Mąż ma kochankę, mieszkam w mieszkaniu teściowej,mąż nie łoży na rodzinę. POMÓŻCI - forum prawne
Jestem mężatką od 3 lat, wyszłam za mąż z miłości, mam 12 córkę z panieńskiego związku. Nie było nam źle tylko klopoty finansowe i brak odpowiedzialności męża rodziły jakieś konflikty, oraz jego nerwica. Podczas pracy wyjazdowej zdradził meni i zakochał się w koleżance (wspólnej). Teraz siedzi u rodzicow i wyjezdza do kochanki. Mieszkanie w którym mieszkalismy jest tesciowej, ja zarabiam teraz 600 zł, mąz nie zamierza. Co robić? Chyba muszę wziąć rozwód z jego winy, jak? Sama mieszkania nie utrzymam,a podejrzewam, że w razie rozwodu będę je musiała opuścić. Jakie mam prawa. Zameldowana jestem tymczasowo na 2 lata. Majątek inny niewielki, kupiłam stary smochód za zgodą męża z malych oszczedności (jak już myślał o innej). Teraz on zasłania się problemami psychicznymi i nawet nie podejmuje decyzji (nie chce, nie może, boi się?) i nie wiem, czy naprawdę planuje nowe życie, czy czeka aż mu przejdzie, a potem wróci do mnie z nowym bagarzem doświadczeń? Kiedys był dobrym, mądrym facetem, teraz oszukuje, krzyczy i zasłania się brakiem sił. Takiego go nie chcę. CO robić, poradźcie. Kochanka ma brata za granicą i mogą tam uciec, a ja zostanę wieczną żoną w obcej chacie. Co robić? Rozwodzić się? Brać separację? Partycypowanie w kosztach? I przede wszystkim jak to się robi? Pomóżcie, proszę, nie mam już teraz nikogo, a przyjaciele są bezradni. Teściowie najpier stali murem za mną, teraz twierdzą, że to jednak ich syn i z domu go nie wyrzucą. Zawsze go rozpieszczali i robił co chciał. Boję się, że jeszcze trochę i każą mi po prostu pójść. Dodam, że większość rzeczy w domu ja kupiłam, mąż nie zarabiał, a ja brałam wszelkie roboty. Trzymałam to małżeństwo "w zębach" i byłam bardzo tolerancyjna dla jego nerwów i "schiz", bo go bardzo kochałam. Teraz zostałam zrobiona na szar. Jeszcze raz prosze o pomoc.
Odpowiedzi w temacie: Mąż ma kochankę, mieszkam w mieszkaniu teściowej,mąż nie łoży na rodzinę. POMÓŻCI (2)
przepraszam, z nerwów zaczęłam robić błędy.
Droga NIEWIASTO!!!! Widze, że masz dostęp do internetu więc poradze ci strony internetowe, bo ja jestem troche dalej w takiej samej sprawie. Przeglądnij sobie www.poradaprawna.pl , lub www.infor.pl tam masz pytania i odpowiedzi które zadaja ludzie z podobnymi problemami. Powiem ci jedno ja po 17 latach małżeństwa naprawde udanego nie majac sobie nic do zarzucenia a dowiedziawszy sie o zdradzie meza z zona jego kolegi , nie zastanawiam sie i walcze, bo on idac na latwizne podał pozew o rozwod bez orzekania o winie a to nie jest na korzysc moja ani dzieci - moze tylko szybciej. Nie daj sie i składaj jak najszybciej wszelkie dokumenty do Sądu i załatw go.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?