klopoty - forum prawne
Dzien dobry.mam36 lat mama 2ipol letniego synka 28l.od poltora roku niejestesmy ze soba pomimo proby ratowania zwiasku terapia dla par,niestety jej terapia nic nie dawala i nie potrafila zrezygnowac ze swoich marzen.do tej pory mielismy ustna umowe kiedy moge widywac dziecko to jest wtorki i czwarki w godz 15 do 19 i niedziele od 10.30 do 19.od pewnego czasu mamie zaczely sie dyzuru w pracy i zaczela mi ograniczac widzenia syna twierdzac ze przy takim ukladzie ona wogole nie bedzie widywac syna.twierdze tez ze dziecko podczas jej dyzurow24h powinno zostawac pod opieka taty a nie dziadkow jak to mialo miejsce do teraz.ona sobie tego nie wyobraza!!zawsze jej proponuje ze moze sie przylaczyc do spacerow ale nie.dziecko od pewnego czasu zaczelo mowic ze tata niedobry i ze tak powiedzial dziadek.dziecko uwielbia spedzac ze mna czas jak mnie widzi to biegnie przez caly dom wolajac tatus i na raczki:)dziecko samo namawia mame zeby z nami poszla i zaczyna mowic tatu i mamusia razem. co mam zrobic?? nie chce z nia wchodzic na sciezke wojenna ale wszystko na to wskazuje. zalezy mi na odbudowaniu rodziny dla dziecka. jakie mam szanse w sadzie na utrzymaniu dotychczasowych terminow kontaktow z dzieckiem i na to aby dziecko przebywalo ze mna podczas jej dyzurow??a nie z dziadkami.do tej pory szlem jej na reke.ale dluzej tak sie chyba nie da:(( i jak bedzie z wakacjami, swietami itp.
Odpowiedzi w temacie: klopoty (1)
Witam, W takiej sytuacji proponuję uregulować sprawę kontaktów z dzieckiem sądownie. Wówczas będzie Pan mógł szczegółowo zakreślić czas spęczania z dzieckiem. Ureguluje Pan święta i wakacje. Myślę, że takie załatwienie sprawy nie jest wystąpieniem na ścieżkę wojenną a jedynie zażegnaniem ewentualnych konfliktów między Państwem na przyszłość.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?