Sex nie jest najwzżniejszy

Witam wszystkich,chciałam od siebie napisać,że seks w małżeństwie jest ważny,ale nie wszystko od seksu zależy.Mam jakiś już jakiś staż w małżeństwie.Nie mam już takich potrzeb seksualnych jak kiedyś,mąż natomiast miał i ma duży temperament.Śpimy też osobno,ale chciałam powiedzieć,że nawet kiedy układało się nam pod tym względem też między nami było zle.Nawet najbardziej urozmaicony seks go nie zmienił i nie zmieni.Na dobre małżeństwo poza seksem składa się wzajemne zrozumienie,szacunek,a przede wszystkim miłość.Bo jeśli ludzie się nie kochają seks nie uratuje związku.
A tak naprawdę w życiu na nic nie ma chyba reguły.Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo miłości

Masz rację ,a le żeby się dobrze zrozumieć i mieć zaufanie , trzeba ze sobą spokojnie rozmawiać i się odkrywać oraz wzajemnie zaspokajać czy to pomagając w kuchni czy przytulając zwracać na siebie uwagę i szanować się wzajemnie

Musze wam powiedziec ze nie kazdy tak mysli jak wy,bo jak by tak było to ja bym mial nadal kochajaca zone,super dzieci i wogóle rodzine,a setnem tej sprawy jest to ze moja zona dokladnie po 7 latach powiedziala ze ona nie mialo nigdy przyjemnosci spedzajac ze mna noc w łozku,a nawet to robila tylko dla mnie,powiem wam ze to strasznie boli jak sie takich rzeczy czlowiek dowiaduje,przez 7 dlugich lat nie mialem podstaw myslec ze jest jej naprawde zle/pozdrawim

JA MIALAM TAKIEGO MEZA WIEM CO CZUJESZ!!!!!!!!!!!!