Leczenie sanatoryjne ze skierowania z ZUS

Pytanie:

"Otrzymałam w bieżącym roku skierowanie na leczenie sanatoryjne z NFZ. Podobno niezależnie mogę również otrzymać skierowanie do sanatorium z ZUS. Mam 58 lat i pobieram rentę rodzinną po zmarłym małżonku. Dodatkowo prowadzę działalność gospodarczą. Chciałabym wiedzieć, czy w opisywanej sytuacji mogę starać się również o leczenie sanatoryjne ze skierowaniem przez ZUS? Dodatkowo chciałabym uzyskać informację, ile razy w roku kalendarzowym mogę starać się o leczenie sanatoryjne częściowo finansowane przez NFZ?"

Odpowiedź prawnika: Leczenie sanatoryjne ze skierowania z ZUS

Zasady kierowanie osób na turnusy rehabilitacyjne określa Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 października 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu kierowania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na rehabilitację leczniczą oraz udzielania zamówień na usługi rehabilitacyjne. Zgodnie z tym rozporządzeniem, w ramach prewencji rentowej, na rehabilitację może być skierowana osoba zagrożonego całkowitą lub częściową niezdolnością do pracy albo osoba pobierającej rentę okresową z tytułu niezdolności do pracy.
O potrzebie rehabilitacji leczniczej orzeka lekarz orzecznik ZUS, któremu lekarz prowadzący leczenie sporządził wniosek o rehabilitację leczniczą.
Lekarz orzecznik Zakładu wydaje orzeczenie o potrzebie rehabilitacji leczniczej osobie, która  rokuje odzyskanie zdolności do pracy po przeprowadzeniu tej rehabilitacji. Przy ocenie rokowania, o którym mowa powyżej, lekarz orzecznik Zakładu bierze pod uwagę w szczególności:
  1. charakter i przebieg procesów chorobowych oraz ich wpływ na stan czynnościowy organizmu,
  2. stopień przystosowania organizmu do ubytków anatomicznych, kalectwa, skutków choroby, 
  3. wiek, zawód, wykonywane czynności i warunki pracy.
Z kolei kierując do sanatorium z NFZ, lekarz ubezpieczenia zdrowotnego wystawia skierowanie na leczenie uzdrowiskowe, biorąc, między innymi pod uwagę: w przypadku dorosłych - zalecaną częstotliwość korzystania z leczenia uzdrowiskowego nie więcej niż raz na 12 miesięcy. Tak więc nie można w ciągu 12 miesięcy wyjechać więcej niż raz do sanatorium.

Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • stanisław 2015-01-14 13:39:31

    Dostalimsy z zona przyznane dzis skierownia z NFZ do sentorium do miejscowosci Ladek Zdroj. Wszystko pieknie tylko że to to jest z mojej miejscowosci zamieszkania prwdziwa wyprawa 1,5 dnia jazdy KOLEJA . JA chorje na kolana mam klopoty z chodzniem a zona ma bardzo chory kregosłup .Jak mamy tam dojechać z torbami Czy lekarz przyznajacy skierowania może zmienic na naszą prosbę na inna blizsza nam miejscowośc ? CZY DECYZJA LEKARZA JEST NIEODWOŁALNA .

  • Dar 2013-02-01 23:45:07

    Witam wszystkich na forum.Jestem po operacji kręgosłupa (odcinek szyjny C5/C6i C6/C7).Zaraz po operacji wielka ulga bo ból barku i prawej ręki (niesamowity) zniknął ,byłem wniebowziety,ale co dalej.Minęły dwa miesiące ,nie czuje dobrze palców u dłoni- a i bark jakiś nie mój-drętwy,na razie zero rehabilitacji(lekarz nie kazali).Noszę coraz rzadziej kołnierz ,chyba ,że się zapomnę ,coś dzwignę ,pociągnę ,wówczas robi mi sie niedobrze,wówczas muszę odleżeć swoje,pochodzić z kołnierzem.Ale do rzeczy.W 2000r Byłem z sanatorium w Muszynie ,a to z powodu odcinka lędźwiowego.Wówczas pojechałem tam ze zwrotów praktycznie nie czekając po rekonwalescencji po szpitalnej (parę zabiegów fizykoterapełtycznych,delikatne masaże-prywatnie).Z Muszyny wróciłem Nowo narodzony ,taki lekki ,dokupowałem zabiegi (byłem z NFZ),ogólnie było wspaniale,były zabiegi i była po południu rozrywka (także tańce za groszę).Dziś po tylu latach nie wierzę w cud ,że znów dostane szybko sanatorium,więc może próbować sanatorium z ZUS-u.Proszę o opinie na ten temat.Nigdy nie byłem w sanatorium z ZUS-u,a naczytałem sie ,że pacjentów z ZUS-u traktuje sie w tych sanatoriach jak "zarazę".Poza tym nie ukrywam ,że chciałbym możliwie jak najszybciej wrócic do pracy po leczeniu.Lekarz prowadzący-neurochirurg na razie zniechęca mnie do sanatorium z ZUS-u twierdząc ,że mnie tam "zepsują" zamiast "naprawić".Wiem jest alternatywa -zabiegi fizykalne ,masaże,krio,prywatnie,ale ludzie mogę tam byc prywatnie parę razy,ale nie miesiąc,to dla mnie duże pieniądze, a tak poza tym ,czy naprawdę sanatoria zusowskie są beznadziejne.Proszę o opinie.Wiem mogę czekać na sanatorium z NFZ,ale czytając "neta" to może potrwać nawet 18 mieś.Szok.Ja pragnę wyleczyć sie jak najszybciej i iść do pracy.Pracuje państwowo i prywatnie po południu.Uciekło mi już tyle "fuch".Płakać się chce.Cholera ,proszę o pomoc !


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika