Forum prawne

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Przekształcenie mieszkania spółdzieczego na własnościowe

W 1999 r. przekształciłam mieszkanie spółdzielcze na własnościowe, podpisując jedynie umowę ze spółdzielnią mieszkaniową i wpłacając oczywiście odpowiednią kwotę na wykup tego mieszkania na własność. W bieżącym roku założyłam księgę wieczystą dla tego mieszkania. Niestety, przekształcenia mieszkania nie dokonałam notarialnie, ponieważ w spółdzielni powiedziano mi, że jest to zbędne. Czy rzeczywiście tak jest i czy te formalności wystarczą, aby w przyszłości nie mieć jakichkolwiek z tym problemów ?

2004.10.9 19:18:53

Odpowiedzi w temacie: Przekształcenie mieszkania spółdzieczego na własnościowe (7)

W 1999 r. nie było innych możliwości przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu na prawo własnościowe niż w formie przydziału dokonanego przez spółdzielnię. Również obecnie przekształcenia takiego dokonuje się w formie umowy o ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu zawartej pomiędzy członkiem a spółdzielnią. Nie może to być forma notarialna. Forma notarialna jest konieczna przy ustanawianiu odrębnej własności lokalu. Członkowie spóldzielni posiadający spółdzielcze prawa lokatorskie i własnościowe mogą wystąpić do spółdzielni z żądaniem ustanowienia odrębnej własności lokalu, a spółdzielnia ma obowiązek takie prawo ustanowić zawierając z członkiem spółdzielni umowę w formie aktu notarilanego. Niestety koszty aktu notarialnego i księgi wieczystej pokrywa zainteresowany członek spółdzielni. Jest to kwota 1/3 najniższego wynagrodzenia za każdą z tych czynności. Z odpisami aktu może to być kwota ok. 700 zł. Ponadto w niektórych spółdzielniach może dojść koszt wykupienia na własność ułamkowej części gruntu. Radzę się zastanowić nad celowością uzyskania odrębnej własności. Prawo własnościowe tak samo jak odrębna własność jest dziedziczne, zbywalne, nie musi być związane z członkostwem w spółdzielni, można na nie założyć księgę wieczystą. Nie jest tylko związane z ułamkową częścią gruntu i nie ustanawia się go w formie aktu notarilanego. Pozdrawiam.

2004.10.12 18:55:36

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź . Pozdrawiam

2004.10.14 17:59:11

Lokatorzy i spółdzielczy łšczcie się! Spółdzielnie mieszkaniowe w Polsce sš chore. W większoœci zamiast mieszkańców rzšdzš prezesi. Wykorzystujš do tego dziurawe prawo, które dowolnie naginajš. W efekcie członkowie sš bezradni wobec decyzji zarzšdów, nie majš żadnej kontroli nad spółdzielczymi pieniędzmi i sposobem ich wydawania, a ci najbardziej niepokorni sš tępieni. Największe uprawnienia statuty nadal nadajš zarzšdom spółdzielni oraz radom nadzorczym, chociaż sš to ciała wybierane na wlanych zgromadzeniach, ale nie przez wszystkich członków. Wina w tym przypadku leży również po stronie członków spółdzielni, którzy nauczeni niedobrymi doœwiadczeniami z przeszłoœci, nadal nie chcš uwierzyć, że majš znaczšcy głos w rozstrzyganiu istotnych dla spółdzielni spraw oraz kontrolowaniu działań podejmowanych przez władze spółdzielni. W zwišzku z tym nawet nie biorš udziału w walnych zgromadzeniach, podczas których omawiane sš kluczowe dla nich sprawy. Jak na razie to relikt z zeszłej epoki, jakim jest lobby spółdzielcze ma się dobrze. Rozwój spółdzielczoœci może nastšpić przez wzmocnienie praw i ochronę interesów członków spółdzielni, a nie zarzšdów i biurokracji. Jest nadzieja ,że nowe regulacje prawne przywrócš spółdzielczoœci mieszkaniowej autentyczny wymiar. Już w tej chwili w TK znajdujš się kolejne wnioski dotyczšce zbadania, czy przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych sš zgodne z konstytucjš. Równoczeœnie prace nad nowym prawem spółdzielczym prowadzi pod przewodnictwem prof. Krzysztofa Pietrzykowskiego specjalny zespól powołany przez Prezydenta RP Obecny stan prawa pozwala na zaistnienie wspólnoty mieszkaniowej dopiero , gdy wszystkie mieszkania w danej nieruchomoœci zostanš wykupione. Wspólnota mieszkaniowa choć dalece niedoskonała prawnie i logistycznie daje pełen wglšd we wszystkie finanse i daje możliwoœć współdecydowania oraz kontrolowania wszystkich posunięć zarzšdcy. Po co jest Krajowa Rada Spółdzielcza i inne molochowate organy spółdzielczej nomenklatury? Sšdzšc po perypetiach z uwłaszczeniem spółdzielców służš one tuczeniu darmozjadów gdzieœ w Warszawie. Pozycję prawnš majš niczym królowa angielska albo nieboszczka PZPR - nie ma drugiego takiego zwišzku czy stowarzyszenia, który miałby ustawowo zagwarantowany monopol na cokolwiek. Jeœli spółdzielcy, chcš się odeń uwolnić, to on się najpierw musi na to zgodzić. Kompletna bzdura! Z Konstytucjš ma tyle wspólnego, ile Biegun Północny z Afrykš Północnš. Spółdzielcy, sš nas w kraju miliony. Mamy takš siłę, by wymusić na parlamencie zmianę ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Niedługo nowe wybory. Pogońmy posłów do roboty! Apel do wszystkich członków spółdzielni mieszkaniowych o uœwiadomienie sobie dwóch oczywistych faktów: Po pierwsze!! -dawno i bezpowrotnie minęła epoka wszechwładzy tzw. „nomenklatury spółdzielczej” Po drugie!!! -to zarzšd spółdzielni jest dla członków, a nie odwrotnie. Zarzšd spółdzielni ma prowadzić spółdzielnię w taki sposób, aby zaspokajać potrzeby jej członków w granicach prawa i obowišzku; bez przejawów arogancji. „To my za nasze pienišdze powinniœmy wymagać od zarzšdu przede wszystkim wysokiej jakoœci w zrzšdzaniu spółdzielniš oraz optymalizacji kosztów”. Szanowni spółdzielcy!!! Uwierzcie, że macie znaczšcy głos w rozstrzyganiu istotnych dla spółdzielni spraw oraz kontrolowaniu działań podejmowanych przez samorzšd spółdzielni.

2004.11.2 11:42:25

I to wszystko prawda co pisze wieloj. Dobrze by było aby tak samo myśleli wszyscy i zrozumieli jaka jest różnica między spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu a odrębną własnością lokalu. Jedno i drugie prawo jest tak samo zbywalne, tzn. można sprzedać, darować, zapisać testamentem. Spółdzielnia i Zarząd Spółdzielni działa zawsze zgodnie z postanowieniami ustawy oraz statutu i to ustawa wymusza na Zarządzie takie czy inne sprawy, więc zanim zaczniemy najezdżać na Zarządy Spółdzielni i same spółdzielnie najpierw zapoznajmy się z prawem i przepisami jakie rządzą spółdzielnią to może wtedy znajdziemy prawdziwych winowajców sytuacji jakie dzieją się tam dzieją. Nie należy generalizować wszyskich spółdzielni.

2006.5.31 9:3:31

Masz rację tylko wyrgzekwowanie tego jest czasami niemożliwe. W moim przypadku klika zarząd, sędziowie. prokuratorzy, policja i róznej maści urzednicy otrzymali w różny sposób mieszkania spółdzielcze (nawet niezgodnie z prawem) i są nie do ruszenia. Jeżeli Sejm i senat nie podejmą odpowiedniej ustawy jesteśmy na straconej pozycji. Nie uwierzysz ale usiłowano mi odebrać mieszkanie bo potrzebował je urzędnik ja wziąłem kredyt spłaciłem to wyeksmitowano sąsiada bo urzędas postawił warunki ma być parter, trzy pokoje z kuchnią itd to są fakty pisane życiem. Pozdrawiam ondraszek

2006.7.31 15:49:36

Dot. Przekształcenia spółdzielczego prawa ( prawo ograniczające właściciela- spółdzielnię) w prawo własności - czyli na równi ze spółdzielnią zostaniesz współwłaścicielem tej ' wyodrebnionej wspólnej' dla określonej liczby czlonków- osób uprawnionych nieruchomości np. jednobudynkowej na gruncie jednej działki będącej w użytkowaniu wieczystym. daiałka powinna być odpowiednio większa ( nie tylko pod fundamentem budynku) aby był mozliwy własciwy sposób zagospodarowania jej - dojazd do budynku etc.- przyjmuje się od 4- 8 m szer pas wokół obiektu budowlanego- budynku wielomieszkaniowego ( o ile to mozliwe z kazdej ze stron- mniej może być od strony płn- linijka słonca). Masz prawo żadać od Zarządu spółdzielni wyodrębnienia własności lokalu zgodnie z przepisami ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 15 grudnia 2000r. ( tekst jedn. Dz.U.z 2003r. nr 119 poz.1116 z póxniejszymi zmianami) w trybie art.42 i 43. Spółdzielnia w tym celu powinna najpierw 'wyodrębnić' nieruchomość, w której będzie przewłąszczony twój lokal- tzn. wskiazać działkę gruntu ( z dostępem do drogi publicznej) na której posadowiony jest budynek a wnim lokal mieszkalny wnioskodawcy- czyli osoby posiadającej spółdzielcze prawo do lokalu. Często się zdarza,że stan prawny nieruchomości gruntowej ( pod tym budynkiem) nie jest prawidłowo uregulowany - tz. spółdzielnia musi zbadać zapisy w księdze wieczystej ( Dz.I i II oraz III i IV Kw) i porównać go ze stanem zapisó w ewidencji gruntów prowadzonych przez Wydziały ( Biura) geodezji i Katastru w gminie ( urzędzie miasta). Jesli wymaga on sprostowań - spółdzielnia powinna niezwłocznie do tego się przyłożyć. dopóki nie wpłynie pisemny wniosek Członka lub innej osoby posiadającej spółdzielcze włąsnościowe prawo do lokalu w tej nieruchomości ( np. posiadającej lokal w tym Twoim budynku) dopóty spółdzielnia - jej zarząd nie ma obowiązku przystąpic do takich prac. Jesli po 24 miesiącach od daty złożenia tegoż wniosku ( l.dziennika- kopia pisma etc.) zarząd z przyczyn nieuzasadnionych pisemnie ( w odpowiedzi do wnioskodawcy- członka) nie prowadzi inwentaryzacji dla rozliczenia udziałów przypadających na każdy lokal - to członke ma prawo zaskarżyć zarząd spółdzielni do sądu - a sąd wyznaczy termin Spółdzielni lub sam przymusi Zarząd do zawarcia takiej umowy ( koszty biegłych i ekspertów sadowych dla regulacji satnu prawnego tej nieruchomości np. jednobudynkowej na gruncie dwóch działek - ponosi spółdzielnia) w formie aktu notarialnego. Tzw. przewłaszczenie od posiadanej przez Ciebie obecnie ksiegi wieczystej rózni sie tym ,że wdziale drugim tej księgi ( dla nieruchomości np. jednobudynkowej na 2 działkach gruntu0 obok spółdzielni jako współwłaściciel tej nieruchomości będziesz wpisany Ty - ze swoim odpowiednim udziałem , a w Twojej księdze lokalowej zmieni się wpis ze jesteś już WŁAŚCIELEM lokalu , a nie osobą ograniczająca jedynie przez spółdzielcze własnościowe prawo - WŁAŚCIELA- SPÓŁDZIELNIĘ- czyli będzie to trochę inna księga. Ponadto staniesz się współwłaścicielem części wspólnych tej ' wyodrebnionej' nieruchomości wspólnej - czyli jednobudynkowej na gruncie działki tzn udziałowcem w prawie do gruntu (zabudowanego budynkiem i odpowiednio wokół niego) i powininna być równiez do powierchni lokalu ( z przydziału lub tej podanej w eksploatacji - np. zmiana była gdy przydziały były z cz. pow. loggii- wg prawa budowalnego) dodana powierzchnia pomieszczenia przynaleznego tj. komórki piwnicznej lub innego schowka o ile wszystkie lokale takie posiadają w tym budynku. Posiadane przez Ciebie obecnie prawo zapisane w księdze lokalowej jest dziedziczne, zbywalne i może być obciążone hipoteką ( kredytem), ale w oprzypadku upadłości spółdzielni lub jej likwidacji- jako własćiciel jesteś niezależny - również nie musisz byc członkiem spółdzielni - możesz wraz z sąsiadami ( gdy ponad 1/2 udziałowców zawrze też takie akty not. dot przewłaszczeń) założyć wspólnotę opartą na przepisach ustawy o własności lokali z 1994r.

2007.2.21 9:45:8

Przede wszystkim dotyczy to dużych spółdzielni- tzw. mienie wyodrebnione stanowiące własnośc wszystkich spółdzielców zgodnie z ar.40 ustawy o sm umozliwia zarządom i radom nadzorczym traktowanie tych nieruchomości jako ich prywatny folwark. Ba nawet na hydroforniach wolnostiojących buduję sobie lokale - dając gratis inwestorowi czlonkowskie spółdzielcze prawo do nowego lokalu i oczywiście gratis GRUNT za który inni spółdzielcy płacili przez dziesięciolecia podatki i opłaty okresowe a może nawet i nabywali ten grunt w wieczyste użytkowanie z opłatą 15 -25% wartości rynkowej. Jedyna forma - to podanie w trybie art.108 108a prawa spółdzielczego do sądu lub na Walne o podział spółdzielni - przez grupę członkowską bo wowczas można wyrawć częśc nieruchomosci wspólnych - z tego prywatnego folwarku. profesor pietrzykowski wogóle chyba o tym nie ma pojęcia. ostatnie wybory tzw. przedstawicieli - to wręćz machinacje zarządów - one typują z kim chca współpracować- żadnej kontroli. W Warszawi jeden z takich zarządó przeforsował przy pomocy przewodniczacego rady nadz.orczej ( nota bene adwolkata z zawodu) sprzedaż budynku z lokalami uzytkowymi dzierżawcy ( grunt na 25 lat - minelo juz 10) zlokalizowany przy stacji metra o pow. ok.1,5 ha za 50 mln złotych. Nie tylko sam grunt bezie wart wiecej za 15 lat ale i stały dochod przynosila ta nieruchomosc spoldzielni ok.4 mln rocznie. Tmczasem nawet nie ma zadnego przetargu - po prostu jeden kontrahent - ile za taki kontrakt i komu odpali/ I co na to prof. Pietrzykowski? To są machinacje duzego kalibru - spoldzielca ponadto jak sie sprzeciwia jawnie- wykreslaja go z listy czlonkow- wniosek zarzadu do rady nadzorcvzej, zwiekszaja mu zatem oplaty czynszowe- to jest bat na nieposlusznych! I wszystko to w majestacie prawa. Stowarzyszenia tez dziela na dobre izle- przedstawiciele to pracownicy spoldzielni/ prezesa na zlecone, etaty etc. TO JEST POTEGA! Nawet w wyborach lokalnych forsuja swoich kandydatow - nei wazne czy z PiS czy Po czy SLD - ale nasz czlowiek w dzielnicy i w miescie. najdrozsze grunty - przy metrze nawet usilowali oddac ( lapowka?) miastu pod budowe domu kultury. Ktora spoldzielnia dzisaj marzy aby spoldzielcy dofinansowywali dzialalnosc domow kultury, gdy sa to kompetencje gmin i miast. Dokonano zamiany gruntow w formie aktu not. z gmina i przy tym grunt ktory w mysl ustawy o sm i tak nalezalby sie spoldzielni ( nad przejsciem pomiedzy budynkami - przeswit) o pow. ok.500m2 zostal zamieniony z dzialką o pow. wiekszej zabudowanej przy lecznicy DAMIANA loaklami uzytkowymi o pow. uzytkowej ok.600m2 - czyli znacznie wartościowszy - BEZ ZGODY I BEZ UCHWALY ZEBRANIA PRZEDSTAICIELi- gdy przewodniczacym Rady nadzorczej byl ten sam adwokat!!!!

2007.2.21 10:9:36

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika