Dziedziczenie w konkubinacie.
Moja konkubina zmarła 2 miesiące temu.
Tworzyliśmy związek przez 20 lat i zamieszkaliśmy w mieszkaniu konkubiny.
Przez cały okres trwania związku współfinansowałem remonty mieszkania i solidarnie opłacałem czynsz.
Czy mam prawo do mieszkania, czy wszystko odziedziczą krewni Marii.
Czy możliwe jest przejącie nieruchomości przez zasiedzenie. Mam świadków, że zamieszkiwałem w mieszkaniu przez 20 lat.
Dziękuję za odpowiedź.
Odpowiedzi w temacie: Dziedziczenie w konkubinacie. (2)
Jeśli konkubina nie spisała testamentu, jej prawa i obowiązki majątkowe przeszły z chwilą śmierci na spadkobierców ustawowych. Pan, jako konkubent (w przeciwieństwie do małżonka) nie zalicza się do żadnej z grup podlegających dziedziczeniu ustawowemu.
Warunkiem zasiedzenia nieruchomości lokalowej jest jej posiadanie nieprzerwanie od lat 20 jako posiadacz samoistny. Mieszkanie było własnością Marii, a Pan nie był wówczas posiadaczem samoistnym. Posiadaczem samoistnym jest ten, kto faktycznie włada rzeczą jak właściciel. Pan natomiast zajmował mieszkanie na podstawie stosunku prawnego użyczenia od Marii. Umowa użyczenia może być bowiem zawarta w dowolnej formie, także ustnej oraz poprzez czynności konkludentne. Cechą użytkowania jest nieodpłatność oraz motyw bezinteresowności. Współfinansowanie czy dokładanie się do czynszu nie stanowi podstawy do uznania Pana za posiadacza samoistnego.
[cytat] Cechą użytkowania jest nieodpłatność oraz motyw bezinteresowności.[/cytat]
Sprostowanie: cechą użyczenia.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?