ugoda z bankiem - forum prawne
Jestem poręczycielem splacam dług za kogoś, jakie powinnam wystosować pismo do banku by komornik mi nie strącał z wynagrodzenia za pracę tylko bym sama spłacała zadłużenie do czasu aż komornik nie zlicytuje mieszkania kredytobiorcy, który nie płaci. Komornik ociąga sie z powołaniem biegłego do wyceny chociaż już zostało mu za to zapłacone. Jak ponaglić opornego komornika, który nie chce szybko załatwić sprawy?
(balmir)
Odpowiedzi w temacie: ugoda z bankiem (1)
Witam,
Kilka lat temu dostałem od wtedy banku GE Money bank kartę kredytową. Wszystko było cacy do puki miałem pracę i kredyt spłacałem. Niestety powinęła mi się noga i zostałem z długiem 13 tysięcy. Przez długi okres czasu byłem bezrobotny odsetki rosły a Bank próbował odzyskać pieniądze. Gdy wkońcu udało mi się znaleźć pracę niemal natychmiast odezwał się komornik wysyłając wezwania na spotkania aż wkońcu pismo o zajęciu wynagrodzenia. Ku mojemu ździwnieniu po 2 miesiącach od otrzymaniu pisma o zajęciu wynagrodzenia otrzymałem kolejne pismo o odstąpieniu od egzekucji. Z mojego wynagrodzenia nie zostały ściągnięte żadne pieniądze. Jako że mam również inne zobowiązania to ten kredyt był dla mnie najmniej istotny i go nie spłacałem. Po pół roku bezczynności ze strony banku otrzymałem pismo z niewiarygodną propozycją.
Pismo przysłał SPECJALISTYCZNY ZESPÓŁ WINDYKACYJNY banku BPH. Zostało ono wysłane listem poleconym. Bank w tym piśmie informuje mnie że moje zadłużenie wynosi obecnie 17 tyś zł i że proponują ugodę. Jeżeli do 5.11.12 wpłacę na wymienione konto 20% sumy czyli około 3500 zł bank umorzy mi resztę długu czyli 14 tysięcy. W przeciwnym wypadku wierzytelność zostanie sprzedana.
Z punktu widzenia dłużnika jest to propozycja w stylu wygranej na loterii. Jednak rodzi to wiele moich wątpliwośći. Bank instytuacja która żyje z zarabiania na ludziach chce mi coś ofiarować ? Bo to jakby nie było podarowanie mi 14 tysięcy. Zadzwoniłem więc na podany w piśmie numer i tam przesympatyczny pan poinformował mnie że propozycja jest jak najbardziej prawdziwa i że jeżeli wpłacę 20% to 14 tysięcy zostanie umorzone a w dodatku bank zamknie sprawę i usunie wpis o zadłużeniu z BIK. Pierwsza moja reakcja - Trzeba na gwałt zorganizować 3500 zł a nie jest to wcale łatwe bo trzeba się zadłużyć tym razem u prywatnych osób. Ale po przeanalizowaniu sytuacji wiele rzeczy nie pasuje.
- na piśmie widnieje logo banku i wszystko co przypomina pismo bankowe lecz sama propozycja na tym piśmie jest wyróżniona na czerwono. Wygląda to wręcz jak reklama
- przy zadzwonieniu na wskazany numer nie otrzymałem informacji o tym że rozmowa jest nagrywana co w przypadku rozmów z bankami jest to standard
- przy zapytaniu konsultanta o to czy muszę jakąś ugodę z bankiem podpisać otrzymałem informację że dla banku wysłane pismo jest wiążące i nie są potrzebne żadne papierowe podpisywane umowy
- podpis na wysłanym do mnie piśmie jest zeskanowany a nie napisany ręcznie
Te wszystkie wątpliwości stawiają pytanie. CZY WIERZYĆ W TĄ PROPOZYCJĘ?
Rzeczą oczywistą jest że ten dług będę kiedyś musiał spłacić, odsetki jakie bank nalicza są jakby nie było na korzyść banku więc tym bardziej niedorzeczne wydaje się aby bank chciał tak łatwo zrezygnować z wyciągnięcia ode mnie całej sumy. Wpłacając 3500 na konto banku generalnie nic nie tracę bo spłacam 20% zadłużenia ale pytanie brzmi czy naprawdę zyskam spokój i umorzenie 14 tysięcy czy to raczej obłuda w jaką wprowadza mnie bank ? Czy w razie gdy bank sprzedałby tą wierzytelność firmie windykacyjnej to czy mam jakieś podstawy prawne żeby się odwoływać ?
Proszę o szybką poradę gdyż czasu coraz mniej.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?