co z lokatorami zameldowany w przypadku rezygnacji najmu lokalu komunalnego przez głównego. najemcę

Witam.Mam wielki problem z moją Matką. Która to od 2 lat stara się pozbyć Mnie i mojej rodziny z mieszkania. Sytuacja wygląda w skrócie następująco ; 6 lat temu założyłem rodzinę. A na świat przyszedł Mój kochany synek. Początkowo mieszkaliśmy u rodziców mojej żony a jest to mieszkanie 2 pokojowe my zajmowaliśmy mały pokój. Tymczasem moją mama która mieszka w lokalu komunalnym zaproponowała byśmy zameldował syna pod jej adresem gdzie na 34 metrach zameldowanych osób jest 3 dorosłe + jedna niepełnoletnia (główny najemca matka,starszy brat, ją i młodsza siostra )a meldunek małego stworzy nam szansę na mieszkanie. W następstwie matką złożyła papiery o przeludnienie i uzyskała prawo najmu przyległego lokalu w owym czasie pustego. (pokój z kuchnią ) .Po wyremontowane przez administracje lokalu mama przeniosła się do niego wraz z nowym partnerem natomiast ja wprowadziłem się do pomieszczenia niegdyś tzw. Dozorcy za adaptowany na mieszkalny z maleńką toaletą oraz kuchnią w pokoju. Mój brat z moją siostrą mieszkają w pokoju bez kuchni i łazienki po drugiej stronie korytarzyka wszystko pod pięte pod 1 adres który zmienił nazwę n a 3/4. A głównym najemcą całości jest moja"Matka ".Przez pierwsze pięć lat mieszkało się w harmonii, powiecmy.Potem niespodziewany zwrot!!! Zaczęło się od podwyższania nam czynszu, wypędzenie nas z domu straszenie interwencją policji. A kartą przetargową jest moja żona.Która nie jest maldowana.Awantury nocne libacje . Dla spokoju i z powodu braku możliwości mieszkaniowych zgodziliśmy się płacić jej żądaną kwotę którą przekazawaliśmy przelewem na matki konto . By mieć potwierdzenie!!! Miesiąc temu matka zażądała kolejnej podwyżki a pech chciał że niedawno straciłem pracę z powodu redukcji etatów a także mojej żonie nie przedłużyżyli umowy. Zostaliśmy bez środk?w do życia od 2 miesięcy nie płacimy za czynsz. 10 dni temu podpisałem umowę o pracę za którą pieniążki będę miał dopiero w październiku. Matka pobiła mnie wyrzuciła z domu z dzieckiem o 2 w nocy (pod wpływem alkoholu ).Tydzień później wyleciała na urlop doBułgarji.Po powrocie oznajmiła że też straciła pracę więc mamy płacić cały czynsz, ale nie zapłaciłem więc oznajmiła nam że ona rezygnuje z najmu mieszkania. Choć znając jej żądze pieniądza raczej zamierza zamienić na inne niby mniejsze bo jej nie stać na czynsz a nas się pozbyć. Boję się że złoży taką rezygnację i co wtedy z moją rodziną jak zda mieszkanie.Dostaniemy nakaz eksmisji? Co w tej sytuacji mogę zrobić by nie wylądować na ulicy bez meldunku !!! Proszę o radę. Adam.