Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
Nie jest do końca jasne, czy w opisanej sytuacji można Panią traktować jako posiadacza samoistnego. Jest nim osoba, która włada rzeczą jak właściciel (np. jeśli Kowalski codziennie jeździ na działkę, sadzi na niej drzewka, płaci podatek); natomiast posiadaczem zależnym jest osoba, która włada rzeczą jak inny uprawniony (np. Kowalski włada lokalem jak najemca - płaci czynsz i zamieszkuje lokal).
Zgodnie z art. 231 kodeksu cywilnego samoistny posiadacz gruntu w dobrej wierze, który wzniósł na powierzchni lub pod powierzchnią gruntu budynek lub inne urządzenie o wartości przenoszącej znacznie wartość zajętej na ten cel działki, może żądać, aby właściciel przeniósł na niego własność zajętej działki za odpowiednim wynagrodzeniem. Do realizacji tego roszczenia konieczne jest, by posiadacz był w dobrej wierze. Wystąpienie przez Panią z takim roszczeniem budzi wiele wątpliwości. Naszym zdaniem z tym roszczeniem powinien wystąpić Pani mąż. Jego można bowiem uznać za posiadacza w dobrej wierze. Za takiego bowiem posiadacza uznaje się na gruncie tego przepisu osobą, która co prawda wiedziała, iż właścicielem nie jest, lecz zapłaciła za nieruchomość.
Co do zwrotu nakładów, to sprawa ta przedstawia się następująco. W opisanym przypadku, jeśli założyć, że ma Pani status samoistnego posiadacza, to jednak jest nim Pani w złej wierze. A samoistny posiadacz w złej wierze może żądać jedynie zwrotu nakładów koniecznych, i to tylko o tyle, o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie jego kosztem. Nakładami koniecznymi są wydatki niezbędne do utrzymania rzeczy w należytym stanie, umożliwiającym normalne korzystanie z niej. Są to remonty i naprawy, konserwacja, wymiana starych drzew w sadzie na młode, zasiewy, utrzymanie inwentarza żywego, podatki, opłaty, składki na ubezpieczenia.
Natomiast postanowienie dotyczące podziału majątku byłych małżonków, wydane w 2004 r. jest już prawomocne, a jedynym sposobem wzruszenia mogłoby być wznowienie postępowania. Brak jednak w treści pytania danych wskazujących na to, że zachodzą jakiekolwiek podstawy wznowienia.