Przewlekanie postępowania

Pytanie:

W sporze o zapłatę z byłym przedsiębiorcą (sprawa toczy się jeszcze według przepisów o postępowaniu zwykłym, nie gospodarczym) przeciwnik gra na zwłokę. Złożył w trakcie rozprawy nowy wniosek dowody z zeznań świadka (swojego pracownika). Świadek nie stawił się na rozprawę przesyłając dzień wcześniej do sądu faksem zwolnienie lekarskie (jeszcze przed wejściem w życie obowiązku korzystania z lekarza sądowego). Jednak tego dnia był w pracy, co potwierdził mój pracownik telefonicznie. Następnego wezwania świadek nie odebrał i nie przyjechał do sądu, więc sąd nałożył na niego grzywnę. Na kolejnej rozprawie świadek twierdził, że był na urlopie, jednak przeciwnik zgłosił wniosek o wyłączenie sędziego, więc nie wiem, jakie były losy grzywny. Wniosek o wyłączenie sędziego został prawomocnie oddalony. Teraz z kolei świadek się nie stawił, twierdząc w piśmie, że znowu jest na urlopie i przedstawił sądowi maile oraz wydruk potwierdzenia wpłaty zaliczki na wycieczkę. Sprawa ciągnie się już drugi rok. Zeznanie świadka ma wykazać twierdzenie pozwanego, którego nie da się wyjaśnić zebranymi dowodami zgodnie z intencjami wnioskodawcy. Dowód ten jest w moim przekonaniu nieistotny dla sprawy, ale sądy pierwszej instancji mają w tym zakresie swoją, specyficzną praktykę (boją się oddalać wnioski). Jakie są dopuszczalne granice przeciągania rozprawy w ten sposób? Ile razy świadek może wyjeżdżać na urlop, jakimi dowodami musi to wykazywać i czy wreszcie sąd może pominąć taki środek dowodowy, nawet jeśli dotyczyłby on istotnej okoliczności, jeżeli wygląda na to, że powołany on został tylko dla zwłoki?

Masz inne pytanie do prawnika?

Odpowiedź prawnika: Przewlekanie postępowania

29.7.2008

Ocena, czy dana okoliczność, mająca być przedmiotem dowodu, jest dla sprawy istotna, czy też nie, zależy w każdym wypadku od uznania sądu. Postanowienia dowodowe (o dopuszczeniu bądź odmowie dopuszczenia dowodu) nie wiążą sądu i mogą być w każdym czasie, zależnie od okoliczności sprawy, uchylone lub zmienione. Nie istnieje przepis ograniczający czasowo dopuszczalną długość postępowania dowodowego - postępowanie to musi doprowadzić do dostatecznego wyjaśnienia wszystkich faktów istotnych w danej sprawie. W przypadku niestawiennictwa świadka uznanie nieobecności za usprawiedliwioną zależy od uznania sądu, świadek każdorazowo musi swoje usprawiedliwienie uzasadnić, a sąd ocenia, czy uczynił to w sposób dostateczny - nie istnieje z góry określony katalog "odpowiednich" dowodów. W przypadku wyjazdu na urlop może to być zatwierdzony wniosek urlopowy. Jeśli zaś świadek notorycznie nie stawia się w sądzie bez odpowiedniego usprawiedliwienia, sąd dysponuje dwoma rodzajami środków dyscyplinujących. W pierwszej kolejności sąd może ukarać świadka grzywną (co miało już miejsce w opisanej sprawie). Następnie sąd wzywa świadka powtórnie, a w razie ponownego nieusprawiedliwionego niestawiennictwa skazuje go  powtórnie na grzywnę i może zarządzić jego przymusowe doprowadzenie.

Abstrahując jednak od tego, nawet w przypadku dowodów na okoliczności istotne dla sprawy,jeżeli postępowanie dowodowe napotyka przeszkody o nieokreślonym czasie trwania, sąd może oznaczyć termin, po którego upływie dowód może być przeprowadzony tylko wówczas, gdy nie spowoduje to zwłoki w postępowaniu (art. 242 kpc). Taka decyzja również zależy od uznania i oceny sądu.

Potrzebujesz porady prawnej?