Prawo posiadania Broni Białej - forum prawne

Chciałbym sobie kupić szablę ozdobną a także taką bardziej utylitarną, znalazłem dostęp do obydwu takich, prawie identycznych.bliźniaczych.



Czy ja jako pełnoletnia mogę posiadać takie coś bez zezwolenia jeśli nie to jakie to zezwolenie i kto je wydaje?



Co gdybym taki prezent chciał dać osobie niepełnoletniej, która też jak ja interesuje się taką tematyką?



Proszę o pomoc i z góry dziękuje.

Nie ma żadnych przeciw wskazań ani co do repliki ani co do repliki użytkowej.
Chociaż co do tej drugiej, jeżeli będziesz z nią chadzał po mieście to może być mandat, no chyba że będziesz członkiem jakiegoś bractwa albo innej grupy rekonstrukcyjnej. Z tego co wiem od brata, zajawieńca w temacie, to również transport takiej broni musi się odbywać w odpowiedni sposób.

To ja się podepnę pod temat.
Mój znajomy jest kowalem i robi takie różne cudeńka. Część z nich ma dużą wartość użytkową, jak np toporki, które czasami biorę na wycieczki w teren, ponieważ są lekkie i poręczne. A część to typowe repliki np. późno średniowiecznych mieczy. Jak to wygląda od strony prawnej? Potrzeba jakichś specjalnych uprawnień do tego? Aby wykuć siekiere i/lub replike nie posiadającą walorów narzędzia?

Aby wykuwać nie trzeba mieć żadnego pozwolenia co najwyżej umiejętności ;) :P

Co oznacza że replika nie ma walorów narzędzia? Nie da się nią zrąbać drzewa? Ale jak się da przynajmniej jedno uderzenie sprzedać drzewu tzn. że jednak ma znamiona narzędzia, tylko bardzo do dupy narzędzia. Tak czy inaczej siekierka na wprawę w góry to raczej nic strasznego jak dla mnie. Co do miecza na wyprawę w góry:P można powiedzieć że to na zbójników na gościńcach. No albo jak pójdziesz w całym kostiumie to możesz powiedzieć że zajmujesz się rekonstrukcją wędrówek i pielgrzymek, i teraz akurat jesteś na etapie trenowania kondycji z całym ekwipunkiem przed wyprawą do ziemi świętej :P

Widzę jak ludzie śmigają po tramwajach z tarczami i mieczami, chociaż coraz więcej dla wygody i może też spokoju ducha wybiera transport samochodem. Może trzeba by było napisać maila na do Policji z prośbą o wytłumaczenie sprawy.

Nie ma problemu w posiadaniu. Nie ma problemu przy przewozie.
Przecież jak kupujesz nóż kuchenny albo tasak to nikt nie wie po co ci on, czy zgodnie z przeznaczeniem będzie używany czy też nie. Kropka, możesz z nim jeździć gdzie chcesz.

Hm, noszenie broni białej powoduje często nieprzyjemne wrażenie u innych ludzi, że chce się im coś zrobić, jest się wariatem i chce się wykorzystać broń. Dlatego uważam, że jeśli nie uczestniczy się w jakimś spotkaniu rekonstrukcyjnym, lepiej tego unikać... Wyobraźcie sobie mężczyznę, który paraduje sobie po chodniku w centrum z toporkiem :D

Oj ludzie...

Jeśli przenosisz w odpowiednim pokrowcu to nic wam nie grozi. Taszczyłem swego czasu użytkową ostrą katanę po Katowicach, nawet łaziłem po markecie - zdarzyło się też łapać stopa. Nikt nic nie powiedział. W markecie jakiś koleś tylko się śmiał za plecami że strzelbę na ramieniu noszę, nie wiedząc co jest w środku. Niepisana zasada - nie wyciągaj broni z pokrowca w miejscu publicznym. Jak nie masz pokrowca to nie noś jej w ręku. Jak nie widać dokładnie co to jest to nikt się nie przypieprzy, nawet straż miejska. Jak nosisz broń w publicznym miejscu bez pokrowca i widać co to jest to dostaniesz pewnie mandat. I słusznie, bo straszysz ludzi. Jak jesteś w jakiejś grupie to pewnie puszczą bez mandatu, ale po co kombinować? Kup se pokrowiec, albo dobrą torbę.