Napadnięty w domu bardziej będzie mógł się bronić...
Rząd za szerszym prawem do obrony koniecznej
Rada Ministrów przyjęła, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości, projekt zmiany w Kodeksie karnym, która rozszerza prawo obywateli do skutecznej obrony przed zuchwałymi napastnikami wdzierającymi się do ich domu, mieszkania, posesji.- "Nasz rząd konsekwentnie realizuje politykę wspierania tych wszystkich, którzy są uczciwi" - powiedziała Premier Beata Szydło na konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- "Obywatele, którzy bronią się przed napaścią, muszą mieć poczucie, że państwo stoi po ich stronie, a nie po stronie napastnika, przestępcy, bandyty" - podkreślił Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Minister zaznaczył, że propozycja zmian to również sygnał dla organów ścigania, by podchodzić do przypadków obrony koniecznej z należytą wrażliwością.
- "Chcemy mieć prawo, które daje poczucie bezpieczeństwa obywatelom, każdemu broniącemu się, zwłaszcza kiedy broni własnego domostwa, miru domowego i bezpieczeństwa" - dodał.
Nie może być tak, że osoba powstrzymująca agresora, chroniąca swoje mienie, a przede wszystkim życie i zdrowie, własne i biskich, naraża się na odpowiedzialność karną. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało zmianę w Kodeksie karnym, która znacznie wzmacnia prawo do obrony koniecznej.
Nowy przepis
Pełna realizacja prawa do obrony koniecznej, szczególnie w sytuacji naruszenia tzw. „miru domowego”, jest podstawowym celem proponowanych zmian przepisów Kodeksu karnego. Nowelizacja przewiduje uzupełnienie dotychczasowych regulacji o obronie koniecznej zapisem odnoszącym się do ochrony wartości szczególnej dla każdego człowieka, jaką jest bezpieczeństwo we własnym domu.
Zgodnie z projektem, nie podlegałby karze ten, kto odpiera zamach związany z wdarciem się do mieszkania, lokalu, domu albo ogrodzonego terenu przylegającego do mieszkania, lokalu, domu, nawet jeśli przekroczy przy tym granice obrony koniecznej. Nowy przepis brzmi następująco: „Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące”. W praktyce chodzi o odstąpienie od skierowania sprawy do sądu i wymierzenia kary obywatelowi w przypadku przekroczenia przez niego granic obrony koniecznej, w sytuacji zaatakowania napastnika wdzierającego się do jego domu, mieszkania czy na posesję.
Odpowiedzialność karna w takim przypadku groziłaby jedynie, gdyby przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące (czyli sposób obrony bądź środki użyte w tym celu nie byłyby odpowiednie do zagrożenia wynikającego z zachowania napastnika).
Jasne kryteria
W obecnym stanie prawnym „nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu”. Przepis ten nadal będzie obowiązywał we wszystkich sprawach przekroczenia obrony koniecznej. Wprowadzenie dodatkowej podstawy niepodlegania karze w sytuacji, gdy przekroczenie granic obrony koniecznej nastąpi przy odpieraniu zamachu w miejscu, które najogólniej można określić jako domostwo zaatakowanego, spowoduje, że organy ścigania nie będą musiały ustalać trudnego do zweryfikowania stanu emocjonalnego osoby odpierającej zamach. Chodzi bowiem o to, by w przypadkach napaści na dom, mieszkanie czy posesję nie stosować wobec osoby broniącej się trudnych do zweryfikowania kryteriów emocjonalnych.
Dopiero w razie stwierdzenia, że przekroczenie granic obrony koniecznej miało charakter rażący, konieczna będzie ocena, czy ktoś działał pod wpływem strachu lub wzburzenia. Jeśli tak – zastosowanie znajdzie dotychczasowa klauzula niekaralności.
Nowelizacja ma, w sposób jasny i niebudzący wątpliwości, dać możliwość ochrony podstawowych wartości porządku społecznego. Wprowadzenie projektowanych zmian podniesie poczucie bezpieczeństwa obywateli, którzy będą mogli odeprzeć atak złoczyńcy bez ponoszenia konsekwencji karnych, jeżeli podjęte przez nich środki nie będą rażącym przekroczeniem granic obrony koniecznej.
To napastnik ma się bać
Zmiana ma również wpłynąć odstraszająco na potencjalnych agresorów, którzy będą musieli się liczyć z prawem każdego obywatela do powstrzymania napastnika. Napadniętemu nie będzie już towarzyszyć obawa, że z powodu niedookreślonych przepisów może ponieść odpowiedzialność karną za obronę własnego domu.
Przyczyną nowelizacji jest ciągle powracający temat stawiania zarzutów karnych osobom, które chronią siebie, swoje mienie i porządek społeczny przed bezprawnymi zamachami. Nowelizacja ma również na celu wyeliminowanie negatywnego odczucia społecznego związanego z takim stosowaniem prawa, w którym faktycznie większą dolegliwość karną ponosi osoba broniąca społecznie uznanych wartości, niż napastnik ewidentnie godzący w te wartości.
Prawo do obrony przed bezprawnym zamachem jest jednym z podstawowych praw człowieka. Proponowana zmiana jest zgodna z Konstytucją RP, a także Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zbliżone rozwiązanie obowiązuje np. we Francji. Podobne rozwiązania dotyczące obrony koniecznej obowiązują m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Szwecji i na Litwie.
Nowa regulacja jest konieczna, bo niejednokrotnie dochodziło do pociągania do odpowiedzialności karnej osoby, która odpierając zamach napastnika naruszała jego dobra prawne. Jednak nie powinno dochodzić do uprzywilejowania napastnika kosztem napadniętego – prawo musi być po stronie uczciwego człowieka, nie może chronić osoby, która dopuszcza się przestępstwa. Obawa przed konsekwencjami prawnymi nie powinna też zniechęcać obywateli do przeciwdziałania aktom bezprawia.
Z jednej strony chodzi o to, aby obywatele reagowali na akty agresji bez strachu i obaw przed poniesieniem za to odpowiedzialności karnej, z drugiej strony z przepisów prawa musi płynąć jednoznaczny przekaz, skierowany do potencjalnego zamachowca, że każdy obywatel ma prawo do obrony i skutecznego odparcia ataku.
Bez zbędnych procesów
Nie ma obawy, że przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości przepisy dadzą pole do nadużyć, gdyż każda ze spraw przekroczenia granic obrony koniecznej nadal będzie przedmiotem postępowania karnego prowadzonego w prokuraturze, co ma zapobiegać nadużyciom. Do prokuratora będzie więc należało ustalenie, czy zachodzą przesłanki wyłączające odpowiedzialność karną osoby, która broni swego domu, mieszkania, posesji przed napaścią. Prokurator będzie mógł w takich sytuacjach – jeśli uzna, że takie przesłanki zachodzą - umorzyć sprawę na etapie postępowania przygotowawczego, co pozwoli unikać zbędnych procesów sądowych i traumatycznych przeżyć ofiar napaści.
Na decyzję prokuratora o umorzeniu postępowania będzie przysługiwać zażalenie do sądu, co dodatkowo gwarantuje kontrolę prawidłowości podjęcia takiej decyzji.
Kiedy nowelizacja ma wejść w życie?
Ustawa ma obowiązywać po 14 dniach od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?