Nowy model upadłości zadłużonych osób prywatnych?

Przełom w wychodzeniu z niewypłacalności?

Wpadnięcie w niemożliwe lub trudne do spłacenia długi nie powinno spychać człowieka na margines społeczny i z dnia na dzień pozbawiać go wszystkiego. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało przełomowe rozwiązania, które pozwolą takim osobom bezpiecznie wyjść z zadłużenia i odbudować normalne życie, bez wiecznego strachu przed komornikiem.

- "Ta sprawa jest niezwykle ważna dla wielu naszych rodaków, bo blisko dwa miliony Polaków znalazło się w spirali zadłużeni. Mają problem ze spłatą zobowiązań, które zaciągnęli w różnych okolicznościach. W sposób istotny utrudnia im to codzienne funkcjonowanie" - powiedział Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Porady prawne

- "Osoby, które czasami z powodu choroby lub utraty pracy, nie są w stanie spłacać długów, znajdują się dziś w dramatycznej sytuacji. Przedstawiamy rozwiązania przełomowe, mające pomóc takim ludziom powrócić do normalnego życia" – dodał.   

W konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości wziął także udział Podsekretarz Stanu Marcin Warchoł. - "Dajemy drugą szansę. Każdy zasługuje na drugą szansę" – podkreślił.

Skuteczna pomoc dla zadłużonych

Wiceminister Sprawiedliwości przedstawił projekt zmian w ustawie - Prawo upadłościowe, które wprowadzają w Polsce nowy model upadłości konsumenckiej.

Dziś Polacy, jeśli przecenią swoje możliwości finansowe, stracą pracę, dotknie ich choroba lub nieszczęśliwe zdarzenie losowe, przez co nie są w stanie spłacać zobowiązań, najczęściej podlegają egzekucji komorniczej. Tracą dom, mieszkanie i praktycznie całe zarobki. Jeśli więcej zarobią, więcej zabierze im komornik, a narastającego przez odsetki długu i tak nie są w stanie spłacić do końca życia. Wiele osób wpycha to w szarą strefę, naraża na depresję i problemy rodzinne. A wierzyciele i tak nie odzyskują całej należności, bo z dłużnika zdjęto już przysłowiową ostatnią koszulę. O skali problemu świadczą liczby. Szacuje się, że ponad  2 mln Polaków nie może uporać się z przeterminowanymi długami, których wartość wynosi w sumie prawie 50 mld zł!

Mechanizmem, który zapobiega takiej sytuacji – niekorzystnej zarówno dla dłużnika, jak w rezultacie również dla wierzyciela – jest upadłość konsumencka. Dzięki niej można kompleksowo rozwiązać problem zadłużenia: na ile jest to możliwe spłacić wierzycieli i dostać szansę na nowy start.

Jednak teraz sądy oddalają nawet połowę wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.

Opracowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązania radykalnie zmieniają taki stan rzeczy, z korzyścią dla zwykłego obywatela. Poniżej opisano proponowane rozwiązania.

Do ogłoszenia upadłości wystarczy samo stwierdzenie, że dłużnik jest niewypłacalny, bo najczęściej oznacza to, że potrzebuje on pomocy w powrocie do normalnego życia.

Główną przyczyną oddalania wniosków, co do których sądy podejmują decyzję merytoryczną, jest stwierdzenie, że wnioskodawca zadłużył się umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Nie ma przy tym jednolitego w całym kraju orzecznictwa, ocena odbywa się bez udziału wierzycieli, a od postanowienia sądu nie można finalnie wnieść skargi kasacyjnej.

W nowym systemie ma być inaczej. Wprowadzamy rozwiązania zbliżone do funkcjonujących z powodzeniem np. w Wielkiej Brytanii, gdzie w ramach upadłości konsumenckiej w ogóle nie bada się przyczyn niewypłacalności na etapie otwarcia postępowania. Również w Polsce, zgodnie z projektem, sąd nie będzie już na wstępie badał przyczyn niewypłacalności. Do ogłoszenia upadłości wystarczy samo stwierdzenie, że dłużnik jest niewypłacalny, bo najczęściej oznacza to, że potrzebuje on pomocy w powrocie do normalnego życia.

Przyczyna niewypłacalności zostanie zbadana dopiero po ogłoszeniu upadłości. Jeżeli okaże się, że ktoś doprowadził do swej niewypłacalności umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, to taka osoba będzie musiała się liczyć ze znacznie dłuższym okresem spłat, ale nie odbierze się jej w ogóle prawa do oddłużenia. Zamiast standardowych trzech lat, po których dłużnik jest uwolniony od zobowiązań, spłata potrwa od 4 do 8 lat, w zależności od stopnia zawinienia w doprowadzeniu do swej niewypłacalności.

Nie ulegnie jednak zmianie obowiązująca i dzisiaj zasada, że pewne zobowiązania nie będą mogły być umorzone w ogóle, na przykład alimenty, naprawienie szkody wynikającej z przestępstwa lub wykroczenia, czy odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci.

Dłużnik będzie mógł zawrzeć porozumienie z wierzycielem bez konieczności składania wniosku o upadłość.

Na wzór brytyjski projekt wprowadza dla konsumenta możliwość zawarcia porozumienia z wierzycielami bez konieczności ogłoszenia upadłości. Dzisiaj takie porozumienie możliwe jest jedynie w ramach postępowania upadłościowego.

Po zmianach dłużnik będzie mógł skorzystać z porozumienia z własnej inicjatywy bez uprzedniego składania do sądu wniosku o upadłość. Wystarczy, że zgłosi się do doradcy restrukturyzacyjnego. Będzie to możliwe także już po złożeniu wniosku. Jeśli sąd uzna, że dłużnik ma szansę na porozumienie z wierzycielami, będzie mógł wstrzymać rozpoznanie wniosku o upadłość na okres do czterech miesięcy. Jeśli porozumienie się nie powiedzie – sąd uruchomi postępowanie upadłościowe. W zawarciu porozumienia pomagać będzie doradca z prowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości listy licencjonowanych doradców restrukturyzacyjnych. Wynagrodzeniem dla doradcy będzie prowizja od kwot uzyskanych dla wierzycieli stanowiących element porozumienia.

Proponowane rozwiązanie odciąży sądy, dłużnikowi da możliwość oddłużenia bez konsekwencji upadłości (np. bez wpisu do rejestru dłużników niewypłacalnych Krajowego Rejestru Sądowego), a wierzycielom zapewni szybsze odzyskanie wierzytelności – w zakresie określonym porozumieniem. W Anglii i Walii notuje się rocznie około 50 tys. tego typu postępowań, przy ok. 11 tys. upadłości konsumenckich i ok. 26 tys. całkowitych umorzeń zadłużenia (upadłość bezmajątkowa).

Z ochrony przed bezdomnością na równych zasadach będą mogli korzystać zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy.

W pierwszym etapie po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej następuje sprzedaż majątku dłużnika (faza likwidacyjna). Dziś dłużnik, któremu zlicytowano dom lub mieszkanie, nie ma żadnej ochrony, jeśli nie jest objęty upadłością konsumencką. Po eksmisji grozi mu bezdomność. Podobnie jest w przypadku osoby fizycznej, która sama prowadzi działalność gospodarczą, nawet jeśli została ogłoszona jej upadłość. W myśl projektu z sumy uzyskanej ze sprzedaży domu lub mieszkania wydzielana będzie kwota (odpowiadająca przeciętnemu czynszowi najmu w tej samej lub sąsiedniej miejscowości), za którą dłużnik będzie mógł przez dwa lata wynajmować mieszkanie dla siebie i swojej rodziny. O wysokości tych kwot będzie decydował sąd, uwzględniając szczególne okoliczności danej sprawy. To rozwiązanie funkcjonuje już obecnie, ale wyłącznie wobec konsumentów. Po wprowadzeniu zmian z ochrony przed bezdomnością na równych zasadach będą mogli korzystać zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy.

Sąd ustali plan spłaty zadłużenia, biorąc pod uwagę sytuację dłużnika.

Gdy możliwy do zbycia majątek dłużnika (masa upadłości) zostanie sprzedany przez syndyka, następuje kolejna faza postępowania – ustalenie planu spłaty pozostałego zadłużenia. Plan ustalany jest przez sąd z udziałem wierzycieli. Sąd ocenia przy tym sytuację dłużnika – jego możliwości zarobkowe, konieczność utrzymania siebie i rodziny. Jeżeli na przykład ktoś wspomaga córkę lub syna na studiach, może to zostać uwzględnione, czego nie uczyniłby komornik. Plan spłaty rozpisany jest standardowo na trzy lata. Jeśli sąd stwierdzi, że w tym czasie dłużnik - przy zachowaniu środków koniecznych do codziennego życia - nie jest w stanie całkowicie wyjść z długów, umarza niemożliwą do spłaty część zobowiązań.

Nowe regulacje usprawnią i przyspieszą oddłużenie. Sąd jednocześnie z ogłoszeniem upadłości będzie mógł całkowicie umorzyć zobowiązania

Projekt wprowadza istotne zmiany dotyczące możliwości umorzenia zobowiązań dłużnika. Analiza postępowań upadłościowych prowadzonych wobec osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, pokazuje, że obecnie połowa postępowań i tak kończy się całkowitym umorzeniem zobowiązań bez ustalenia planu spłaty, bo dłużnik nie ma praktycznie żadnego majątku ani dochodów. Decyzja o tym zapada jednak dopiero po uruchomieniu postępowania upadłościowego, prowadzonego z udziałem syndyka, co niepotrzebnie wydłuża cały proces oddłużania.

Nowe regulacje usprawniają i przyspieszają oddłużenie. Sąd już na wstępie będzie mógł zdecydować, że wobec dłużnika nie ma sensu uruchamiać fazy likwidacji majątku i ustalać planu spłaty, bo dłużnik praktycznie nic nie ma. W takiej sytuacji sąd jednocześnie z ogłoszeniem upadłości będzie mógł całkowicie umorzyć zobowiązania. Najpierw jednak zbada, czy informacje podane we wniosku dłużnika są prawdziwe i czy nie wyzbył się on majątku celowo. Wysłucha też wierzycieli. Stanowić to będzie skuteczną barierę przed próbami nadużycia postępowania oddłużeniowego. Jeśli dłużnik działał w oczywisty sposób nierozsądnie, nie będzie mógł liczyć na szybkie oddłużenie, a jeśli skłamał we wniosku lub zataił istotne informacje, wniosek jego będzie oddalony.

Nadal możliwe będzie umorzenie zobowiązań po likwidacji majątku. Projekt wprowadza przy tym ułatwienia dla przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność jako osoba fizyczna. Dziś trudno im skorzystać z takiej procedury. W myśl projektu przy oddłużeniu po likwidacji majątku przedsiębiorcy będą traktowani, co do zasady, tak samo jak konsumenci.

Każdy, kto rozważa złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, będzie mógł skorzystać z nieodpłatnej pomocy prawnej.

Dziś informację o przysługujących prawach w zakresie upadłości konsumenckiej trudno uznać za powszechnie dostępną. Dlatego projekt rozszerza katalog osób uprawnionych do korzystania z nieodpłatnej pomocy prawnej. Będzie mógł z niej skorzystać każdy, kto rozważa złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.

Projekt wprowadza też zasady, które wzmacniają prawa obywatelskie, likwidują niesprawiedliwe konsekwencje upadłości i służą dobrej pracy sądów. Zgodnie z proponowanymi przepisami osoba rozwiedziona nie będzie odpowiadać za długi byłego małżonka zaciągnięte już po rozwodzie. Dziś odpowiada za nie przez rok po rozwodzie.

Projekt zwiększa ochronę korespondencji dłużnika. Obecnie syndyk odbiera całą korespondencję, która następnie jest wydawana dłużnikowi. Po zmianach będzie, co do zasady, odbierał tylko korespondencję, która ma znaczenie dla przeprowadzenia postępowania upadłościowego.

W zakresie organizacji sądownictwa nowe regulacje przewidują wzmocnienie wydziałów upadłościowych w sądach. Do wydziałów tych zostaną skierowani referendarze, którzy przejmą część obowiązków sędziów.

Jak jest w innych krajach?

W Kanadzie, porównywalnej z Polską pod względem liczby ludności, rocznie przeprowadza się ok. 130 tys. postępowań związanych z niewypłacalnością konsumentów. W USA – ponad 700 tys., we Francji – ok. 200 tys., w Anglii i Walii – ok. 90 tys., w Niemczech – ok. 80 tys. 

W naszym kraju instrument ten wciąż szwankuje, gdyż pozwala rozwiązać problem zadłużenia tylko przez uciążliwą procedurę upadłościową, w której konieczne jest wyznaczenie syndyka.

W 2016 r. mogło rozpocząć oddłużenie tylko 4.478 osób (na 8694 złożone wnioski o ogłoszenie upadłości), a do połowy 2017 r. otwarto 2798 postępowań (spośród 5553 wniosków). W poprzednich latach było jeszcze gorzej (zaledwie 31 upadłości w 2014 roku), ale stan obecny to nadal kropla w morzu potrzeb. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało przełomowe zmiany ułatwiające wychodzenie z niewypłacalności.


A.J.
Zespół e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Marysia 2020-05-04 01:40:33

    Celowo będą się zadłużać i potem korzystać z upadłości konsumenckiej. Tu powinny być dodatkowe obostrzenia ( choroba i z tym związana utrata pracy). Ale na pewno nie utrata pracy sama w sobie - dziś jest przecież rynek pracownika a nie pracodawcy. popieram Monikę

  • Monika 2020-01-10 20:41:26

    Z moich doświadczeń życiowych wynika,że w nieskończoność pomaga się alkoholikom,narkomanom,recydywistom niż obywatelem, którzy bez niczyjej pomocy chcieli godnie żyć i nagle znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Każdy ma to gdzieś. W naszym kraju już od dawna jest tak, że kto pierwszy wstanie ten rządzi.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika