Operator koparki w jednej z podlaskich kopalni żwiru Marian B. w trakcie holowania pojazdu albo wypadł z kabiny, albo schodził po poruszających się gąsienicach, dość, że te go przygniotły. Poniósł śmierć.
(...)- Już samo doświadczenie życiowe podpowiada, jak 3,1 promila alkoholu we krwi ogranicza możliwość świadczenia pracy. Taki pracownik ma po prostu w znacznym stopniu wyłączoną świadomość. Dlatego w orzecznictwie przyjmuje się, że stan po spożyciu alkoholu zrywa związek z pracą, a wypadek w takiej sytuacji nie może być kwalifikowany jako wypadek przy pracy.
Rzeczpospolita 9.03.2006 r.