Uszkodzona przesyłka

Srzedałem telefon komórkowy w internecie i jego wysyłke zleciłem firmie przewozowej. Telefon był pakowany przy kurierze i został kilkukrotnie owinięty folia bąbelkową, a nastepnie włożony do worka firmowego przewoźnika i ubezpieczony na kwotę 1200zł. Osoba kupująca nie odebrała przesyłki, a wiec trafiła spowrotem do mnie. Po otwarciu okazało się, że telefon jest pęknięty i nie nadaje sie do użytku. Wyglądał jakby postawiono na nim coś bardzo ciężkiego. Został sporządzony protokół szkody. Po wysłaniu wszystkich potrzebnych dokumentów do ubezpieczalni wskazanej przez firme przewozową dostałem pismo z odpowiedzią, że "nie można uznać reklamacji, jako ze powyższa usługa została wykonana prawidłowo" oraz "zgodnie z Pawem przewozowym przewoźnik nie odpowiada za szkody w substancji przesyłki jeżeli dostarczył ją bez śladu naruszenia". Czy telefon to substancja płynna, przecież w protokole napisano ze nastapiło uszkodzenie elektroniki. Zastanawia mnie fakt, ze otrzymałem zwrot przesyłki na podstawie nowego listu przewozowego adresowanego od firmy przewozowej do mnie, oczywiście w ich worku firmowym. Być może towar został przepakowany, a ja zapłaciłem za obydwie przesyłki. Czy ktos miał podobny problem? Nie wiem czy warto wnosic sprawe do sądu.



(safon)

Trzeba było wysłać za pośrednictwem Poczty Polskiej.Zapłacić na pewno mniej i dać świadczenie dodatkowe ostrożnie.Sprawa załatwiona.