JAK POSKROMIĆ ZLOŚNICĘ? Jak zabezpieczyć się przed długami obecnej żony przyszłego męża?

Jestem w stałym związku z moim partnerem życiowym. Planujemy ślub. Żona mojego przyszłego męża ogromnie nam utrudnia. Choć posiadają pełnoletnią córkę nie chce zgodzić się na rozwód, na rozdzielność majątkową. Na nic! Kilka miesięcy temu mój partner sprzedał samochód, aby pokryć jej długi. Wyszedł z domu tylko z rzeczami osobistymi pozostawiając jej cały majątek (w tym mieszkanie własnościowe). W tej chwili nie ma nic a oboje mieszkamy w wynajętym mieszkaniu. Dysponuje tylko wojskową emeryturą. Tymczasem żona szantarzuje go, że zgodzi się na rozwód, jeśli on zapewni utrzymanie ich córce, jeśli pokryje zadłużenie żony. Postanowiła wziąć kredyt. Mój partner, a jej obecny jeszcze mąż, nie zgadza się na podpisywanie żadnych zobowiązań finansowych. CZY JAKO PRAWNIE OBECNY JEJ MĄŻ BĘDZIE MUSIAŁ RÓWNOLEGLE SPŁACAĆ Z ŻONĄ KREDYTY? Bank postawił warunek - aby dostała nowy kredyt musi uregulować poprzedni. Liczy więc znów na mojego partnera. Mamy już tego serdecznie dość. Ta kobieta dotąd żyła dostatnio i ponad stan, kiedy jej mąż pracował czynnie w służbie zawodowej. W tej chwili ma niewielką emeryturę. Ona została sama i trudno jej przywyknąć do skromniejszego stylu życia. żyje dostatnio tak jak żyła, zaciąga długi i liczy, że pokryje je jak zwykle jej mąż. W takiej sytuacji nie mamy szans, aby stanąć finansowo na nogi. Jak poskromić tą kobietę? Jak si przed nią zabezpieczyć skoro na wszelkie propozycje uwolnienia się od niej słyszymy NIE??? Zanim zostanie udzielony rozwód minie wiele czasu (ona opóźnia sprawy). W tym czasie zadłużenie wzrośnie do niewyobrażalnych rozmiarów.

(Blanca)

Witaj Blanca! Jedunym rozwiązaniem jest separacja. Niech twój partner wniesie pozew o separację. Po orzeczeniu separacji każde z małzonków żyje na własny rachunek i istnieje pomiędzy nimi od tej port rozdzielność majątkowa. Natomiast istnieje możliwość że jeżeli na sprawie o orzeczenie separacji jedna ze stron w toku rozprawy zażąda rozwodu - są orzeka rozwód. Po drugie nie wazne że ona nie zgadza sie na rozwód niech twój mężczyzna wniesie pozew a one niech sie do niego ustosunkuje. Jeżeli nie zgodzi się przed sądem na rozwód to sąd orzeknąć może separację.Tak więc głowa do góry!. I do dzieła... Aha jeszcze jedno ktoś musi potwierdzić że żeczywiście nie mieszka z żoną i od jakiego czasu.Najlepiej żeby był zameldowany gdzie indziej. Jeżeli nie jest to można to wytłumaczyć iż opuścił dom, który jest jego współwłasnością i nie widzi powodu aby sie wymeldowywać.No i ważne jest żeby na takiej sprawie nie wystepowac o podział majątku. Proponuje zrobić to później osobnym pozwem, po orzeczeniu wyroku o separacje czy rozwód.Jeżeli będzież potrzebowała pomocy to pisz. A spróbuję ci jakoś pomóc w napisaniu pozwu.

Wydaje mi sie że istnieje jeszcze coś takiego jak zabezpieczenie przed zobowiązaniami żony.Nie pamiętam czy dobrze pamiętam - trzeba zamieścic ogłoszenie w prasie ogólnego dostepu że" Pan taki i taki zamieszkału tu i tu ,nie odpowiada od dnia takiego i takiego za zobowiązania żony pani takiej i takiej zamieszkałej tu i tu, z którą od dnia takiego i takiego nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego w związku z separacją. Po drugie trzeba takie oświadczenie też złożyć w sądzie do akt, odpowiednio motywując iż od dnia jego odejścia od zony zaciąga ona różne zobowiązania, które moga urosnąć do duzych rozmiarów a według żony on jako mąż będzie musiał je spłacać.