Podsumowanie pracy stołecznych policjantów
12 lat pozbawienia wolności grozi każdemu, kto odpowiada za rozbój. Przez pierwszych siedem miesięcy tego roku w komendzie stołecznej Policji 558 przestępców usłyszało taki zarzut. Z policyjnych analiz wynika, że o prawie 20% spadła liczba rozbojów, wymuszeń i kradzieży rozbójniczych, które miały miejsce w Warszawie od stycznia do końca lipca 2008 r. W ciągu 7 miesięcy tego roku odnotowano 981 takich zdarzeń, tj. o 186 mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Taki właśnie los podzielił m.in. 27-letni Krzysztof W. zatrzymany przez policjantów z Góry Kalwarii za napaść i kradzież telefonów komórkowych oraz portfela z dokumentami, pieniędzmi i kartami bankomatowymi. Mężczyzna wpadł kilka godzin po zgłoszeniu rozboju. Zatrzymany został w swoim mieszkaniu. Po usłyszeniu zarzutów, skierowano wobec niego wniosek do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego. Sąd po analizie materiałów zdecydował, że będzie on pod policyjnym dozorem.
Nie inaczej było w przypadku trzech mężczyzn i kobiety, którzy zaatakowali dwóch przechodniów w Zielonce. Sprawcy pobili ich i zabrali im rowery górskie. Funkcjonariusze z miejscowego komisariatu bardzo szybko zatrzymali napastników i przedstawiono im zarzuty. 32-letni Norbert F., 26-letni Robert W. i 21-letnia Magdalena K. najbliższe miesiące spędzą w areszcie. Podobny los spotkał grupę Krzysztofa O., zatrzymaną pod zarzutami całej serii napadów i włamań w okolicach Wołomina latem tego roku.
Z policyjnych analiz wynika, że o prawie 20% spadła liczba rozbojów, wymuszeń i kradzieży rozbójniczych, które miały miejsce w Warszawie od stycznia do końca lipca 2007 r. W ciągu 7 miesięcy tego roku odnotowano 981 takich zdarzeń, tj. o 186 mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Tylko w lipcu warszawscy policjanci prowadzili 145 tego rodzaju spraw, tj. o 27 % mniej niż w lipcu ubiegłego roku. Od początku roku aż 558 przestępców usłyszało zarzuty o przestępstwa rozbójnicze. Policjanci i prokuratorzy bardzo często kierowali w takich przypadkach wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych wobec zatrzymanych rozbójników, a sądy przeważnie podejmowały decyzje o umieszczeniu sprawców w areszcie tymczasowym. Rzadziej decydowano się na zastosowanie policyjnego dozoru.
Rozbójnicy trafiają za kratki, mieszkańcy stolicy natomiast mają coraz większe poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że przestępcy nie mogą liczyć na bezkarność, że za popełnione przestępstwa mogą trafić prosto do więzienia.
"Poprawa skuteczności zwalczania przestępczości rozbójniczej jest jednym z moich najważniejszych priorytetów" - mówi podinsp. dr Robert Bałdys, od 16 czerwca 2008 r. I Zastępca Komendanta Stołecznego Policji, odpowiedzialny za zwalczanie przestępczości. "Sprawcy rozbojów to osoby o najwyższym poziomie przestępczego zdeprawowania. Brutalnie atakują swoje ofiary, narażając ich życie i zdrowie dla niewielkich (czasami żadnych) zysków. Praktyka wykazuje, że najskuteczniejszym środkiem walki z ulicznym bandytyzmem jest doprowadzenie do izolacji penitencjarnej sprawców. Są to bowiem w większości "przestępcy zawodowi", którzy żyją z tego procederu. W warunkach wolnościowych nie ma praktycznie żadnych realnych szans na ich resocjalizację. Przestępstw nie popełniają tylko wtedy, gdy przebywają w zakładach karnych lub aresztach śledczych. Dlatego Policja, w każdym uzasadnionym przypadku, będzie występowała do Prokuratury o kierowanie wobec sprawców rozbojów wniosków o izolacyjne środki zapobiegawcze" - mówi podinsp. dr Robert Bałdys. "Liczymy na zrozumienie i akceptację tych słusznych i uzasadnionych inicjatyw".
Źródło: www.policja.pl / KSP, 20 sierpnia 2008
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?