Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
Umowa przewłaszczenia na zabezpieczenie jest w polskim prawie dopuszczalna. W przypadku przewłaszczenia zasiewów jest to jednak bardziej skomplikowane. Wydaje się, że stronom umowy chodzi o zabezpieczenie nie tyle na samych zasiewach, co na plonach, które w przyszłości mają być z nich uzyskane. Pojawiają się tu pewne problemy natury prawnej.
Zgodnie z kodeksem cywilnym część składowa rzeczy nie może być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych. Zasiewy są częścią składową gruntu do czasu ich odłączenia, czyli zebrania plonów. Do tego czasu nie mogą być odrębnym od gruntu przedmiotem obrotu, nie da się zatem przenieść ich własności na inną osobę bez jednoczesnego przeniesienia własności całej nieruchomości.
Dodatkowo w przypadku rzeczy oznaczonych co do gatunku (a plony do takich właśnie należą) do przeniesienia własności potrzebne jest przeniesienie posiadania. To samo dotyczy wypadku, gdy przedmiotem umowy zobowiązującej do przeniesienia własności są rzeczy przyszłe.
Wynika z tego, że strony umowy mogą się umówić, iż w przyszłości jedna z nich przeniesie własność spodziewanych plonów na drugą stronę. Samo przeniesienie własności będzie jednak miało miejsce dopiero z chwilą przeniesienia posiadania. Do tego czasu własność pozostanie przy pierwotnym właścicielu, a jest on jedynie zobowiązany ją przenieść na kontrahenta w przyszłości. Przykładowo umowa może postanawiać, że przeniesienie własności nastąpi, jeżeli dłużnik nie spłaci zadłużenia do określonego terminu. Regułą przy takich umowach będzie, iż to pierwotny właściciel będzie miał obowiązek uprawy zasiewów. Sprzedać plony może ich właściciel - jeżeli więc dojdzie do przeniesienia posiadania i własności, wtedy prawo rozporządzania nimi przejdzie na nowego właściciela.