Naruszenie dóbr osobistych w sporze Allegro

W sporze Allegro użyłem wobec sprzedawcy określeń, które mogły zostać odebrane (niekoniecznie musiały) jako naruszenie dóbr osobistych. Chwilę później za to przeprosiłem (choć to akurat nie ma pewnie żadnego znaczenia). Po kilku godzinach firma wezwała mnie do przedprocesowej ugody i wpłaty 2000 zł (dla mnie, laika, pachnie trochę naciągactwem) oraz przekazała sprawę swojej kancelarii prawnej.

Moja wypowiedź miała miejsce w sporze Allegro, do którego Allegro do tej pory się nie włączyło, gdyż o to nie poprosiłem. Jedynymi stronami dyskusji jest więc firma i ja. Moje niewłaściwe zwroty nie zostały nigdzie upublicznione i nie są publicznie dostępne dla nikogo poza tymi dwoma stronami (+Allegro).

Czy w tym przypadku (prywatna rozmowa dwóch stron w kanale elektronicznym) w ogóle może być mowa o naruszeniu dóbr osobistych? Myślałem, że to jest możliwe tylko przy wypowiedziach publicznych, a nie kanałami prywatnymi. Czy wobec tego mogę naruszyć czyjeś dobra osobiste w prywatnej rozmowie telefonicznej lub podczas kłótni rodzinnej?