Forum prawne

Kochanek i rozwód, a może sepracja?A może nic?

moj facet ma zone.Zyjemy ze soba od 3 lat, od 2 on z nia nie sypia i chce sie rozwiesc choc generalnie nic w tym kierunku nie zrobil bo jak twierdzi bedzie lepiej kiedy ona to zrobi.Mieszkaja ze soba, spedzaja wakacje i kazdy wolny czas, maja 2 dzieci, wpolne konta i majatek. Tylko nie sypiaja razem.Czy w takiej sytuacji jesli on bedzie chcial separacji badz rozwodu to w ogole jest to mozliwe??Wystarczy jeden powod by sad orzezkl jedno badz drugie???Zalozmy ze wszystkie te fakty sa prawdziwe ,prosze tez o szczere odpowiedzi . dziekuje

(SmutnaWeronika)

2004.1.27 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Kochanek i rozwód, a może sepracja?A może nic? (88)

Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że ty jesteś powodem rozpadu rodziny. Nie pomyślałaś, że może ktoś cierpi przez ciebie, że kogoś krzywdzisz. Czy nie masz wyrzutów sumienia, że ty niszczysz tę rodzinę? Zakończ ten romans, to on zacznie też sypiać z żoną. Dla mnie jesteś żałosna. Wybacz prosiłaś o szczere odpowiedzi. Bez poważania.

2004.1.27 10:55:53

To sa jego decyzje nie moje.Gdybym zakonczyla ten romans to nie sadze by cos to zmienilo. Nikogo nie zmusisz do milosci.

2004.1.27 22:15:39

gratuluję naiwności, jeśli wierzysz że on nie sypia z żoną

2004.1.29 10:10:0

naprawdę nie mogę uwierzyć, że kobiety są takie naiwne. Nic dziwnego, że faceci wykorzystują to jak mogą. Jedno jest pewne bajer o tym, że facet nie sypia z zoną jest powrzechnie stosowany i jak widać działa doskonale , nie chce się rozwieść - woli żeby zona to zrobiła? bądź pewna że to nigdy nie nastąpi bo w domu jest napewno kochającym mężem i ojcem a takich zony nie zostawiają czym szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie. Jeżeli on naprawdę by cię kochał i nie sypiał z żoną rozwód byłby już w toku i to na jego wniosek.

2004.1.30 13:5:16

kurcze , moglam napisac udajac zone:)Tak wlasnie Kaju jest.Wszystko idzie w dobrym kierunku, chyba nie zdazy sie rozwiesc przed moim odejsciem:)

2004.1.31 0:12:32

Zgadzam się z Tobą Mikawi - tylko pogratulować naiwności!

2004.2.1 13:58:54

współczucia. Pamiętaj jedno - jak sąd orzeknie rozwód czy separację tych małżónków, będzie badał też przyczynę rozkładu ich pożycia. Nie trudno ustalić, że to jedno ma kogoś. Do tego dochodzi orzekanie o winie rozkładu, no i oczewiście małżonek "niewinny" może wnosić o zasądzenie alimentów. Zastanów się jednak jak długo już twóju wybranek mydli ci oczy. Nie spodziewaj się , że rozwiedzie się dla ciebie. A jeśli nawet, to ty możesz być kolejną taką żoną, której będzie mydlił oczy

2004.2.2 11:51:51

dziekuje za wsparcie

2004.2.3 18:29:49

Weroniko nie bądź smutna potraktuj to jako doświadczenie życiowe:) wszystko co cie nie zabije to cie wzmocni a w przyszłości sama bedziesz mogla krecic facetów jak bedziesz chciała bo bedziesz wiedzieć że wszystko co blebloczą o wielkiej miłości trzeba dziecić na czworo:) Szkoda tylko tej żony bo będzie pewnie z takim dupkiem do us.... śmierci Pozdrawiam

2004.2.4 11:17:12

Czas zmienic orientacje;)

2004.2.4 22:43:55

Jesteś okropna, to mało powiedziane, Taka s... też złamała moje życie i takie jak ty niszczycie rodziny i zatruwacie im życie i dzieciom,Facet patrzy,zeby tylko wykorzystać i bądz pewna ,ze ciebie też zostawi bo nie buduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu, Bez poważania

2004.4.5 23:32:50

Jestem dokładnie w takiej sytuacji jak Ty. Rozumiem Ciebie doskonale! Ale nie przejmuj się! Ja też go bardzo kocham i nie poddam się!

2004.8.26 22:57:25

Weroniko
Nie możesz traktować poważnie argumentu, ze nie sypiają ze sobą. Przede wszystkim skąd wiesz, że to prawda? Kiedyś byłam w sytuacji żony twojego faceta. Dopiero po wyjściu na jaw romansu okazało się, ze okłamywał nas obie. Wiem, ze go kochasz, ale musisz wziąć pod uwagę i taką opcję. Faceci są wygodni: zabawa, rozrywka z narzeczoną, a ciepłe kapciuszki, jedzonko, pranie i swięty spokój, kiedy nie musi udawać supermena u żony. Gdyby rzeczywiście miał poważne zamiary wobec ciebie, nie trwałaby nadal opisana przez ciebie sytuacja. Dla własnego dobra i czystego sumienia wycofaj się. Jesteś tą trzecią, która stała sie powodem rozpadu małżeństwa (nawet jeśli uważasz inaczej). Z resztą żaden facet nie jest wart, ze by z jego powodu tak obciążyć samą siebie. Za kilka lat nie udźwigniesz tego balastu, a on będzie coraz bardziej rodznny, później powie, ze zona chora, córka zdaje na studia, kłopoty majątkowe i zawsze będziesz kochanką.
Szkoda cie do takiej roli, Weroniko, pozdrawiam

2004.8.27 20:25:29

Marto
Ja też to przeżyłam. Jestem po rozwodzie, ale powodów było dużo wiecej i różnej natury. Piszesz "taka suka", ale pamiętaj, ze w tym romansie brał udział twój mąż, w takim samym stopniu jest też winien. W zasadzie byłabym za opcją, ze to mężowie złamali nam zycie. w koncu porządni faceci nie ulegają byle suce. Widocznie nie byli porządni, w każdym razie mój na pewno nie był.

2004.8.27 20:30:10

Asiu
Bez złosliwości, bardzo mi cię żal. Ty się nie poddasz, ale on z pewnością tak i w końcu wróci do domowego ciepełka jako skruszony, wzorowy mąż. Znam takie sytuacje.

2004.8.27 20:32:5

Wszystkie jesteście stuknięte i naiwne. Wydaje wam się że obraczka na palcu to już jest wystarczający akt własności na męża. Spórzcie w lustro i przyglądnijcie się sobie jak teraz wyglądacie. Przestajecie dbać o siebie z chwilą wyjścia z kościoła. Zgadza się, że są skurwiele, których rodzina nic nie obchodzi i łażą na lewiznę ale nie wolno generalizować. Nie wrzucajcie skrzywdzone żony wszystkich facetów do jednego worka bo nie macie racji. Wina rozpadu małżeństwa leży przeważnie po obu stronach. Jeżeli mąż szuka sobie kochanki to znaczy że w domu jest coś nie tak. Uważacie że seks nie jest najważniejszy?! A gówno prawda!! Był, jest i będzie podwaliną każdego związku czy się wam to podoba czy nie. A Tobie SmutnaWeroniko szczerze współczuję. Jeśli jesteś z gościem od iluś tam lat i on Cię ściemnia, że nie sypia z żona to jesteś naiwna. Byłem w podobnej do Ciebie sytuacji z tym że ja się z domu wyprowadziłem. Przeprowadziłem rozwód i wygrałem opieke nad synem. A zaczęło się od kochanki, która pokazała mi jak może wyglądać normalne życie w normalnej kochającej się rodzinie. Rozbiliśmy 2 małżeństwa. Ja swoje a ona swoje i nie mamy wzwiązku z tym żadnych wyrzutów sumienia. Ona ma swojego syna, ja mam swojego i razem mamy piękne bliźnięta. Długo szukałem tej swojej 2 połówki ale ją znalazłem. Nie przejmuj się głosami zranionych żon bo nie są bez winy. Widocznie zapomniały, że o miłość tak samo jak o kwiaty trzeba dbać. Mimo to idź po rozum do głowy bo dołączysz do ich grona.

2005.7.11 12:22:33

Masz rację ! Facet bez jaj wykorzystuje sytuację i oszukuje obie kobiety i żonę i kochankę.Kochanka cierpi tak samo jak żona !! Facet,kt ory wie czego chce nie bałamuci obu.Kończy związek,który nie daje mu satysfakcji.

2005.7.15 18:51:1

Weroniko ja też jestem kobietą i jestem w identycznej sytuacji jak Ty. Jedyną różnicą jest to że żona go zostawiła odeszła do swoich rodziców a ja mieszkam z nim wprowadziłam się do niego jest nam razem bardzo dobrze nie żałuję tego mimo że jestem katoliczką i wiem że nie powinno rozbijać się małżeństwa ale uważam że miłość w życiu człowieka jest najważniejsza. Dosyć się w życiu nacierpiałam i dlaczego mam sobie odmówić szczęścia skoro on ze swoją żoną nie był szczęśliwy. Obrączka nie jest dla mnie najważniejsza wystarczy ze jesteśmy razem.Pozdrawiam i nie przejmuj się tym co mówią o Tobie inni. Niema chyba nikogo na tym świecie bez żadnej winy.Bądż szczęśliwa i Twój wybranek.

2005.7.31 15:36:21

nienawidzę koorew (również męskich) rozwalających małżeństwa. moje własnie rozwala jeden lombardino.

2006.2.6 16:24:40

nie buduje sie wlasnego szczescia na cudzym nieszczesciu i uwierz wreszcie glupia babo, ze on nigdy od zony nie odejdzie

2006.3.1 7:16:43

ależ was boli,że odeszli od was małżonkowie.....może trzeba się zastanowić dlaczego niż obrzucać błotem następnych ich partnerów? Po prostu jesteście kiepscy:) i wcale nieprawda, że nie odchodzą od żon...odchodzą i są szczęśliwsi:) Pozdrawiam nowe, lepsze związki

2006.3.29 22:46:13

Popieram tę wypowiedz odnośnie su... W moje życie też wkroczyła taka jedna i to nie głupia bo jest lekarzem.Zniszczyła mój udany związek i nic do niej nie dociera ani prośby ani grożby. Dodam tylko dla znajacej ja , że jest to lekarka z Bedzin nijaka Barbara R. z dzieckiem po Arabie.

2006.8.21 21:5:31

Wiesz arbo że sprawiedliwość cię dopadnie prędzej czy później.Najpierw kończy się to tzw. straszne małżeństwo a dopiero potem szuka nowej narzeczonej. Skrzywdziliście razem zbyt wiele osób by być szczęśliwymi ludźmi, teraz wam się wydaje że tak jest, bo pokonaliście wiele "przeszkód", by byc razem, ale to minie zapewniam cię będziecie musieli zapłacić za krzywdę ludzką bardzo wysoką cenę.Będziecie musieli cierpieć tak samo, współczuję wam i jeśli teraz nie macie wyrzutów sumienia to z czasem się pojawią i zamienią wasze życie w piekło.Ja chciałam budować swoje życie podobnie jak ty zapłaciłam po pięciu latach szczęścia zbudowanego na cierpieniu mego byłego męża, chodciaż nie był dobrym człowiekiem i nie dbał ani o siebie, o mnie ani o dziecko.

2006.12.15 17:47:0

Do tego Pana, co napisał:
"Wszystkie jesteście stuknięte i naiwne....."... "Rozbiliśmy 2 małżeństwa. Ja swoje a ona swoje i nie mamy wzwiązku z tym żadnych wyrzutów sumienia."
Jakie masz prawo oceniać kogoś i obrażać? Bo znalazłeś sobie kochankę? Bo zniszczyłeś swoją rodzinę, skrzywdziłeś żonę i dziecko?
Masz czelność chlubić się, że uyskałeś prawo do opieki nad synem. A cóż ty swojemu synowi prezentujesz: pogardę dla kobiety, matki, żony, pogardę dla instytucji małżeństwa, życie kosztem innych ludzi?
Nie wiem jakie dowody spreparowałeś, jakich podłych metod użyłeś, ale to świadzcy iż jesteś nieodpowiednim ojcem dla swojego dziecka, żyjesz nienawiścią i chęcią zemsty.
Z twojego postu wynika, iż nie możesz mieć wyrzutów sumienia - bo sumienia nie masz.
Normalny człowiek, nawet jeśli zrobi innemu krzywdę - źle się z tym czuje, cudza krzywda, nawet wyrządzona świadomie, powoduje zastanowienie się NAD SOBĄ.
A ty i twoja kochanka - jesteście tylko podłymi ludźmi bez żadnych ludzkich odczuć.

2008.2.23 14:53:18

Nie, no ludzie, jak on mowi, ze nie spi z zona, to dlaczego uwazacie, ze klamie?
Bo moj maz ma kochanke, z zona, czyli ze mna, nie spi odkad ja ma, nawet mnie palcem nie chce tknac, chociaz glupia sie w ponczochy stroilam, aby na mnie spojrzal (zanim poznalam przyczyne jego naglej impotencji).
I jestem zadbana, zgrabna, ladna, dbam o siebie, a propozycje od innych facetow mam bez przerwy... tylko swojego meza wlasnego juz nie podniecam.
Bo ma taka smutna weronike na boku, ktora ma w dupie to, ze rozbija malzenstwo i pozbawia dwojki dzieci (w tym jedno smiertelnie chore) ojca.
Pozdrowienia dla wszystkich zon.
A Weroniki niech zgina w piekle.

2008.3.11 19:39:51

JESTEM PRZERAZONA WASZYMI WYPOWIEDZIAMI.JESTEM W PODOBNEJ SYTUACJI .ZYJE Z FACETEM 14 LAT PRZYJEŁAM GO TAKIM JAKIM BYŁ.WYCIAGŁAM GO Z ALKOCHOLU .PRACOWAŁ NA KOPALNI A ZONA JEGO MIAŁA WIECZNIE MAŁO PIENIEDZY.A POWÓD BYL TAKI ZE BYL PRZEPRACOWANY A ZONIE CHCIAŁO SIE SEKSU I PIENIEDZY .NIE MIAŁA NIC PRZECIWKO TEMU ZE POSZEDŁ DO SUKI JAK PISZECIE-BO TA SUKA CZYLI JA POZWALALAM ABY ODDAWAL JEJ CALA KASE -CZYLI SWOJE POBORY.ZALOZYL CHLOPCOM ODPOWIEDNIE SUMY NA KACIE ABY MIELI NA SWOJE CELE ,ALE W TYM WSZYSTKIM TO ZE MÓJ PARTNER PRZEZ TE LATA CHOROWAŁ I NIKT SIE NIM NIE ZAINTERESOWAŁ TYLKO JA SUKA/ JAKOS NIE WALCZYŁA JEGO ZONA O NIEGO JAK BYL CHORY I JEST NADAL CHORY .MAM 50 LAT JESTEM ZADBANA NIKT MI NIE DA TYLE LAT CO MAM.T65AK TO PRAWDA POPATRZCIE DO LUSTRA JAK WYGLADACIE .WCALE NIE DZIWIE SIE ZE WASZE CHŁOPY UCIEKAJA OD WAS WIDOCZNIE MAJA POWODY DO TEGO.NIE MAM WYZUTÓW SUMIENIA . TO ONA MA ZE MAZ MA POLICZONE MIESIACE A NIC JA NIE OBCHODZIŁO TYLKO KASA.TERAZ JA BEDE WALCZYC O SWOJE BO MI SIE TO PRAWNIE NALEZY

2008.3.21 14:32:33

Faktycznie kobiety sa bardzo naiwne i zalosne. Szczegolnie te, ktore sa kochankami... mozesz byc pewna, ze Twoj wybraniec nie zostawi ani zony, ani dzieci. Ty jestes dla niego tylko taka odskocznia i niczym wiecej. Jak nie masz wyrzutow sumienia, ze rozbijasz rodzine i chcesz zabrac ojca dzieciom.

2008.4.2 19:46:59

Kobiecie .ktora weszl;a do lozka mojego meza a do mojego zyci ,zycze aby kiedys wyla z bolu i cierpienia przez niego .tak jak i ja wyłam przez nich. Jakim czlowiekiem jest ta kobieta -nota bene -pedagog szkolny.ze zgodzila sie zamieszkac z wlasnym nastoletnim synem w domu,ktory kupil moj maz a jej kochanek..Zgroza. Ja mam być silna . ona szczęśliwa i radosna bo ma cudzego mezaNajtragiczniejsze jest to ,ze ona o mnie wiedziala caly czas a j ao niej nie! I Taka osoba firmuje sie wysokim morale -wychowuje dzieci i pomaga im rozwiazywać ich probkemy.Na pewno najlepsza jest w radzeniu ,jak pozbierasie dzieciakowi po odejściu tatusia do kochochanki z dzieckiem.

2008.4.5 14:35:49

nie zycz nikomu co tobie nie milo.w małzenstwie jest swiatelko jak zaczyna migac to znaczy ze zaczyna sie cos dziac.Maz zaczyna zmieniac koszule uzywac perfumy-zaczyna wymyslac ze jest zmeczony po pracy bo niema zamiaru miec z zona blizszych kontaktów-czyli cos jest nie tak .A moze tak zastanowisz sie co go skłoniło do tego ze poszedł do drugiej -napewno nie stalo sie to w jeden dzien.A moze spisz w tych samych ciuchach co chodzisz po domu-a moze nie zwracasz uwagi na jego problemy-moze on potrzebował kogos kto by go wysłuchał=jest powodów tysiac-zastanów sie dobze nad tym dlaczego to zrobił-a nie oczerniac innych kobiet-widocznie on widział wszystko w niej czego ty mu nie chciałas dac-a mogłas gdyz nie miałas czasu dla niego-Tak jak pisał ktos na forum-facet jest poto aby zarabiał -a wy sie pasiecie obrastacie w tłuszcz rano wstajecie z zalem ze wogule musicie wstac-i wiecznie wam sie cos nie podoba -kto by z taka baba wytrzymał-A potem jak jest za pózno no to biedne niewinne kobietki -Załuzcie forum dla idealnych kobiet

2008.4.12 21:51:18

Łzy mi leca jak to czytam -kazdy dostaje to na co sobie zasluzył

2008.4.15 21:30:14

Witaj,
Przyjmij moje wyrazy wsparcia. Żyję nieszczęśliwa w małżeństwie od 9 lat. Nie mamy dzieci. Od kilku miesięcy spotykam się z facetem. Dzisiaj mi właśnie powiedział, że nie może zaakceptować tego, że nie mogę się "szybko" rozwieść. Chce mi się wyć!!

2008.4.29 2:43:50

no nie.. uważasz że to takie proste - sypia / nie sypia .. co ja nie robiłam zeby mój ze mna sypiał .. czasem mu sie cos przypomni to szkoda gadać I co wtedy ?

2008.5.6 3:40:21

biedna.

2008.5.6 3:42:1

Przeczytałam te wszystkie posty uwzględniając wszystkie wypowiedzi, zastanawiając sie nad jednym sensem związku.Jestem zdradzoną mężatką,Od ponad roku próbuje posklejać swój związek ale z marnym skutkiem.Mój małżonek znalazł sobie tą druga jak byłam w ciąży z drugim dzieckiem.Nie wiedziałam o tej drugiej może jeśli by nie był gościem w domu dowiedziałam bym sie wcześniej.On nie przyznał sie ze kogoś ma, kochanka mnie o tym uświadomiła a bylam w 8 miesiącu ciąży.NIe będe wspominać ze byla to ciaza zagrozona itd.Mój małzonek nie mógl wybrac zostac ze mną czy isc do tej drugiej.Myślalam ze dzieki temu ze urodził mu sie syn którego tak pragnąl cos zmieni się. Z MIENILO SIE ALE NA KRóTKO.Gdy synek miał 3 miesiace oznajmil ze sie zakochal i sie rozchodzimy.NIE będe pisac co czulam i co sie ze mną dzialo bo tylko ta osoba to zrozumie ktora przez to przeszla.Wyprowadzil sie do matki itd ja pisałam pozew rozwodowy dostawal mnóstwo smow od tej drugiej ze bym nie niszczyla ich milosci itd.Ponizylam sie prosilam zeby wrócil do nas i do mnie zaczelam bardziej dbac o siebie gdy synek mial pol roku wrócilam do pracy itd.Wrócil powiedzial ze zrobil blad ze był glupi.TO BYLO ZAUROCZENIE.Ja dalam mu szanse chciałam aby znów było jak kiedyś.Zdrade trudno wybaczyć.Pomalu nas zwiazek znow dochodzil do normy.Jego byla kochanka znalazla sobie nowego faceta męza mojej kuzynki rozbila ten zwiazek są juz po rozwodzie.Ale na tym nie koniec opowiesci mój małzonek od pewnego czasu znów utrzymuje kontakt z tą kobieta czyzby zauroczenie powrócilo.Dowiedzialam się o tym przypadkiem i niech mi nikt nie pisze ze jestem zaniedbana kobietą nie jeden męzczyzna proponowal mi spotkanie czy kawę.Pracuje zajmuje sie domem mam czas na fryzjera czy kosmetyczke choc czasami doba wydaje mi sie za krótka.Myśle że nie ma nic sobie juz do zarzucenia probowalam posklejac ten zwiazek ale cóż nie udalo się.Myśle ze na tej decyzji o rozstaniu ucierpią tylko dzieci moj synek który nie bedzie mial pelnej rodziny i corka która jest nastolatka i niestety wie co sie wydarzylo bo przed takich spraw sie nie ukryje.A ja w obecnej chwili jestem silną kobieta psychicznie niz rok wcześniej.Wierzę ze poradzę sobie z tym wszystkim.A za rok będe śmiała sie z tego.Czy mam do kogoś pretensje tak do męża który nie dorósł do opowiedzialnosci .A o kochance no cóż mogę powiedzieć kobieta bez skrupułów która po trupach dąży do celu.Ktoś wcześniej napisal ze szczescia nie zbudujesz na nieszczesciu drugich to chyba prawda.Pozdrawiam zdradzone męzatki wiecej wiary w siebie.ż ycie mamy tylko jedno i nie warto tracic je i być z osobą która na was nie zasluguje.:)

2008.5.7 10:29:6

Zycze ci z calego serca wytrwania dasz się napewno radę i najbardziej dobijesz męza tym że potrafisz o siebie zadbac pamietaj za tą podstawę do życia bedziesz miala to wynagrodzone.A JEMU JAK PRZY TOBIE JEST MU ZLE to niech zmieni sie zycie na inne-to prawda że zycie mamy tylko jedne i nie warto byc z taką osobą ktora nie zasluguje na ciebie. Cieszę się z tego ze masz tyle sił wiem że to jest ciezko zrozumiec ale tak jak piszesz bedziesz się ztego kiedys smiala.Tak kochana nie dorósł do odpowiedzialnosci oraz do roli męża i ojca-dlatego wiem ze będzie ci dobże w życiu powodzenia lola

2008.5.7 10:42:11

Takie osoby jak ty to śmiecie! Krzywdzisz jego rodzinę i rozbijasz ją! Jest wielu wolnych facetów więc weź się za nich .Masz rozum między nogami!!! Najbardziej krzywdzisz dzieci które chcą mieć swoich rodziców ! Mam nadzieję że jak podrosną to skopią ci te niewyżyte dupsko!!!

2008.5.30 7:30:58

DZIWNE ŻE TAK PISZESZ DUPSKO TO TOBIE SKOPIE TWOJE DZIECKO JAK DOROSNIE

2008.5.30 23:26:41

Czytając te wasze wypowiedzi stwierdzam, ze Wy wszystko wrzucacie do jednego worka. a każda sytuacja jest inna. Kazdy zwiazek jest inny. Nie mA CO ciągnąc tez małżenstwa na sile. a co napiszecie na sytuacje ze po 8 latach małzenstwa przestali sie dogadywac, kazdy zaczal zyc wlasnym zyciem. On poznał kogoś i jest szczesliwy, chce rozwodu choc boi sie podzialu majatku bo na wszystko on zarobil a nie maja rozdzielności. A nie chce zostawic mieszkaniai na ktore charowal ciezko ... i co tez on jest zly i zla jest ta nowa partnerka bo są szczęsliwi.

2008.6.1 22:43:59

smutna Weroniko nie przejmuj sie takimi kobietami co ta pisze -ja jestem z tobą cyckaj z niego ile mozesz nie jest to twoja wina -bez powodów nikt nie odchodzi-NIECH ŻYJĄ WOLNE ZWIĄZKI nie przestraszaj sie życze ci duzo szczescia pamiętaj że jej życzenia które tobie życzy odwrucą się na nią

2008.6.2 22:38:5

..ktoś kiedyś powiedział..."okazja czyni złodziejem"..Dobrze jest obrzucać innych błotem. Powiedzieć.."jakaś Weronika zniszczyła moje życie, jakaś Weronika zabrała ojca dzieciom, jakas Weronika to szmata, nich zginie w piekle. Czy Wy wszystkie tzw. pokrzywdzone kobiety potraficie tylko kogos obwiniać? A może tak czasami dobrze byłoby zdrowo , że tak powiem kolokwialnie, walnąc sie w głowę? Wina nie zawsze jest po jednej stronie. Idealna matka , przysłowiowa Matka-Polka, kochajaca zona, wspaniała gospodyni, a maż na "lewiznę" idzie? Pogratulować tylko doskonałości. A to może Wy jesteście żałosne?

2008.6.6 12:26:26

Zgadzam sie z toba basiu moge tylko dodac że to jest prawda od idealnych ludzi nikt nie odchodzi-to samo [kto sprzeda kurę znoszące złote jajka nikt]jest wam zle bo eks sobie poprawił na lepsze życie teraz was unosi,sami jestescie sobie winne temu,Kobiety to są niewinne ,oni są idealne dobże wychowują dzieci tak MATKA- POLKA,NIC DODAC do pracy z wami ja bym dala więcej,Mam nadzieję że wkrótce sie zmieni prawo dla ojca a ja jako kobieta dam im głos więcej

2008.6.6 14:21:58

Smutna Weroniko....
Nie chce mi się nawet czytac innych wypowiedzi, ale powiem Ci jedno...:)
Jesli Twoj kochanek, tak stawia sprawę, że na pierwszym planie, jest żona, dom i dzieci, momo iż mówi że Cie Kocha....to nie wierz mu w to, że nie sypiają razem. Zastanów się najpierw, czy aby, nie jestes odskocznią dla niego , od papilotów żonki :) I czy aby nie bawi się tylko twoim kosztem, albo nie mają z żona wolnego układu. w stylu ( ja mam kochanka, ty kochanke, czasem sie bzykniemy, ale wara od naszego domu , dzieci i konta )
Zastanów się, tez jakby wyglądało wasze życie po rozwodzie, weź pod uwagę że musiałby płacić alimenty na dzieci a może i nawet żonie....
Zostaw go i poczekaj na kogoś, kto na Ciebie będzie zasługiwac...:)
Moim zdaniem to zwykły krętacz. Pamiętaj , że ja nie pisze nic, czego bym sama niedoświadczyła...:)
Życzę powidzenia...:)

2008.6.10 23:50:3

Smutna Weroniko
Jeszce raz ja, kątem oka zobaczyłam te wyzywające Cie wypowiedzi.Nie czytaj tego i nie bierz do siebie. To źli ludzie, żądni jadu i zemsty. Siedzące i nadete żonki, chcące zemsty i tyle. Pamiętaj że Miłość pochodzi od Boga, a nie akt małżeński. To co czujesz jest ważniejsze niż podpisanie pamierka w kościele czy urzędzie. A osobom tak osądzającym, życzę, aby to wypowiedziane zło, wróciło do nich samych z podwojoną siłą...
Facet nie jest wart Twojej Miłości, skoro nie chce stanowczo odejśc od żony. Pamiętaj, bycie kochanką, to najtrodniejsza rola w życiu kobiety.
A powiem Ci jedno, że każdą z nas to czeka. Poniewaz zdrada jest kwestią czasu....:)

Powodzenia...

2008.6.10 23:58:7

no no zaczyna sie robic na forum ciekawie narescie kobiety mówią prawdę o sobie

2008.6.11 0:29:51

Nieststy, od pewnego czasu zaczynam się zastanawiać nad czymś poważnie, a mianowicie nad dojściem kobiet do władzy. Nie wiem czy to było rozsądne, ale jeśli tak będzie dalej, to nie chiałabym zyć na tj planecie, kiedy to kobiety ruszą do wojny. Z doświadczenia wiem teraz, że była by to ostatnia wojna światowa, bo takie zajadłe modliszki, nie pozostawią na tej planecie juz nic. Kiedyś broniłam prawa kobiet, dopóki nie zobaczyłam jak wiele z nich jest fałszywych i naciągają zeczywistość na swoje własne potzreby. Nie wierze już w ich niewinność i bezradność. Owszem są i takie, ale wiekszośc z nich jednak, to bystre i podstępne zołzy. Sama wiem jak potrafie się zachwać, aby dopiąc swego, i nie ukrywam tego, że byłabym zdolna posunąć się daleko, aby osiągnąć cel, lub zemstę na ukochanym. mam nadzieje że to sie jednak w przyszlości zmieni, i jednak kobiety powinny bardziej zająć się swerą domową, ciepłem i opieką, nie tylko nad dziećmi, ale i nad męzczyznami.
AAAA zmęczyłam się już tym pisaniem...ide po kawe. :)
Pozdrawiam...:)

2008.6.11 13:24:50

nie zgodzę się z moją przedmówczynią że zawarcie związku małżeńskiego w kościele nie pochodzi od Boga Pytanie to przez kogo jest uświęcone przez Szatana. Pytanie powinno brzmieć chyba inaczej czy dwoje ludzi jest naprawde gotowych zawrzeć związek małżeński. A co do Weroniki, to możesz czekać i ze 30 lat a facet ma dobrze i nie zostawi żony z czystego powodu bo jest EGOISTą, KTóRY NIE SZANUJE ANI żONY ANI cIEBIE. Ty do łóżka żona do kuchnii. Tylko zastanów się czy odpowiada Ci taki układ.

2008.6.11 14:55:11

Wina zawsze leży po środku....:)

2008.6.11 15:19:20

tak ale też trzeba walczyć o związek a nie jak jest dobrze to on/ona jest cacy a jak źle to ocać go/ją.

2008.6.11 16:25:27

KASIU twoja wypowiedz jest rozsądna i podziwiam cie za to ,chce ci tylko dodac że to co piszesz o kobietach [zgadzam się] mam męża i żyję bardzo dobże czasami się pokłucimy ale jest to mały powód dwie godziny i zaczynamy do siebie gadać ,Ustaliłam że ten kto pierwszy zacznie sie kłucic przeprasza wiec tak robimy.Mam taką pracę gdzie pracuję z meszczyznami,widzę jak nie jeden przychodzi do pracy głodny niedospany,podpisuję im zapomogi dla dzieci bo żona nie może zaoszczędzić gdyż pokazały sie buty na topie a ona musi je miec.Niejeden mąż jest poszkodowany a musi zostać nie z powodu żony ale dzieci bo były by stracone.Niejedna żona jest na dyskotece a mąż w pracy itd itd.Mamy takie prawo że kobiety mają pierwszenstwo w wszystkim obojętnie jak by nie było zawsze mąż jest winny,ale jak piszesz wina jest po dwu stronach,tylko nie dziwie sie jak maja taka sytuację w domu to uciekaja od klopotów bo maja tego dosc ,nie wszyscy mają taką psychike że wytrzymuja do konca,więc widac jak facet pracuje a jak jest ubrany ,zmarnowany,postarzały o 10 lat,a ich żonki młodziutkie

2008.6.11 17:42:6

Dziękuje...:) Ciesze się , że są też takie kobiety jak Ty, które to dostrzegają...:) Życzę Ci szczęścia i powodzenia...:) Buziaki.

2008.6.11 20:40:2

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika