Oszustwo przy nabyciu samochodu
Pytanie:
"Kupiłam od osoby prywatnej 10 letni samochód osobowy. Sprzedający twierdził, że auto jest w doskonałym stanie i miało tylko drobną stłuczkę i wymieniony plastikowy błotnik z tego powodu. Przed podpisaniem umowy sprawdziłam auto na stacji diagnostycznej [podstawowe parametry techniczne], ponieważ przegląd auto przeszło bez zastrzeżeń, podpisałam umowę kupna, w której niestety jest klauzula \"zapoznałam się ze stanem technicznym samochodu i nie zgłaszam do niego zastrzeżeń. W związku z powyższym strony wyłączają uprawnienia kupującego do dochodzenia roszczeń z tytułu wad pojazdu ujawnionych po dniu zakupu\". Po 3 tygodniach, po pierwszym dużym deszczu okazało się, że w środku samochodu jest 10 cm wody, pomimo osuszania sytuacja powtarzała się. Ponieważ był to czas urlopowy czekałam z naprawą sądząc, że jest to tylko kwestia wymiany uszczelek, które miały prawo przeciekać w 10 letnim samochodzie. Po wymontowaniu całej wykładziny dywanowej z samochodu do suszenia mechanicy odkryli, że auto jest po dużym wypadku, ma dospawany cały tył podłogi, woda wlewa się do niego przez źle dopasowaną klapę bagażnika, równocześnie uderzenie z przodu spowodowało przesunięcie silnika i innych części, których odbicie jest na pogniecionej grodzi miedzy kabiną a silnikiem. Jest wiele uszkodzonych części [turbina, kolektor, klimatyzacja], a także wycieki oleju, które były zmyte przed sprzedażą. Samochód został przygotowany do sprzedaży tak, żeby wydawało się, że nie ma żadnych uszkodzeń poza wynikającymi z normalnego użytkowania. Kupiłam go w dobrej wierze polegając na zapewnieniach właściciela o bezwypadkowości. Zapłaciłam 17000zl, tj. cenę rynkową odpowiednią do rocznika. W tej chwili okazało się, że właściwie nie ma możliwości naprawienia samochodu. Mogę w każdej chwili dostać protokół stanu faktycznego samochodu sporządzony przez rzeczoznawcę. Mam w związku z tym pytanie - Czy mogę w jakikolwiek sposób dochodzić swoich praw, skoro uszkodzenia nie były widoczne w czasie zwykłego oglądania auta przy kupnie. Czy mogę w jakikolwiek sposób dochodzić swoich praw od człowieka, który mnie oszukał przy sprzedaży samochodu, czy też podpisanie klauzuli o nie zgłaszaniu zastrzeżeń co do stanu technicznego auta w momencie kupna pozbawia mnie wszelkich praw?"
Odpowiedź prawnika: Oszustwo przy nabyciu samochodu
W opisywanej sytuacji doszło do zawarcia umowy sprzedaży regulowanej przepisami kodeksu cywilnego. Ponieważ wydana rzecz była wadliwa, możnaby mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania i możliwości skorzystania z uprawnień wynikających z tytułu rękojmi (o której przeczyta Pani więcej w naszej informacji prawnej: Rękojmia z tytułu rzeczy sprzedanej)
Jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, to zgodnie z art. 556 par. 1 kodeksu cywilnego sprzedający jest odpowiedzialny względem kupującego. Jeżeli więc okazało się, że nabyła Pani samochód powypadkowy, może Pani żądać usunięcia wady tkwiącej w rzeczy sprzedanej, ewentualnie odstąpić od umowy lub żądać obniżenia ceny.
Wskazać przy tym trzeba, że w sytuacji, gdy w umowie zawarte jest Pani oświadczenie, że znany jest Pani stan danej rzeczy, w dalszym ciągu będzie się mogła Pani domagać roszczeń z tytułu rękojmi - w zakresie wad ukrytych, o których Pani nie wiedziała i nie mogła się z łatwością dowiedzieć.
Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bowiem nieskuteczne w sytuacji, gdy sprzedający zataił podstępnie wadę przed kupującym. Wynika to z art. 558 par. 2 kodeksu cywilnego. W takiej sytuacji nawet w przypadku, gdyby nie zachowała Pani terminu do zawiadomienia sprzedawcy o wadzie, nie powoduje to utraty Pani uprawnień. Warto w tym miejscu wskazać na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2003r., sygn. II CKN 1382/2000, LexPolonica nr 376741: Podstępne zatajenie wady (art. 568 § 2 kc) ma miejsce wówczas, gdy sprzedawca podejmuje działania mające na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego lub gdy - wiedząc o istnieniu wady - nie informuje o niej kupującego.
Chodzi więc nie tyle o zatajenie pewnych faktów, co o działania, które podjął sprzedający, by zamaskować wady samochodu (np. zmycie wycieków oleju itd.).
Reasumując - zawarte w umowie wyłączenia odpowiedzialności nie wywołują w takim wypadku żadnych skutków prawnych.
W sytuacji więc, gdy sprzedający działał umyślnie, wprowadził Panią w błąd, może Pani korzystać z uprawnień wynikających z rękojmi. Może się Pani także domagać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia pojazdów. Możliwe jest również uchylenie się od oświadczenia woli przez Panią złożonego, co z kolei prowadziłoby do zniweczenia umowy.
Jeżeli sprzedawca nie spełni Pani żądań dobrowolnie, konieczne będzie wystąpienie na drogę sądową. Warto w ewentualnym pozwie załączyć jako dowód wspomnianą przez Panią ekspertyzę. Musi też Pani w uzasadnieniu podać, że gdyby wiedziała Pani o faktycznym stanie samochodu, nie uiściłaby Pani jego ceny rynkowej - jest on bowiem w stanie, który znacznie zmniejsza jego wartość, cena takiego samochodu byłaby zdecydowanie niższa. Jeżeli więc przedstawi Pani wszelkie dowody świadczące o tym, że wada samochodu została przed Panią podstępnie utajona, może się Pani domagać uprawnień wynikających z rękojmi lub zwrotu uiszczonej ceny, jako, że odstępuje Pani od zawartej umowy, uchylając się od swojego oświadczenia woli złożonego na skutek podstępnego wprowadzenia w błąd.
Warto również wskazać na inny aspekt opisywanej sytuacji. Zgodnie z art. 286 kodeksu karnego kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Może więc Pani w pisemnym oświadczeniu skierowanym do sprzedającego powiadomić go, że rozważa Pani zawiadomienie organów ścigania o popełnionym przestępstwie. Niewątpliwie bowiem opisywana sytuacja wyczerpuje znamiona czynu opisywanego w art. 286 kk.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?