Mir domowy może naruszyć także właściciel
Sąd Rejonowy przedstawił Sądowi Najwyższemu na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. następujące zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy: Czy sprawca przestępstwa określonego w art. 193 k.k. może być właściciel mieszkania, do którego się wdziera albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza? Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w tym przedmiocie, ale stwierdził przy tym, że
Sprawcą przestępstwa naruszenia miru domowego w rozumieniu art. 193 k.k. może być także właściciel domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu.
Występek z art. 193 k.k., czyli naruszenie miru domowego, polega na wtargnięciu do domu (mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu) wbrew woli osób uprawnionych. W niniejszej sprawie mieszkanie zajmował ojciec właściciela, na rzecz którego ustanowiona była nieodpłatna służebność dożywotniego korzystania z lokalu. Syn próbował to mieszkanie sprzedać i próbował do niego wejść, by pokazać je nabywcom. Sąd Rejonowy miał wątpliwości, czy skoro syn był właścicielem lokalu, to można mówić o "wtargnięciu"? Mieszkanie nie było bowiem dla niego "cudze". Przykładowo zaś właściciel nie odpowiada za zniszczenie własnej rzeczy – przestępstwem jest zniszczenie rzeczy cudzej. Inne rozumienie słowa "cudze" może wprowadzać w błąd przeciętnego obywatela.
SN zwrócił jednak uwagę, że przepis art. 193 k.k. zamieszczony jest w rozdziale XXIII kodeksu karnego zatytułowanym "przestępstwa przeciwko wolności". Chodzi tu zatem nie o mienie, leczo o wolność rozumianą jako możliwość czynienia w pomieszczeniu tego, co się chce i decydowania o tym, jakie osoby i kiedy mogą w tym pomieszczeniu przebywać (oczywiście w ramach porządku prawnego). Mir domowy to prawo niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia lub ogrodzonego terenu. SN przywołał tu art. 47 (każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym) i art. 50 Konstytucji RP (zapewniający nienaruszalność mieszkania). Ochronę w tym zakresie przewiduje również art. 8 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Mir domowy stanowi również dobro osobiste (art. 23 k.c. oraz art. 24 k.c.). Nie może być więc rozpatrywany jedynie jako prawo majątkowe. Dlatego też "cudzym" mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się. Uprawnienia te mogą wypływać z różnych tytułów. Przykładowo najemca uzyskuje możliwość używania rzeczy (art. 659-668 k.c.). Właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to na rzecz najemcy prawa do korzystania z lokalu. Do ochrony praw najemcy lokalu stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie własności (art. 690 k.c.). W konsekwencji wynajęte mieszkanie staje się dla właściciela miejscem "cudzym". Tylko w wyjątkowych wypadkach przewidzianych w prawie cywilnym właściciel jest uprawniony do wejścia do miejsca wynajętego (zob. np. art. 10 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz. U. z 2005 roku, Nr 31, poz. 266 ze zm.). Podobnie jest w razie oddania mieszkania w dożywotnie użytkowanie. Dlatego sprawcą przestępstwa naruszenia miru domowego w rozumieniu art. 193 k.k. może być także właściciel domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu.
Takie rozumienie przepisu jest powszechne zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie. I choć faktem jest, że co do zasady nie można nadawać identycznym sformułowaniom w ramach tego samego aktu prawnego różnego znaczenia, to jednak jest to uzasadnione, jeśli z tego aktu wynikają wskazówki, pozwalające na różne rozumienie tych samych sformułowań. Kodeks karny nie zawiera definicji pojęcia "cudzy". W języku potocznym nie zawsze pojecie "cudzy" odnosi się do prawa własności. A tytuł rozdziału XXXV Kodeksu karnego ("przestępstwa przeciwko mieniu") wskazuje, że chodzi o naruszenie "cudzej" wolności, a nie "cudzego" mienia.
SN przyznał, że treść przepisu art. 193 k.k. może wprowadzić w błąd przeciętnego obywatela. Sytuację taką rozwiązuje jednak art. 30 k.k., dotyczący błędu co do oceny prawnej czynu. Usprawiedliwiony błąd co do prawa wyłącza winę i odpowiedzialność karną.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2011 roku, sygn. akt I KZP 5/11
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?