Rozgraniczenie nieruchomości sąsiadujących

Pytanie:

"W obecnej chwili nie posiadam rozgraniczenia mojej działki z sąsiadem. W roku ubiegłym dokonywałem podziału swej działki na kilka mniejszych i w tej sytuacji geodeta okazał mi granicę z sąsiadem. Sąsiad nie godzi się na tak ustaloną granicę. W odległości od 1,5 do 2 m powbijał na moim polu ornym pale drewniane oraz rury metalowe, co uniemożliwia mi wykonywanie prac polowych w rejonie tych pali. Prosiłem go o wyrwanie ich, ale bez żadnego skutku. Co mogę w tej sytuacji zrobić?"

Odpowiedź prawnika: Rozgraniczenie nieruchomości sąsiadujących

Jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego (brak dokumentów czy odpowiednich map) nie można stwierdzić, ustala się granice według ostatniego spokojnego stanu posiadania (ostatni spokojny stan posiadania to taki stan, gdzie obie strony nie wnosiły pretensji "do tego co jest moje". Gdyby również takiego stanu nie można było stwierdzić, a postępowanie rozgraniczeniowe. Rozgraniczenie nieruchomości ma na celu ustalenie przebiegu ich granic przez określenie położenia punktów i linii granicznych, utrwalenie tych punktów znakami granicznymi na gruncie oraz sporządzenie odpowiednich dokumentów. Czynności ustalania przebiegu granic wykonuje geodeta upoważniony przez wójta burmistrza, prezydenta miasta. W razie sporu co do przebiegu linii granicznych, geodeta nakłania strony do zawarcia ugody. Ugoda zawarta przed geodetą posiada moc ugody sądowej. Organy, które upoważniły geodetę wydają stosowną decyzję po przeprowadzeniu postępowania rozgraniczeniowego w razie gdyby nie doszło do zawarcia ugody. Wydanie decyzji poprzedza dokonanie przez wójta, burmistrza (prezydenta miasta) oceny prawidłowości wykonania czynności ustalenia przebiegu granic nieruchomości przez upoważnionego geodetę oraz zgodności sporządzonych dokumentów z przepisami; w wypadku stwierdzenia wadliwego wykonania czynności upoważnionemu geodecie zwraca się dokumentację do poprawy i uzupełnienia, włączenie dokumentacji technicznej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Strony niezadowolone mogą się odwołać do Sądu. W razie odwołania lub nie doprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego do ugody między zainteresowanymi, sąd ustali granice z uwzględnieniem wszelkich okoliczności; może przy tym przyznać jednemu z właścicieli odpowiednią dopłatę pieniężną. Sąd pozostaje zatem ostatecznością. Najpierw trzeba przejść przez sito poszczególnych etapów rozgraniczenia. Sąd jest władny przeprowadzić rozgraniczenie bądź uznając jedno z nich za zasadne bądź odmiennie niż wnioskowała jedna ze stron a nawet obie. Właściwe zatem jest w tej sytuacji przeprowadzenie postępowania rozgraniczeniowego. Nie należy usuwać takich pali, bowiem Sąd rozstrzygnie kto ma rację. Może dojść do tego, że przyzna tę część nieruchomości sąsiadowi z obowiązkiem odpowiedniej dopłaty. Wyznaczenie granicy przez geodetę nie ma charakteru skutecznej ugody.


Michał Włodarczyk

Radca prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Ewelina Menkarska 2014-07-11 19:39:58

    Z narzeczonym kupilismy działke z domkiem przy okazji podłączania wody okazało sie że sasiad (starsze małżeństwo) dość istotnie weszli na nasz teren - 3m. Przeprowadzilismy rozgraniczenie działki z udziałem geodety którego sami opłaciliśmy i rzeczywiście okazało sie ze sasiad zabrał nam sporą ilosc gruntu udalo nam sie dojsc do ugody mu odpuscilismy 80 cm a sasiad mial przesunac o ponad 2m granice slupki wkopane papiery podpisane. Teraz dziadek nam grozi sie sie odwola do sadu bo uwaza ze on nie wiedzial co podpisuje co oczywiscie nie jest prawda bo o wszystkim byl poinformowany i uczestniczyl w mierzeniu dzialek tak jak i jego syn. Prosze mi powiedziec jak moze sie potoczyc sprawa w sadzie?? Papiery mapki i pomiary swiadcza w 100% na nasza korzysc ale boje sie ze sprawa potrwa latami dziadek bedzie chcial powolywac coraz to nowszych bieglych geodetow a na koniec sprawy powie sadowi ze jest biedny i schorowany i nie ma pieniedzy i wszystkie koszty spadna na nas. Jakimi kosztami moze obciazyc nas sad i jak sie przed nimi uchronic?? Bardzo mi zalezy na szybkiej odpowiedzi


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika