Problem z rozliczeniem zaległych mediów po poprzednim właścicielu mieszkania. - forum prawne
Witam,
Dnia 22.10.2014 kupiliśmy z mężem spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. Sprzedający zarzekał się iż nie ma możliwości by sam rozliczył się z kosztó ogrzewania gdyż pomiary związane z określeniem jego wielkości dokonywane są raz w roku (jeśli się nie mylę jest to czerwiec). Przy notariuszu zarzekał się że musimy wziąć na siebie te koszty bo po prostu nie ma innej możliwości. Zarzekał się również że będzie to kwota 100-200 zł max. Zgodziliśmy się dla "świętego spokoju" i pozwoliliśmy w akcie notarialnym stworzyć zapis o tym że pokryjemy koszty ogrzewania za cały 2014 rok. Po wprowadzeniu się do mieszkania podpisaliśmy protokół zdawczo-odbiorczy by właściciel mógł rozliczyć się z liczników w czasie w którym mieszkanie należało jeszcze do niego. Otrzymaliśmy wcześniej zaświadczenie ze spółdzielni stwierdzające iż mieszkanie jest wolne od obciążeń finansowych. Znajdowałą się w tym zaświadczeniu również wzmianka:
"Do uregulowania pozostają koszty rozliczenia centralnego ogrzewania za rok 2014 od stycznia do dnia sprzedaży, koszty rozliczenia wody do dnia przekazania lokalu oraz koszty rozliczenia gazu za rok 2014 prosimy o wskazanie w akcie notarialnym osobę, która ureguluje powyższe koszty."
W rozmowie z notariuszem, pośrednikiem oraz sprzedającym mowa była jedynie o ogrzewaniu. Jednak w akcie notarialnym zapis sostał przedstawiony w taki sposób że to faktycznie my jako kupujący mamy opłacić wszystkie wyżej wymienione koszty.
Zapis z aktu notraialnego dokładnie brzmi:
"2. Strony postanawiają, że do dnia wydania przedmiotu umowy, o którym mowa w pk.1 tego Aktu wszelkie koszty związane z jego eksploatacją ponosić będzie Strona Sprzedająca, z zastrzeżeniem ustępu 3.
3. Koszty rozliczenia centralnego ogrzewania za 2014 rok od stycznia do dnia sprzedaży, koszty rozliczenia wody do dnia wydania lokalu oraz koszty rozliczenia gazu za 2014 rok ureguluje strona kupująca."
Być może to stres, być może źle zrozumiane "do dnia wydania lokalu" jako "od dnia wydania lokalu" - jednak do tej pory żyliśmy w przekonaniu że sprzedający rozlicza się sam z opłat, a my ponosimy jedynie koszt ogrzewania za cały rok + gazu który rzeczywiście jest zryczałtowany i rozliczany raz w roku.
Parę tygodni temu dostaliśmy pismo ze spółdzielni że mamy nadpłatę za wodę w wysokości 115 zł (około-nie mam przed sobą dokumentu). A dzisiaj będąc w spółdzielni dowiaduję się że Pan sprzedający ma u nich niezapłaconą wodę (nie ogrzewanie) na kwotę ponad 400 zł! I że to my będziemy mieli uregulować te koszta.
Czy rzeczywiście zgodnie z aktem notarialnym któy podpisaliśmy musimy to opłacić, czy w związku z tym że Pan Sprzedający w tym samym akcie zaznaczał że:
"[Sprzedający] oświadcza, że nie posiada żadnych zadłużeń z tytułu opłat eksploatacyjnych za lokal będący przedmiotem niniejszej umowy."
Wychodziliśmy założenia że wolne od zadłużeń to wolne od zadłużeń... Naiwnie przyjęliśmy że wszystko jest opłacone na bieżąco. Bo dlaczego niby mielibyśmy płacić rachunek za wodę za wcześniejsze miesiące która są płacone na bieżąco?
Po co w takim razie podpisywaliśmy protokuł zdawczo odbiorczy?
Co powinniśmy zrobić w takim wypadku.
Przy Notariuszu i pośrednikach Pan .... oświadczał że do zapłacenia będzie tylko ogrzewanie i to max 100-200 zł, tymczasem do czerwca i ogrzewania jeszcze daleko a już widi nad nami 400 zł jego zadłużenia.
W mięzyczasie okazało się również że dostaliśmy fakturę za założone liczniki - spredający stwierdził że po prostu zapomniał poinformować nas iż są niezapłacone... ?!?! Zgodziliśmy się zapłacić kotę montażu liczników na pół i tak też uczyniliśmy, bo przecież to my będziemy ich używać, ale to co wyszło przy okazji liczników z 400 zł przeszło nasze najśmielcze oczekiwania.
Piąty miesiąc mieszkamy w tym mieszkaniu a ciągle wychodzą jakieś niedokończone sprawy i niezapłacone rachunki. Gdzie się udać? Myślę że świadomie zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Pani w spółdzielni orzekła że dostaniemy rachunek sprzedającego na te 400 zł bo przecież nie on to nabił, bo tam nie mieszkał przez ostatnie miesiące, a wiemy (również powiedziałam to Pani), że mieszkanie było wynajmowane przez 4 czy 5 robotników. Pan sprzedający płacił czynsz i opłaty eksploatacyjne... a włąściwie ich nie płacić bo zgłosił w spółdzielni że się wyprowadził a mieszkanie stoi puste, tym czasem 4-5 chłopa nabijało liczniki i ogrzewanie.
CO możemy zrobić?.... Po wszystkich remontach i kosztach związanych z kredytem i małym dzieckiem nie mamy po prostu środków na takie koszty. Aż strach pomyśleć jaka kwota będzie z ogrzewanie, skoro tutaj tyle ludzi mieszkało.....
Proszę o poradę...
Odpowiedzi w temacie: Problem z rozliczeniem zaległych mediów po poprzednim właścicielu mieszkania. (2)
Zapomniałam dodać że w spółdzielni dowiedzieliśmy się żę bez problemu można było ogrzewanie rozliczyć na koniec miesiąca. A przecież akt notarialny podpisywaliśmy 22-go. Pani w spółdzielni dała nam jasno do zrozumienia że sprzedający o tym wiedział i celowo zrzucił na nas te koszty. W związku z taką manipulacją da się z tym coś zrobić?
2015.3.24 15:17:42
Troche glupia sytuacja bo administrator powinien chciec Ci pomóc, a tutaj raczej jest sytuacja, że nie sa za bardzo ochotni do pomocy. Wg mnie administracja powinna w pewnym stopniu pomagać w kontrolowaniu takich rzeczy, opłaty za media nie idą do Ciebie przeciez. U nas na osiedlu zarządza gestor i powiem Ci, że jest naprawde dobrze, nie mielismy żadnych takich glupich sytuacji, gdzie ludzie sie nawzajem oszukiwali i wykorzystywali.
2016.2.5 10:58:4
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?