Forum prawne

prawa ojca a obowiazki ojca po rozwodzie

bardzo duzo mowi sie o prawach ojca (glownie przez samych ojcow), natomiast nigdzie nie wspomina sie o obowiazkach ojcowskich po rozwodzie, dlaczego ojcowie sami rezygnuja albo ograniczaja te kontakty, mimo dobrej woli matki i ogromnemu zapotrzebowaniu na te kontakty przez dzieci, najczestsze kontakty nie polegaja na rzeczywistych potrzebach dzieci a tylko na realizacji powierzchownych kontaktow ojcow, ktorzy akurat maja czas (rzadko) aby z nimi poprzebywac, bardzo jestem ciekawa waszych opinii, jak rowniez mozliwosci uregulowania tego zjawiska

2005.2.3 13:54:38

Odpowiedzi w temacie: prawa ojca a obowiazki ojca po rozwodzie (53)

Ojcowie po rozwodzie mają najczęściej nowe partnerki, a ONE często nie tolerują więzi łączącej partnera z dziećmi "tej byłej".

2005.2.5 12:41:45

100% FAKT. Mój maż (w trakcie rozwodu) powiedział przed sądem, że będzie mógł odwiedzać syna tylko w weekendy bo w tygodniu pracuje od 8.00 do 16.00 !!! Ja natomiast jestem matką przez cały czas w tygodniu i w weekendy!!!

2006.10.18 13:53:10

a ja jestem po rozwodzie ojcem,ktory ma do placenia alimenty,a dziecka NIE!! bo zlosliwosc,msciwosc zazdrosc i jakies omamy ze chce jej dziecko zabrac,a ja chce tylko normalnych widzen ustalonych przez sad.mam pelne prawa,oprocz opieki nad dzieckiem i co?? i nic!! bo takie prawo w takim kraju,dzialajace tylko w jedna strone!!! mi mozna utrudniac widzenia,robic sobie jaja z wyroku,ale ja bym sprubowal nieplacic alimentow,to odrazu komornik,lub wiezienie.do dupy z takim prawem!!!!! i tylko pytam sie dlaczego z tym nic i nikt nierobi!!! cierpia tylko dzieci na tym,rozumie rozwod rozwodem,ale ze strony bylych zon to naprawde bestialstwo,podlosc itp... itd... szkoda gadac i tak nic to nieda!!!!! pozdrawiam.

2007.12.16 15:28:44

Podziwiam Pana desperacje. Choć wydaje mi sie, ze wystarczy malutki wyrok z sadu rodzinnego określający terminy spotkań z dzieckiem i sprawa załatwiona, bo prawo i nakazy działają w obie strony. Wracając zaś do kwesti obowiązków zupełnie zgadzam się z twórczynią wątku, bo jakoś nigdzie nie znalazłam przepisu regulującego postawę biernych tatusiów, choc przyznam bardzo chciałabym takowy wykorzystać w stosunku do mojego ex. Jesli ktoś wie coś na ten temat, bardzo prosze o szczegóły. Bo z tego co wnioskuje, to najlepiej zabronic ojcu spotykania sie z dzieckiem, wtedy włącza sie bojownicza, przekorna męska natura i w rezultacie uzyskujemy zamierzony efekt. pozdrawiam wszystkie zdsperowane samotne mamy - kochajmy nasze dzieci za dwoje!

2007.12.20 22:36:11

A ja bym bardzo chciała żeby mój były mąż poświeceł więcej czasu naszym synom.Dlaczego to na mnie została zrzucona odpowiedzialność za wychwywanie,zajmowanie się i wszystkie inne problemy dnia codziennego związane z dziećmi.Ja juz nie mam siły wychowywac ich sama.Jestem zmęczona i fizycznie i psychicznie.Nasz młodszy syn jest uposledzony umysłowo i ma zespół ADHD.Jestem opieka nad nim wykończona a mój starszy syn wykonuje obowiążki które powinien robić ich ojciec.Jak mam nakłonić byłego do zajmowania sie dziećmi w takim samym wymiarze czasu jak ja?Czy mozna to jakoś załatwić sądownie? Nie jest pozbawiony praw rodzicielskich i nigdy mu niczego nieutrudniałam,ale wiem że postanowienie sadu by wypełniał. Ja tez bym chciałą mieć czas dla siebie na swoje potrzeby i marzenia. To jest niesprawiedliwe że to ja musze się tylko nimi zajmować a on żyje jak mu sie podoba.Dzieci strasznie za nim tęsknia i go potrzebuja i mimo upływu czasu(nie jesteśmy juz 5 lat ze sobą) nic się nie zmienia w relacjach jego z dziećmi. Prosze was o jakąś rade pomóżcie mi uszczęśliwić moje dzieci.

2007.12.31 18:10:34

Masz Słuszną racje i powiem krutko JESTEM ZA i POPIERAM to Wszystko co Napisales bo Tak JEST!!

2008.9.22 20:34:41

jestem kolego w takiej samej sytuacji i już nie mam pojencia co robić mój synek ma 18 miesięcy matka poszła z innym w tango i utrudnia mi kontakty z synkiem

2008.10.1 12:43:7

może ktoś mi powie płace 300zł oprucz tego czasem coś kupie w zamian chce tylko brać mojego synka na sobote niedziele na noc co robić

2008.10.1 12:46:59

co robić błagam pomuszcie

2008.10.1 12:48:28

to mój email jacek1234565@o2.pl co mam zrobić żebym mugł brać synka jak najczęściej do siebie prosze niech mi ktoś pomoże matka tylko utrudnia ale oczywiście twierdzi że nie ja płace alimenty załatwiam wizyty u lekaży kupuje od czasu do czasu jakiś ciuch czy inne duperelki staram sie jak moge a ona ma to w dupie co mam z tym zrobić bo zwarjuje pomuszcie prosze

2008.10.1 12:55:17

Jestem również w podobnej sytuacji. Systematycznie płace alimenty na dzieci a ta utrudnia jak może jakiekolwiek widzenia z nimi choć mam pełne prawa, W mojej sytuacji to ona ma nowego partnera i robi co tylko może aby to on był faktycznym ojcem a ja tylko do alimentów i innych obciążeń.

2008.11.8 14:1:35

Ja mam dwojkę malutkich dzieci ojciec całkowicie sie od nas odwrócił i nie chce nawet widywac dzieci, w obecnej chwili jestem juz po rozwodzie i mam alimenty których i tak nie płaci. Podziwiam ojców którzy walcza o swoje dzieci i żałuję ze moje takiego nie mają!

2008.12.9 18:3:17

Ja zastanawiam się dlaczego ojciec nie ma równych szns z matką podczas rozwodu z kim ma być dziecko .Nawet homoseksualistom daje się prawo do wychowania .Dlaczego gdy ojciec przedstawia argumenty to psycholog mówi ,że umiejsza się matce. Jest dziś wiele matek które tylko urodziły ,i na tym koniec.bardzo często są 1/4 etatu bo resztę to dyskoteki itp. znam takich wiele.Dlaczego nikt nie patrzy na fakty ,argumenty ojców - Nawet jak dziecko starsze 10 lat to dają im takie testy że ich nie rozumieja często.dlaczego nikt nie rozumie że dziś są już inne matki / psełdo.Opiekuję się dzieckiem,sam przy nim robię wszystko onim wiem .Wiem że moja miłość i obecność jest ważniejsza nawet gdybym spał ,niż sms-y od matki.Dlaczego sądy tego nie rozumieją. Stereotyp-lepsza byle jaka matka DLACZEGO
Bartek

2009.10.2 15:2:47

Podziwiam Pana desperacje. Choć wydaje mi sie, ze wystarczy malutki wyrok z sadu rodzinnego określający terminy spotkań z dzieckiem i sprawa załatwiona, bo prawo i nakazy działają w obie strony. Wracając zaś do kwesti obowiązków zupełnie zgadzam się z twórczynią wątku, bo jakoś nigdzie nie znalazłam przepisu regulującego postawę biernych tatusiów, choc przyznam bardzo chciałabym takowy wykorzystać w stosunku do mojego ex. Jesli ktoś wie coś na ten temat, bardzo prosze o szczegóły. Bo z tego co wnioskuje, to najlepiej zabronic ojcu spotykania sie z dzieckiem, wtedy włącza sie bojownicza, przekorna męska natura i w rezultacie uzyskujemy zamierzony efekt. pozdrawiam wszystkie zdsperowane samotne mamy - kochajmy nasze dzieci za dwoje!

Na ten malutki wyrok sadu czekałem już od czerwca 2005 do 27stycznia 2006 sad rodzinny odrzucil moj wniosek bo chcialem,za duzo chciałem tydzien ferii miesiac wakacji i widzenia w wekendy na szczescie sad okregowy wydal inny wyrok w tej sprawie miałem juz prawo do widzeń się z dzieckiem a i tak sie nie widywalem bo dziecko chore bo matki w domu nie ma bo jakis pilny wyjazd za 2 godziny przed itd itp a prawda ze matka pila efekt jest taki ze dziecko jest przy mnie mieszkam w angli jestem otoczony opieka panstwa jako samotny ojciec nie utrudniam wizyt matce ale ja na samolot nie stac tz woli pieniądze lokować w alkohol tam najlepiej procentują

PANOWIE GLOWA DO GORY TRZEBA ZNALESC HAKA WIZYTY JAK NAJCZĘSTSZE DYKTAFON SWIADKOWIE I NIE ODPUSZCZAJCIE

NIE JEST LATWO A ZNAJDZIECIE JEJ SLABY PUNKT JAK TYLKO BEDZIESCIE WALCZYC

2009.12.1 6:16:0

Podziwiam Pana desperacje. Choć wydaje mi sie, ze wystarczy malutki wyrok z sadu rodzinnego określający terminy spotkań z dzieckiem i sprawa załatwiona, bo prawo i nakazy działają w obie strony. Wracając zaś do kwesti obowiązków zupełnie zgadzam się z twórczynią wątku, bo jakoś nigdzie nie znalazłam przepisu regulującego postawę biernych tatusiów, choc przyznam bardzo chciałabym takowy wykorzystać w stosunku do mojego ex. Jesli ktoś wie coś na ten temat, bardzo prosze o szczegóły. Bo z tego co wnioskuje, to najlepiej zabronic ojcu spotykania sie z dzieckiem, wtedy włącza sie bojownicza, przekorna męska natura i w rezultacie uzyskujemy zamierzony efekt. pozdrawiam wszystkie zdsperowane samotne mamy - kochajmy nasze dzieci za dwoje!




Na ten malutki wyrok sadu czekałem już od czerwca 2005 do 27stycznia 2006 sad rodzinny odrzucil moj wniosek bo chcialem,za duzo chciałem tydzien ferii miesiac wakacji i widzenia w wekendy na szczescie sad okregowy wydal inny wyrok w tej sprawie miałem juz prawo do widzeń się z dzieckiem a i tak sie nie widywalem bo dziecko chore bo matki w domu nie ma bo jakis pilny wyjazd za 2 godziny przed itd itp a prawda ze matka pila efekt jest taki ze dziecko jest przy mnie mieszkam w angli jestem otoczony opieka panstwa jako samotny ojciec nie utrudniam wizyt matce ale ja na samolot nie stac tz woli pieniądze lokować w alkohol tam najlepiej procentują PANOWIE GLOWA DO GORY TRZEBA ZNALESC HAKA WIZYTY JAK NAJCZĘSTSZE DYKTAFON SWIADKOWIE I NIE ODPUSZCZAJCIE NIE JEST LATWO A ZNAJDZIECIE JEJ SLABY PUNKT JAK TYLKO BEDZIESCIE WALCZYC

2009.12.1 6:20:12

[jacek1234565] WALCZ Z NIĄ ZBIERAJ WSZYSTKIE PAPIERKI NAWET TE NIE POTRZEBNE PO CUKIERKACH ROWNIEZ WYDAJE CI SIĘ ZE CI TO NIE POTRZEBNE NIECH W SZUFLEDZIE LEZY JA NA ADWOKATOW WYDALEM OKOLO@% TYS ALE OPLACALO SIE DZIECKO JEST PRZY MNIE A MATKA MA WIDZENA W MIEJSCU ZAMIESZKANIA DZIECKA TERAZ MIESZKAM W ANGLII OTOCZONY OPIEKA NORMALNEGO PANSTWA A ZE NIE STAC JA NA BILET TO MAM ŚWIĘTY SPOKÓJ NIE JESTEM GORSZY OD NIEJ ONA ROBILA MI TO SAMO TERAZ TOPI SMUTKI W ALKOHOLU
JESTEM POPROSTU MSCIWY MOGE WROCIC DO KRAJU ALE PO CO CHATE MAM ZADARMO BENEFITY POSTAWILEM JUZ DAWNO DOM ZOSTALO MI WYKONCZYC PIETRO OKNA TYNKI JUZ SA ZOSTALO DO ZROBIENIA
PODLOGI I MEBLE NA
PIERZE ALE PIER...... NIE WRACAM POCZEKAM JESZCZE ZE 3 MOZE 5 LAT MOZE MOJA EX PODNIE NA MARSKOSC WATROBY A SYN SKONCZY SZKOLE

2009.12.1 6:46:5

OKOLO 25 tys wydalem na adwokatow

2009.12.1 6:48:40

25 tys to jest tylko samochod i to nie nowy!!!

2009.12.1 6:50:2

Żeby to wszystko wyglądało tak pięknie a świstek papieru zapewnił normalne i zdrowe kontakty z dzieckiem. Z jednej strony niestabilna emocjonalnie matka, która przez trzy miesiące zabroniła dziecku przyjeżdżać na weekendy do ojca ( miał zagwarantowany w postanowieniu na czas trwania sprawy rozwodowej, że synek w co drugi weekend będzie u niego) i co... i nic. Po trzech miesiącach zakazu puściła dziecko do ojca na weekend tuż po urodzinach dziecka. Następnie znowu trzy miesiące zero widzeń, zmieniła swój nr telefonu, nie otwierała drzwi od mieszkania, bo zbliżały się badania RODK. Po trzech miesiącach znowu łaskawie pozwoliła przyjechać dziecku na weekend w Dzień Dziecka - oczywiście znowu po prezenty. Dziecko zapytane czy chce przyjechać na Św. Komunię swojej siostry ciotecznej zanosząc się niemiłosiernie prosiło aby tata się nie gniewał, ale on nie przyjedzie. Przez półtora roku trwała sprawa (podczas której odbyły się TRZY wokandy) ojciec płacił po 900 złotych miesięcznie na utrzymanie swojego 9 letniego synka. Na sprawie matka nie potrafiła udokumentować na co wydaje pieniądze, żadnej faktury. W piśmie podała, że dziecko będzie chodziło dodatkowo na basen i angielski - dziecko nie chodzi a ona tłumaczy synkowi, że "angielski w życiu Ci się nie przyda". Dziecko 9 letnie ma dziurawe zęby stałe, matka nie interesuje się tym bo musi kupić sobie kolejny płaszcz czy bluzkę za pieniądze ojca. Dziecko chodzi w starych butach po kimś od których zaraziło się kurzajkami. Dziecko chodzi w przykrótkich spodniach i bluzkach, aż się serce kraje bo wygląda jak "Niedojda z Krzyżaków" Przypomnę - Matka dostaje 900 zł. miesięcznie. Po drugie nastawienie sądów - wydany wyrok a w uzasadnieniu "Małoletni od roku pozostaje pod bezpośrednią opieką matki, która posiada korzystne predyspozycje wychowawcze i wyczulona jest na potrzeby syna. Aczkolwiek aktualnie jej stan emocjonalny nie jest stabilny i nie może dać synowi pełnego oparcia psychicznego, to zapewnia dziecku pomoc psychologiczną.... Powód posiada właściwe predyspozycje, aby zajmować się synem, ma mu wiele do zaoferowania w ramach organizowania wspólnego wypoczynku i zajmowania się sprawami dydaktycznymi chłopca (opinia RODiK w Płocku k; 204-209 i zeznania biegłych K. Kot-Deptuły i M. Lewandowskiej k; 278-281 oraz wyniki badania psychologicznego k-243)..." a mimo to Sąd orzekł "Powód ma zagwarantowane prawo odbioru dziecka ze szkoły w każdy piątek poprzedzający wspólnie spędzany weekend ......Przeciwko odwożeniu do szkoły w co drugi poniedziałek, po weekendzie, jak tego domagał się powód, przemawiają względy tego rodzaju, że matka dziecka ma potrzebę wglądu w jego naukę i ubranie, a poza tym dziecko do szkoły od ojca dzieli odległość około 20 km..." Jakieś kpiny!!!! To ma być sprawiedliwość dla ojców??! Potwierdzają się słowa, że ojciec jest tak bankomat, po tym jak z jego zakładu pracy było wysyłane zaświadczenie o zarobkach ZE WSZYSTKIM deputatami a jej wystarczyło zaświadczenie ogólne ujmujące zarobki miesięczne brutto!!! do którego nie były wliczane premie po 700 złotych, wczasy pod gruszą, trzynasta pensja!!! Zamiast PITu wystarczyło zaświadczenie ze skarbówki, które nie obejmuje tego, że raz w roku ona bierze 1 000 złotych odliczeń na dziecko!! Czy to nie są dodatkowe dochody?? Na odwołanie się ojca w tej kwestii aby zostało złożone zaświadczenie jej ze WSZYSTKIMI deputatami Śąd orzekł: "Sąd nie uwzględnił wniosku powoda w przedmiocie zażądania w terminie odroczonego ogłoszenia wyroku dodatkowej informacji o zarobkach pozwanej wraz z 13-tą pensją, dodatkami, premiami i nagrodami. Informacja taka, przy uwzględnieniu rocznych dochodów osiąganych przez pozwaną w 2008r oraz jej zarobków za ostatni okres, z podaniem dotychczas wypłaconych dodatków do płacy zasadniczej, jest wystarczająca. Dane, o które wnosił powód, w sposób istotny nie wpłynęłyby na ocenę stanu finansowego pozwanej, zważywszy na miejsce i charakter wykonywanego przez nią zatrudnienia." To jakaś paranoja. Jak w tym kraju ma być dobrze???? Czy jest ktoś, kto potrafi udzielić cennych rad?? Oczywiście mój partner będzie się odwoływał, byliśmy już na konsultacji w dwóch niezależnych od siebie poradniach. Podczas "badania" w każdej z nich dziecko powiedziało, że chce widzieć się z tatą co weekend. Badający stwierdzili, że matka używa wobec dziecka szantażu emocjonalnego, tłumacząc dziecku ( co zresztą dziecko powiedziało na badaniu) "PĘKA MI SERDUSZKO JAK JEDZIESZ DO TATY". Żeby z zazdrości, że się dobrze bawimy nie obgryzać paznokci wmawiała dziecku, że BĘDZIE JEJ BARDZO SMUTNO I ZOSTANIE SAMA JAK SYNEK POJEDZIE Z TATĄ NA WAKACJE!!! W wyniku czego dziecko nie przyjechało choćby na jeden dzień do taty. Nie widziało się z nim przez całe wakacje!!. Nadmienię tylko, że owa Pani ma problemy z nadużywaniem alkoholu, jak sami psycholodzy stwierdzili "jej stan emocjonalny nie jest stabilny i nie może dać synowi pełnego oparcia psychicznego". Oczywiście matka kolekcjonuje zaświadczenia psychologiczne o tym, że syn moczy się w nocy (zrobił to tylko raz), robi z niego chorego!!! Dodam tylko, że zaświadczenia wystawia znajoma jej rodziny!! PORAŻKA NASZEGO SĄDOWNICTWA!!!!

2009.12.1 22:0:25

CZY JEST TU KTOŚ TERAZ??????? POTRZEBUJĘ POMOCY

2010.1.10 0:11:45

mam duży problem z ojcem mojego dziecka dziecko ma 2,5 roku kiedy miała pół roczku wyprowadziłam się od ojca mojego dziecka a mojego konkubenta minęły dwa lata jak mieszkam u moich rodziców bo on nadal nie pracuje tylko czasami jeżdzi na pole żeby coś zarobić ma kontakty z ludźmi z kryminału i alkoholikami regularnie gości ich w swoim domu żąda odemnie żebym dawała mu dziecko np. na wikend albo na spacery a ja się boję bo nawet pod moją obecność na spacerach on np. biega z dzieckiem i chowa mu się za samochodami na osiedlowej uliczce przed blokiem dla mnie jest to nieodpowiedzialne zachowanie i rozmawia z tymi swoimi kolegami przy dziecku oni łapią dziecko za rękę dając mu cześć ja naprawdę nie mogę tego znieść że moje dziecko miałoby przebywać z takimi ludźmi przecież jest w takim wieku co wszystko chłonie jak gąbka i powtarza muszę dodać że konkubent nie łoży na dziecko chociaż on uważa inaczej bo od czerwca dał mi na dziecko 370 zł to myśli że to wystarczy a dziecko jest niepełnosprawne ma obniżone napięcie mieśniowe asymetrię i na rehabilitację i po lekarzach zawsze jeżdżę sama o to czy dziecko ma w co się ubrać czy co zjeść też się nie martwi gdyby nie moi rodzice to nie wiem co bym zrobiła a on stwierdził że do mnie czyli do dziecka nie będzie przychodził dopóki będzie tu moja mama bo mama zawsze mu powie co o nim myśli jak jeszcze przychodził tu to i tak dwa dni przyszedł a 5 nie i dziecko tylko płakało za nima teraz nie widzi go od południa od wigilii bo na kolacji też nie był i w święta też nie. ludzie co ja mam robić on mnie tylko sądem straszy że poda mnie do sądu o widzenia z dzieckiem jak on nawet go ubrać nie umie i nie ma nigdy pieniędzy żeby kupić dziecku coś do jedzenia on tylko praw się domaga a obowązki to gdzie i oskarża mnie o to że ja mu utrudniam kontakty z dzieckiem ja go zawsze prosiłam wręcz o to żeby poszedł z nami na spacer żeby posiedział u nas żeby popatrzył się jak dziecko się kompie to on zawsze mniał coś do zrobienia np. pójść na siłownię bo się umówił aaach ja już mam tego dość...!!!! co ja mam zrobic???????

2010.1.10 0:30:31

całkowicie się z panem zgadzam. jestem w identycznej sytuacji. Rodzina została rozbita przez matkę moich dzieci(inny partner a raczej kilku) ale to nikgo nie interesyje. Moi synkowie są z nią no a kiedy ma na to ochotę lub ma inne plany to dzwoni i daje mi dzieci. Za nic ma wyroki sądu( powtarzając kilkakrotnie że ma to w d...) a wykretów już tyle się nasłuchałem że encyklopedie napisze. Dziękuje tylko Pani dyrektorce przedszkola że pozwala mi się z nimi tam widywać. Myśle że trzeba walczyć o nasze dzieci tylko rozsądnie i zgodnie z prawem( ktorego w polsce nie ma). Pozdrawiam i życze wytrwałości, gdyby potrzebowałby pan porady, pomocy to proszę napisać.
kierowca@poczta.onet.pl Pozdrawiam Radek tata Kuby i Kacpra

2010.2.9 8:40:16

kolego jestem z toba, mam to samo. płace 600 zł alimentów bo sam sie tak okreslilem. robie kilka razy w miesiacu zakupy dla syna ,żeby mila na kanapki do szkoły co chce. teraz ona zmienila mu szkole bez mojej zgody. i nic nie moge.

2010.2.16 17:54:32

ja tez jestem przed rozwodem nie płace alimentów żona odeszłaa doinego i na począdku zostawiła dzieci teraz dzieci są potrzebne jej do alimentów niewiem co mam robic dalej

2010.3.6 19:3:8

Kij ma zawsze dwa końce. Wy Panowie piszecie, że marzycie o możliwości widywania sie z dzieckiem. A ja daję taką możliwość, zabiera dziecko na noce na całe weekendy, nawet jego rodzice. Płaci alimenty i nic wiecej go nie obchodzi. I najsmutniejesze jest to, że upatrują w tym moja słabość. Myślą, że zgadzając się na zabieranie dziecka robie to, żeby się go pozbyć! Poniżają mnie w obecności dziecka, podważaja moja rolę, a ja pomimo to pozwalam się im widywać bo dziecko ma ojca i drugich dziadków. Choć serce mi pęka i najchętniej uciekłabym z dzieckiem na koniec świata, żeby tego wszystkiego nie przechodzić. Piszę to abyście wiedzieli , że takich matek ja ja jest wiele. Wy trafiliście na złe kobiety a ja na złego mężczyznę.

2010.4.3 16:1:15

Mimo, iż jestem kobietą uważam, że w Polsce prawo jest przeciwko ojcom. Mój obecny partner ma dziecko z pierwszego małżeństwa. Niestety widuje córkę bardzo rzadko. Ma wyrok sądu o widzenia co drugi tydzień, jednak jego ex do wyroku się nie stosuje. Buntuje dziecko przeciwko ojcu, nie pozwala mu się z córką spotykać. Jest to już druga rozprawa sądowa orzekająca o widzenia. w stosunku do matki nie zastosowano żadnej kary. Teraz czekamy na kolejną rozprawę. Jednak nadzieje na jakiś pozytywny wyrok dla ojca są znikome. Oczekiwanie na rozprawę to ok.2 miesiące, potem odczekanie kilku miesięcy by udowodnić, że dziecka się nie widziało. I tak czas bez dziecka ucieka!! A przecież dziecko potrzebuje obojga rodziców.

Drogie matki! Nie zabraniajcie ojcom widywać ich dzieci!! Odbieracie im część ich samych! A przez to najbardziej cierpi dziecko..

Pozdrowienia dla wszystkich ojców. Nie poddawajcie się!! Walczcie o swoje dzieci!!

2010.5.26 20:3:47

a czy jest jakiś sposób zeby dziecko zamieszkalo u ojca bardzo prosze o rady
Pozdrawiam i z góry dziekuje za rady

2010.7.8 10:13:55

Czy zna ktoś sposób na to żeby dwoje dzieci (synowie) zamieszkali u ojca jeden ma 14 lat a drugi 12lat bardzo prosze o rady

Prosze pisać na :

Sms 664 827 215

Za rady dziekuje !!

2010.7.8 10:17:20

Życie zna różne przypadki - mnie ex żona nie wpuszczała do domu (formalnie należacego do jej rodziców, mieszkała też wspólnie z nimi) i kropka. W sądzie zgodnie twierdzili że nie słyszeli dzwonka, pukania itd- że nikogo w wyznaczonej porze nie było. Policja nie chciała się w to mieszać. Syn w tym czasie miał 2-3 lata i o niczym nie wiedział.

2010.7.11 19:26:25

Jestem partnerką mężczyzny ,który walczy już 2 lata o widzenia z córką,nigdy bym nie uwierzyła co może zrobić mściwa sflustrowana matka aby odizolować 3 letnie dziecko od ojca.Ono jest instrumentem w grze w uzyskaniu dóbr materialnych. Nie zgodzę się z tobą że wyrok sądowy wszystko załatwi,prawo polskie nie gwarantuje ojcu prawa do posiadania rodziny.Matka cały czas łamie wyrok nakazujacy wydanie dziecka w okreslone dni i nic z tgo sobie nie robi ,sprawy w sądzie nie przynoszą efektów,jednorazowa grzywna nie robi na niej wrażenia .W tej chwi to samo dziecko nie chce isć do ojca ma wmawiane że ojciec bił matkę,że wyrzucił je z domu itd.Sama jestem matką dwujki dzieci i to co wyprawia ta kobieta ze swoim dzieckiem to myslę że ma podłoze w zaburzeniach osobości ale jak to udowodnić?

2010.8.28 12:29:0

PRZYJACIELU TO NIE TYLKO POLSKIE PRAWO JA MIESZKAM W ANGLI OD ROKU NIE WIDZE DZIECKA CORECZKI SOND OWSZEM ALE CO Z TEGO I TAK BEDZIE ROBILA CO CHCE A CZEMU BO NIESTETY MY JESTESMY NIKIM WEDLUG PRAWA MANIPULOWANIE POWOLYWANIE SIE NA DOBRO DZIECKA RZNIECI POKRZYWDZONE ITD TO BY NIE SKUTKOWALO GDYBY NIE PRAWO ONO KRZYWDZI A NIE POMAGA ZAROWNI RODZICOW JAK I DZIECKO JESZCZE SIE NIE UDALO CZLOWIEKOWI WYMYSLEC CZEGOS ABY TO WYKOZYSTAL MONDRZE WSZYSTKO ZNISZCZYMY ALE CZEGO WYMAGAC YLKO 3%MUZGU WYKOZYSTUJEMY.POMYSLCIE PRZECIEZ COS WAS ZBLIZYLO URODZILY SIE Z TEGO DZIECI CZY PO PROSTU NIE MOZEMY POWIEDZIEC OK STALO SIE SPIEPRZYLIOSMY TO ALE TRZEBA ZYC I JAKOS SIE DOGADYWAC BO TRZEBA WYCHOWAC TEGO MALEGO CZLOWIECZKA .NIE NIE TAK NIE MOZE BYC ON ZABRAL PRALKE TO MU GNOJOWI PRZEZ TYDZIEN NIE DAM WIDZIEC DZIECIAKA OOONIE ONA TAK TO JA MAM JA W DUUPPP I NIE BEDE PRZYJEZDZAL KIEDY ONA CHCE JESZCZE RAZ TO POWIEM NIE WSZYSCY LUDZIE POWINNI MIEC DZIECI MATKA NATURA POWINNA TO REGULOWAC POZDRAWIAM PANIA Z POWYZEJ O LITERACKIEJ PISOWNI

2010.10.1 8:35:16

a Ja pana popieram, sam jestem w trakcie separacji i rozwodu i to doskonale rozumiem. jak jest małżeństwo to jesteś super tatą, jak byś się rozwiódł to tylko płać, to powiedział mi prawnik ostatnio, nieważne że żona zdradza,ważne że jesteś ojcem a ona matką i tak będziesz płacił, a jak nie to pójdziesz siedzieć bo za mało zarabiasz.
I to jest polityka rodzinna , nikt nie czytał o roli ojca w wieku przed 18rokiem życia. Mało kto wie że dziewczynki potrzebują taty do wieku dojrzewania, bo na podstawie tych relacji potem szukają partnerów życiowych, natomiast chłopaki odwrotnie po 10 roku życia, potrzebują autorytetu ojca, np.: do naprawy rowery czy pokazania jak zmienić żarówkę w biurku do odrabiania lekcji, bo chcą się poczuć ważni.
Polskie prawo niedosłownie mówi wprost, dziecko to PRZEDMIOT anie PODMIOT, I TO WKURZA BARDZO POLSKICH OJCÓW

2010.10.13 3:30:4

no więc macie jakieś pomysły zeby odzyskac synów ?? Mam dwóch 12 lat i 14 lat i jestem po rozwodzie i chcialbym ich bardzo odzyskac. Syn do mnie zaczoł pisać bo zrzumiał ze potrzebuje prawdziwego ojca więc !!POMÓŻCIE!!

2010.12.15 12:51:46

Panowie mają problemy z ex ale kobiety jeszcze większe, jak szykują dzieko do wizyty z ojcem, który nie przyjeżdża po to by zabra dziecko na widzenie (na podstawie wyroku Sądu), nie informuje. a jeszcze twierdzi, ze jeogo rodzice mogą przyjechać, albo ni nie mówiąc ich przysyła. zabiera dziecko na wakaje, które tego samego dnia po kilku godzinach płacze, ze chce do mamy i dzwoni do niej i do innych osób, a on na siłe chce mieć przy sobie i jego matka też(babcia). Dziadkowie mają zaplecze finansowe, wię uważają , ze miłosć można kupić, wszytskim co się da, nawet nieobecność oja, który zabiera dziecko niby do siebie a zostawia dziadkom,dziecko chce do niego ale nie do dziadków. tłumaczę mu to ale on twierdzi, ze to ja jestem głupia. bo on ma pracę. Od ponad 2 lat wie kiedy ma widzenia z dizeckiem i ciągle wtedy nie może, albo podrzuca dziadkom, którzy nigdy nie wyhowywali swpoih dzieci. Nie zna potzreb dziecka, często po tyh wizytah dziecko - niejadek - potrafi płakać ,ze jest bardzo głodne, ze nie było w łazience przez 8 godzin. a na to wszystko to ja dowoże dzieko do oja, bo on nie ma czasu.
Sama muszę znosić złosci dziecka na to że on je zosatwia u dziadków, mimo że chce by z ojcem, jak o tym mówię ex to uważa że to moja wina. okłamuje dzieko, ze po nie przyjedzie i gdzieś zabierzem, a potem nie relizuje tego i nawet dzieku nie powie, ale wtedy jestem też głupia, bo to ja powinnam wszytko bo płaci alimenty. Cała listę by wymieniać, najgorzej z dziekciem, bo sama jużczęsto nie mam sił znosić tyh zawodu malucha. tego że całe życie muszę podporządkować pod wizyty ojca, który i tak ma to gdzieś. jak się keidyś postawiłam, to wkurzony, powiedizałm proszę bardzo idź do sądu zmień sowje widzenia jak ci nie pasuje. to nic nie zrobił. a ja nadal zekam i wszytsko ustawiam pod jego sądowne widzenia. co w takiej sytuacji? chce żeby córka widywała się z nim a nie z dziadkami za każdym razem. CO ROBIĆ? JAK POSTYĄPIĆ? MA KTOŚ TAKIE DOŚWIADCZENIA?

2012.8.26 11:5:53

wiesz to trudne, bo niestety lecz jesteśmy państwem feministyczyczyn
u mnie jest o tyle lżej że moja eks czyta o rozwoju dziewczyn bez ojca. miałem buum- teściowa, zrobiła ze mni pijaka prawie ćpuna.ale po dwóch latach to dzieci wiedzą że przyjdę i chcą, jakie miałeś relację z dziećmi od początku to one nie znikną ino się nasilą na plus Tobie
jak były dobre. Jestem po rozwodzie ponad 2 lata a to dzieci dzwonią kiedy przyjdę a nie o0dwrotnie :)
co zbudowałeś od podstaw to przetrzyma

2013.1.7 20:12:52

to piękna wypowiedź i szczera.
Niestety faceci są różni
powiem tak ja o swoje dzieci walczę po rozwodzię i nie tłamszę Eks po Ona chce ułożyć sobie życie.
Pierwsza myśl to pomyśl jak ty byś się czuł jakby cię dołowali

2013.1.7 20:16:48

Juz nawet nie chce mi sie czytac tych postow i skowytu z bulu ludzi ojcow ,matek wszyscy ale to wszyscy jestescie zalosni zalosni i jeszcze raz zalosni bedziecie powolywac sie na dzieci na milosc do nich na szlachetne argumenty jakimi sa dobro dziecka ,jak najleprzy interes dziecka prawidlowy rozwuj dziecka i tysiace innych powodow ale tak naprawde problem nie lezy w niczym innym jak w was samych i w nikim innyk jak w was samych.Kobiety na facetow Faceci na kobiety i tyle a przeciez niesprawiedliwosc i partnerskie zagrywki z urzyciem dzieci dotycza obu stron.Wiec czemu bando decydentow nie zjednoczycie sie w spulnej walce jaka jest walka z patologicznym systemem prawcym w tym kraju zamiast jednoczyc sie we wspulnej walce to wolicie walczyc miedzy soba lub w pojedynke so za tepy narod nic dziwnego ze wiecznie pod czyims zaborem .Ilu z was zalosne bylaki zebralo sie i zrobilo manifest przeciwko patologicznym decyzja sadow rodzinnych albo zebralo sie aby nawpychac szpilek do zamkow w sadzi rodzinnym albo dalo wyraz piszac na drzwiach sadu dzieci maja oboje rodzicow nie siedzicie skomlicie i uzalacie sie nad soba zenada.A teraz do panow Cioty z was a nie faceci ja stanelem przed sadem za alimenty i powiedzialem skoro mam placic to tylko w taki sposob ze byla mowi co potrzeba dziecku ja to weryfikuje z dzieckiem i zakupuje nie dam ani funta ktory moze byc przeznaczony na fryziera tipsy czy co kolwiek nie i koniec mozecie mnie nawet zamknac a nie dam i prosze sad zgodzil sie ze mna ja szlak trafil i uciela kontakty z dzieckiem i pies z nia.A teraz do pan ja to moge karzdej z was machnac dziecko i chowajcie sobie skoro tak wam sie chce ja jak jamaja mam to w nosie nie bede prosil sie aby byc ojcem

2013.1.17 21:20:4

mh... cóż, nie jesteś odosobniona w poglądzie,mówi się wciąż o prawach ojca, a nie o jego obowiązkach!!!!!!chcą biora dziecko, nie chcą nie biorą... to jest rodzicielstwo? żal!A swoją drogą to mam takie pytanie, głownie to "tatusiów którzy się zapewne zaraz chętnie wypowiedzą" :
a, co z prawem dziecka do widzeń z ojcem ?????????

2013.5.9 22:25:50

podpowiem, że można egzekwować ... niestosowanie się do wyroku sądu grozi grzywną, może Pan zaskarżyć matkę dziecka o utrudnianie,,,, oczywiście jeśli tak jest i są na to dowody, że dziecko nie jest przygotowanie do wizyty z drugim rodzicem....

2013.5.9 22:28:51

Piszecie glupoty poniewaz malzenstwo mojego partnera rozpadlo sie przez jego byla i jest na odwrot. Bardzo silna wiez lączy mnie z jego 5 letnia corka i woli przebywac dziecko u nas niz u matki i to ona robi nam problemy bo bardzo czestto chcemy zeby byla u nas zreszta jak sama Roksi ( corka) nie chce wracac do mamy W niosek jest taki ze mierzycie wszystkich jedna miara

2014.1.28 12:52:2

Moim zdaniem tłumaczenie ojców nowymi partnerkami i ich niechęci do dzieci to absurd. Sam jestem po rozwodzie i mam partnęrkę. Jest ustalone między nami że są dni które mam dla dzieci a jeśli zachodzi taka potrzeba ze strony eks czy dzieci to staram się spędzać z nimi więcęj czasu. Nawet partnerka sama mnie nieraz strofuje że jak mam wolne czy więcęj czasu to bym pojechał do dzieci. To jest kwestia dobrej woli Ojców tylko i wyłącznie.
Mądra kobieta po rozwodzie nie bedzie robiła problemów ze spotkaniami dla dobra dzieci i jej samej bo wtedy może odpocząć.
Także Panowie nie ściemiać tylko zacząć wychowywać :)

2014.1.28 13:1:31

wszyscy macie cos prawdy w tym co mowicie itd. tylko jest roblem tego typu ze jak nawet macie ozeczenie sadowe o widzienie dziecka w danym dniu itd to jak np.mazonnka stawi dziecko przeciwko np.ojcu to dziecko nie chce jechac i do niego i nie pomoze interwecia policji orzeczenie sadu itd.ja poswiecam kazdy wolny czas synowi staram sie jak tylko moge a teraz po rozprawie i tak mam ograniczone prawa rodzicielskie i jak to wytlumaczyc ?
jednym slowem polska jest chorym krajem i nie widzi ojca jako ojca tylko jak bankomat . jesli jest ktos co wie jak mi pomuc prosze o katakt bo jestem walsnie w trakcie apelacji . piszcie 667253788

2016.11.21 20:11:39



- Matka od 17 lat całkowicie ignoruje i uniemożliwia kontaktów jak i podejmowania istotnych sprawach synów nawet w Szkole i Liceum zastrzegła prawo do kontaktów z synami (jakoby decyzją Sądu !-jak wynika z stwierdzenia p.dyrektor która trzykrotnie usuwała powoda nie udzielając jakich kolwiek informacji !) pomimo iż PRAWA RODZICIELSKIE stanowiły podstawę uregulowań tak w wyroku rozwodowym jak i wnoszonym przez ojca po 3 latach pozwu w związku z uniemożliwieniem kontaktów ! i odbyciu kolejnego RODK i podtrzymaniu kontaktów (oczywiście po pierwszym sądowym kontakcie małolaty zarządali (niby ich pomysł) że na dzien Dziecka po Laptopie czyli 2 szt ...
- Obowiązek Alimentacyjny na matkę jest pobierany przez
Komornika z renty ZUS (złośliwość matki wobec ojca !) co utrwalane
nadal do dnia dzisiejszego odsunięcieciem bezprawnym powoda w kontaktach z dorosłymi synami jak i podejmowaniem bez powiadomienia powoda o istotnych decyzjach życiowych synów z którymi od 15 lat mam uniemożliwiony KONTAKT spowodowany własną chorobą (renta Inwalicka ZUS - gdzie pozwana przedstawiła obowiązek Alimentacyjny za pośrednictwem Kancelarii Komorniczej)oraz zamieszkiwania w innym mieście (26 Km)
- pomimo wiedzy o stanie zdrowia ojca,mamuśka złośliwie zawyża koszta obciążeń rentowych alimentami za posrednictwem sponsorowania
kancelarii komorniczej która obciąża mnie dodatkowymi kosztami egzekucji obowiązku alimentacyjnego na synów których od 15 lat złośliwie tworząc przeszkody uniemożliwiające nawet WIDZENIA i bez wiedzy ojca jako prawnego opiekuna podejmuje istotne decyzje od 17 lat nie informując go o tym nawet !
- BRAK WIDZEŃ jak i WIEDZY w meritum rozwoju-dorastania-podejmowania nauki-podejmowania istotnych decyzji-wyjazdów,miejsca zamieszkiwania etc. istotnych decyzji w władzy rodzicielskiej na skutek szantarzu i wymuszania przez matkę,Ojciec nie ma żadnych wiadomości gdyż w/wym całkowicie blokuje kontakt rodzicielski łącznie z wizualnym ! Separując dzieci od ojca i od 16-tu lat ignorując meritum wszystkich wyroków dotyczących kontaktów zasądzonych i egzekwując (zdobyty) przymus Komorniczy obowiązku alimentacyjnego wobec dorosłych już dzieci !
- Jeśli SĄD RODZINNY POZBAWIŁ POWODA WŁADZY RODZICIELSKIEJ TO PROSZĘ O WYROK w meritum oraz uzasadnienie kiedy-w jakim trybie-dlaczego bez powiadomienia matka pozbawiła ojca WŁADZY RODZICIELSKIEJ
wraz z uzasadnieniem !
- Przy pozwie o uregulowanie władzy rodzicielskiej złozonego w Sądzie Rodzinnym i zniesieniu alimentów na biedną nie pracującą mamusie karmiącą piersią synów, okazało się że zaraz po rozwodzie ksiegowa przez lata miała dochód min.3-krotnie przewyższający rentę Chorobową powoda wypłacaną przez ZUS a mimo tego wyegzekwowała tytuł wykonawczy dla KOMORNIKA który nadal łupi kosztami obciążając skromne grosze z renty ZUS Ojca !
- ponadto w przypadku nieuznania mego pozwu o wyznaczenie kuratora celem kontroli decyzji SĄDU RODZINNEGO dotyczących kontaktów
oraz załaczenia fotografi synów od których przez lata byłem separowany,(w różny sposób) gdyż nie posiadam żadnych informacji o ich życiu i miejscu zamieszkiwania jak i nauki nie wyłanczając istotnego faktu czy podjęli i gdzie dalszą naukę ! Czy w ogóle mają świadomość pobierania alimentów przez matkę za
pośrednictwem KOMORNIKA (Nawet nie wiem czy są w kraju !)A mamuska miała niebieską Kartę i tak z kolezankami Katowickiego MOPS rolują ojca od 17-tu lat...

2016.12.7 14:26:16

Mam w wyroku co drugi weeken . Puerwszy tydzien ferji. W drugim tygodniu wypada ze sa u matki .ale wypada ze weeken jest moj . Matka upiera sie ze to jej tydzien ferji i dzieci nie dostane w piatek . Co mam zrobic ?

2017.1.23 23:24:41

A może mi ktoś powie co mam zrobić? Tyram po całych dniach, sytauacja w pracy lipa, w domu cieszę się tylko z obecności dzieci bo żona to zadufana w sobie i własnych fochach jędza, liczy się tylko jej zdanie, jej strona rodziny, jej przerośnięte ego, koleżanki cacy, mąż "be". Jak nie miała pracy pracowałem dorywczo mimo pełnego etatu. Jak było ciężko pomagała tylko moja strona rodziny i teraz za dobroć i troskę dostaję "nagrody". A teraz jak siedzi z naszym synkiem to się jej w dupie przewraca. Prócz synka mamy jezszcze córcię i to dla dzieciaków jeszcze wracam do domu. Najchętniej bym je zabrał i się wyprowadził bo już mam dość znęcania się nade mną psychicznie i non stop straszenie rozwodem. Proszę o poradę, co zrobić, żeby nie pozbawiła mnie możliwości przebywania z dziećmi.

2017.4.23 22:44:10

A może mi ktoś podpowie, gdzie i z kim można porozmawiać, pordzić się terapeutycznie, jak rozmawiać z dziećmi, jak się nimi lepiej opiekować, w sytuacji gdy była żona je negatywnie nastawia przeciwko ojcu? Ja nie chcę odbijać piłeczki, chcę być normalnym ojcem, kochajacym swoje dzieci i troszczącym się o nie po rozwodzie najlepiej jak potrafię, ale co zrobić, gdy żona (jeszcze...) robi problemy?

2017.5.25 8:28:51

Pomóżcie co zrobic w takim przypadku.... Jestem w trakcie rozwodu maz ma odebrane prawa do dzieci przyznali nam kuratora bardzo chcemy miec kontakt z nim i odwiedzac go natomiast kurator zabronil jakichkolwiek kontaktow bo inaczej zabiora mi dzieci po wyjsciu meza chcemy byc razem a kurator nam to utrudnia co mamy robic jestem zalamana pomocy....????

2017.8.4 12:14:49

Zapomniałam dodac że maz jest w z.k

2017.8.4 12:17:40

Witam wszystkich :-) Opiszę ja swoja sytuację otóż od 2014roku mam przysądzone widzenia z tata z naszym synem 8latkiem dwie soboty w miesiącu po 5h, w mojej obecności .Widzenia wyglądają tak dzień wcześniej umawiamy się na dana godzinę wyznaczonym miejscu przez ojca. A to sie spóźni 40min, 1,5H i sie czeka aż przyjedzie czas spędza z synem następująco syn bawi się sam prosi go aby z nim sie bawił nie może bo jest zmęczony . A to mu nie pasuje a to zapomni ze widzenia są w kółko to samo na widzeniach zapomni portfela niby musze ja ponosić koszty za 3-je ,nawet później nie odda bo to ja mam obowiązek dostarczenia syna na widzenia i to ja mam płacić Tak twierdzi ....wizyty u lekarza zebrania w przedszkolu w szkole nigdy nie był chodź powiadomienia dostaje SMS zero ciuchy zero zabawki słodyczy nic urodziny w ogóle nie dokłada się do budżetu zero pomocy jakiej cokolwiek nawet jak proszę go o pomoc to odpisuje ze mam radzić sobie sama on ma widzenia od tego. A resztę należy do mnie .Widzenia walczył o 5godzin przychodzi na 30min Góra 1,5H. Syn ma urodziny czy dzień dziecka zapomni o widzeniach chodź są w tym terminie wyznaczone też widzenia przyjdzie na inny termin zero upominku urodzinowego czekolady życzeń nic.Albo wybieramy dane miejsce do spotkania A on mi pisze że mam po niego podjechać bo niby auto ma rozesłane. Przed świadczeniami to ja się przeważnie upominam o kontakt ojca z synem nawet nie odpisze jak twierdzi to on decyduje o siedzeniach kiedy chce A nie wyznaczony przez sąd termin .niewspominajac o sytuacjach ze przychodzi tak zwanie wczorajszy I co z ta sytuacja zrobić może ktoś wie podpowie cos?

2017.8.21 2:37:52

Do komentarza wyżej.Mam dość tej sytuacji ponieważ to ja się zawsze proszę o te widzenia które są przysądzone A tatuś jeszcze ma do mnie WIELKIE ale ze jak nie pisze to znaczy że widzem nie ma ....pomożecie co robić w tej sytuacji

2017.8.21 2:49:19

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika