Odzyskać pieniądze z ubezpieczenia z AC

Zgłosiłam szkodę auta w Compensie (wgniecenie drzwi), a tam kazano mi podać dokładną datę i miejsce zdarzenia. Gdy wypełniłam cały formularz zgłoszenia szkody, to się okazało, że szkodę można zgłosić do 5 dni od jej zaistnienia. Niestety nie wiedziałam kiedy szkoda się zdarzyła, bo prawdę mówiąc zauważył ją mój mąż dopiero w czasie mycia auta. Ja na formularzu podałam datę sprzed 7 dni (wtedy kiedy auto było myte i zauważono szkodę), zatem czas 5-io dniowy niestety minął. Oczywiście to nasza wina, że nie doczytaliśmy w "ogólnych warunkach ubezpieczenia pojazdu" po jakim czasie należy zgłaszać szkodę, ale przecież pracownica która widziała jak wypełniam formularz mogła mi o tym powiedzieć, bo co jej zależało, przecież nie z jej kieszeni to odszkodowanie jest wypłacane (pewnie nie chciała działać na szkodę firmy). Dostaliśmy odmowną odpowiedź, że zwrot z ubezpieczenia nie zostanie wypłacony. Czy jest może jakaś możliwość, żeby jednak Compensa wypłaciła nam za tą szkodę pieniądze? Czy w tej sprawie można jeszcze coś zrobić? Czy może ten zapis o konieczności zgłoszenia szkody w ciągu 5-iu dni nie jest zgodny z jakimiś innymi regulacjami prawnymi i ubezpieczalnia nie może mieć w tej kwestii wolnej ręki i jest to po prostu nieważny zapis? Była bym bardzo wdzięczna za udzieloną poradę. Z góry dziękuję

5 Dni to trochę przykrótko. Proponuję skierować wniosek w tej sprawie do Rzecznika Ubezpieczonych z przedstawieniem sprawy. Warszawa Al. Jerozolimskie 44. Oprócz tego pozostaje Sąd. Niestety Compensa słynie z takich praktyk. Gdyby pojawiły się inne problemy czekam na pytania ubezpieczyciel@idea.net.pl

09.12.2008 skradzino mi auto Audi A6 rok prod. 1999.
Ubezpieczyłem to auto w 10.2008 roku na kwotę 25.000 zł. Pani w biurze powiedziała, że auto jest warte 28.000 zł. Ja ubezpieczyłem na kwote 25.000 zł.
Po kradzieży dostałem pismo z Hestii, że auto w dniu kradzieży Hestia wycenia na 19.000 zł. Złożyłem odwołanie i przyznano mi 1700 zł. Byłem bardzo zdenerwowany i przedzwoniłem na info linię . Tam pan powiedział mi, że nastapiła pomyłka i szkoda była liczona za Audi z rocznika 1997. Po południu przedzwonił do mnie inny pan, który powiedział coś innego. Auto było liczone od rocznika 1999.
W piśmie po odwołaniu wyrażnie jest napisane, że moje auto jest z roku 1998 i szkoda była obliczana na podstawie tego rocznika. Czuję się oszukany. Chciałbym otrzymać kwotę 25.000 zł.
Miałem wykupiony udział własny i auto w chwili kradzieży miało przejechane około 220tkm.
Co mam dalej w tej sprawie robić.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam

Warto odezwać się do Eventum, który są najlepszymi specjalistami od odszkodowań i mówię to z własnego doświadczenia