L4 w ciąży a wynagrodzenie

Jestem w ciązy i od 22.02.2011 przebywam na zwolnieniu lekarskim. Pierwsze moje zwolnienie trwało 14 dni (22.02- 07.03.2011), drugie 21 dni(08.03-28.03.2011)po zakończeniu którego wróciłam do pracy, bo miałam nadzieje że będe dobrze się czuła, ale niestety tak nie było i pracowałam cały tydzień a od 05.04.2011 znowu miałam zwolnienie na 22 dni(05.04-26.04.2011) i teraz dalej mam zwolnienie od 27.04.2011. jestem zatrudniona najpierw od 01.03 2010 na umowie na 2 miesiące, po czym przedłużono mi umowę na czas nieokreślony. Wynagrodzenie to najniższa krajowa. W miesiącach marzec'2010-październik'2010 wynosiło oni 984,15 netto, w listopadzie byłam na zwolnieniu i otrzymałam 940,89zł, grudzien '2010 978,27zł, a od nowego roku po podniesieniu najniższej dostawałam 1032,34zł (styczen i luty 2011). W lutym miałam jeszcze normalną wypłatę. Cyrk zaczął się od wynagrodzenia za marzec. Od pracodawcy dostałam 708,89 zł, a z ZUS-u 65,74zł. Zgłaszałam pracodawcy, że moje wynagrodzenie jest za małe i oni sprawdzili u siebie i twierdzą, że oni obliczyli dobrze a pewnie pomylił się ZUS i żebym poczekała, może będzie jakas dopłata. W tym miesiącu dostałam z ZUs-u 719,14. od pracodawcy nic. Skąd ta kwota? Skoro od 29.03 pracowałam ,a na zwolnienie poszłam dopiero 05.04 to te 33 dni chyba zostały mi naliczane od poczatku od 05.04 i za miesiąc kwiecień powinnam dostać normalne wynagrodzenie od pracodawcy. proszę o pomoc kogoś obeznanego w temacie. Moja wypłata i tak jest śmieszna a od 2 miesięcy zabierja mi ponad 250 zł