Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
W doktrynie i orzecznictwie powyższe zagadnienie jest kwestią sporną. Wydaje się jednak, że odpowiedź na to pytanie zależy od tego czy współwłaściciel mieszkający w kamienicy korzysta z rzeczy wspólnej, wykraczając poza granice korzystania „uprawnionego”, czy też nie. Posiadanie w granicach uprawnienia do posiadania rzeczy wspólnej jest uzależnione od możliwości pogodzenia posiadania współwłaściciela ze współposiadaniem rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli (arg. z art. 206 k.c.). Jeśli na przykład w kamienicy jest 9 lokali i współwłaściciel mający 1/9 udziału zajmuje jeden z nich, to można uznać, że korzysta z rzeczy wspólnej w granicach swego uprawnienia. Tym samym, w braku odmiennych uregulowań umownych, podział pożytków powinien zostać dokonany w częściach równych.
Jeżeli natomiast zakres korzystania przez jednego ze współwłaścicieli przekracza jego udział w nieruchomości, to powinien się on rozliczyć się z pozostałymi współwłaścicielami z uzyskanych z tego tytułu korzyści. Sporne jest natomiast, czy w zakres tego pojęcia wchodzą także korzyści osiągane przez współwłaściciela z tytułu korzystania z lokalu w nieruchomości wspólnej. Nie czerpie on bowiem pożytków z nieruchomości wspólnej, lecz oszczędza na wydatkach, które musiałby np. ponieść wynajmując lokal dla siebie.
W związku z powyższym, należy przyjąć, iż co do zasady dochody z nieruchomości powinny być dzielone w stosunku do wielkości udziałów. Jednakże nie jest wykluczone, iż w niniejszej sprawie zachodzi podstawa do odstępstwa od tej zasady na rzecz odmiennego podziału. Najlepiej jednak by tą kwestię uregulowała umowa między współwłaścicielami.