Zaskarżenie uchwały właścicieli lokali

Pytanie:

"Czy istnieje możliwość odwołania/mediacji z zarządcą nieruchomości w sprawie uchwały wspólnoty mieszkaniowej nakładającej obowiązek "składki" na budowę dodatkowych rzeczy na terenie wspólnoty?"

Odpowiedź prawnika: Zaskarżenie uchwały właścicieli lokali

Niewątpliwie plany wzniesienia na terenie należącym do wspólnoty obiektów budowlanych i związane z tym obciążenie członków wspólnoty mieszkaniowej kosztami takiej inwestycji należą do zakresu czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu i wymagają podjęcia uchwały właścicieli lokali. Każdemu z członków wspólnoty mieszkaniowej, właścicielowi przysługuje prawo zaskarżenia uchwały do sądu w terminie 6 tygodni od dnia jej podjęcia lub powiadomienia członka wspólnoty o treści uchwały w przypadku podjęcia uchwały w trybie indywidualnym w sytuacji, gdy doszło do jej uchwalenia z naruszeniem przepisów prawa lub łączącej właścicieli lokali umowy. Powództwo wytacza się przeciwko wspólnocie mieszkaniowej. Wniesienie powództwa nie wstrzymuje wykonania uchwały, dlatego wskazane jest jednocześnie ze złożeniem powództwa złożyć wniosek o wstrzymanie wykonania uchwały do czasu zakończenia sprawy.



Michał Włodarczyk

Radca prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Antywspólnota 2017-10-29 20:37:08

    Zaskarżenie uchwały wspólnoty mieszkaniowej jest równoznaczne z wyrzuceniem 200 zł do śmieci, a drugie tyle jako koszt apelacji. Według wyroków sądów krakowskich właściciel lokalu ma tylko obowiązek płacić, a wspólnota może zrobić wszystko z nim i jego pieniędzmi. Miałam niemiłą i kosztowną sposobność przekonać się, że dla sądów ustawa o własności lokali i jej przepisy nie mają żadnego znaczenia.Jeden sąd uznał, że jako właściciel lokalu, mimo, że płacę na wynagrodzenie dla osoby sprzątającej mam obowiązek odśnieżać, skuwać lód przez nieruchomością, bo taką uchwałę podjęła wspólnota. Drugi sąd zadecydował, że powstałą nadwyżkę po rocznym rozliczeniu może zabrać mi wspólnota i przeznaczyć ją na wynagrodzenie dla osoby, która niby prowadziła księgowość bez żadnej umowy w danym roku, bo tak chciała większość.Trzeci sąd wydał postanowienie, że mam udostępnić swój wyodrębniony z nieruchomości wspólnej lokal do przeglądu, mimo, że nie było konieczności wejścia w związku z awarią w nieruchomości wspólnej oraz że spełniłam wszystkie wymogi przeglądu z 5 letniego oraz rocznego przeglądu budowlanego. Co prawda jeden sąd wydał orzeczenie o wstrzymaniu realizacji podjętej uchwały do czasu zakończenia postępowania ale zarząd wydał pieniądze wbrew orzeczeniu sądu i musiałam ze startą materialną wycofać powództwo o zaskarżenie uchwały wobec twierdzenia sądu, że skoro pieniądze zostały wydane to nie będzie dużej szansy na uchylenie uchwały. Teraz czekam żeby większość podjęła uchwałę, że mam się powiesić i jeżeli jej nie zaskarżę za własne 200 zł to mam się powiesić. Największą głupotą w moim życiu było wyodrębnienie z zasobów spółdzielni własnego lokalu, płacąc po raz kolejny za potwierdzenie u notariusza za 1000 zł, że moje mieszkanie własnościowe jest moje.Przestrzegam wszystkich, że wspólnota mieszkaniowa nie gwarantuje żadnych praw właścicielowi lokalu poza obowiązkiem płacenia. Nawet jak wykryłam, że pieniądze wyprowadzone są przez członków zarządu dla własnych korzyści, to mogłam się swoją wiedzą oraz bezsilnością tylko frustrować. Prokuratura nie przyjęłaby zgłoszenia z uwagi na niewielkie kwoty a koszt postępowania sądowego zapewne przewyższyłby kwoty malwersacji, tym bardziej, że pozostałym właścicielom lokali było to obojętne.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika