SPRAWA SĄDOWA

Od ośmiu lat jestem na okrągło wzywana do Sądu w charakterze świadka. Czy dożywotnio będę zmuszona do wstawiania się na tę sprawę i zwalniania się z pracy tylko dlatego , że moja kuzynka wniosła sprawę o to , że została okradziona przez swego znajomego i w wyniku przeciągających się spraw ( każda oczywiście jest odraczana z powodu nie wstawiania się wszystkich wezwanych ) ? Nadmienię iż w najlepszej sytuacji jest właśnie moja kuzynka , która przebywa na urlopie wychowawczym i nie musi tłumaczyć przed Sądem swej nieobecności , ponieważ zwolnienia jej nikt przecież nie wystawi.

(LENA)

No niestety tak reczywiście jest. Każdy ma obowiązek stawić się na wezwanie Sądu i złożyć stosowne zeznania. Bez względu na ilość spraw odroczonych czy też przerwanych. Za nieusprawiedliwione niestawiennictwo Sąd ma prawo nałożyć karę pieniężną do wysokości 3 tyś zł.

Nie musisz być wiecznie ciągana po sądach skoro tego nie chcesz!Pamiętaj każdy człowiek ma swoje prawa i niezgodnosci.Wystarczy powiedzieć nie. Każdy normalny człowiek miałby tego dosc.Teraz jest ciężko o pracę więc trzeba o nią dbać.Pracuje w sądzie i słysze jak świadkowie szybko zeznają i gonią do pracy.Powiedz kuzynce , że nie masz tak dobrze jak ona ,że musisz brać zwolnienia a to nie sielanka!;-)

Witam!!!
MMam takie pytanie gdzie powinienem złożyć pozew na sprzedawcę, który mnie oszukał u siebie w mieście czy tam skąd pochodzi sprzedawca?Z góry dziękuję za odpowiedzi