Właściciel łamie umowę, i co teraz?

Witam.

Mam problem z właścicielką mieszkania, które wynajmujemy. Przy wynajmie nie sporządzaliśmy umowy pisemnej, a jedynie umówiliśmy się ustnie, co jest niestety standardem w stosunkach: studenci - właściciele mieszkań.

Po raz pierwszy jednak zdarzyło mi się mieć problemy z właścicielem. Otóż postanowiliśmy się wyprowadzić, informując ją o tym fakcie z tygodniowym wyprzedzeniem. Ona postanowiła nie oddać nam kaucji. Uważa, że gdy się umawialiśmy to zaznaczała, iż w razie rezygnacji przed końcem czerwca, kaucji nie zwróci. My jednak przekonani jesteśmy, iż o tym nie wspominała.

Z racji takiego rozwinięcia sprawy chciałbym zapytać, czy istnieje możliwość (zdaję sobie sprawę, że wrednego) uprzykrzenia życia właścicielce. Wiem, iż nie odprowadza ona podatku z tytułu dochodu z wynajmu mieszkania, jak też nie dokonuje czasowego zameldowania studentów zamieszkujących w tym mieszkaniu. Jak również jestem przekonany, iż nie będzie tego robiła w przyszłości.

Za wszystkie porady serdecznie dziękuję. W razie zarzutów wobec mojej chęci donosicielstwa, na swoją obronę mogę podać jedynie nadzieję na poprawę standardów w stosunkach podobnego typu, co przedstawiony powyżej.

Nawet,jeśli umowa była ustna to obowiązuje obie strony!Kaucja z godnie z funkcja może byc przeznaczona tylko i wyłącznie na pokrycie zadłużenia z tytułu np.opłat czynszowych , media ,zniszczenia itp.Jeśli nie ma umowy pisemnej to właściciel jak widać w tym przypadku wymyśla wszysko ,aby nie zwrócic kaucji!Warto byłoby się pokusuić ,aby "wychować" właściciela nie płacacego podatku od najmu i po prostu mu o tym powiedzieć,jaki ma Pani zamiar i może wtedy poskromnieje i zrozumi ,że tak się nie robi!Wariant działania należy do Pani!Pozdrawiam Monik