Proszę o poradę w bardzo trudnej sprawie - forum prawne

Witam.
Jakiś czas temu widywałem się z pewną dziewczyną. Gdy przestaliśmy się spotykać okazało się, że jest w ciąży. Oznajmiła mi, że ja będę ojcem i ma co do tego stuprocentową pewność. Mówiła, że z nikim więcej nie współżyła w czasie gdy spotykała się ze mną. Powiedziałem jej, że chcę testów gdy dziecko się urodzi. Mówiła, że nie ma problemu. Dość często wracaliśmy do tej rozmowy zawsze mówiła, że jest pewna. Gdy dziecko się urodziło, a ja zadzwoniłem do niej mówiąc, że mam już materiały do zrobienia wymazów, zaczęła coś kręcić, mówiła że nie zgadza się na testy. Dowiedziałem się, że spała z kimś innym w tamtym czasie. Gdy ją przycisnąłem, że jak się nie zgodzi na testy to pójdę do sądu w końcu i ona mi się do tego przyznała mówiąc, że nie wie kto jest ojcem. Chciałem zrobić testy na własny koszt, gdy zapewniała mnie, że to ja jestem ojcem. Teraz myślę, że i ona powinna po części za nie zapłacić, na co na pewno się nie zgodzi.
Gdybym skierował sprawę do sądu o ustalenie ojcostwa to kto by poniósł koszty?
Czy może ponieść jakieś konsekwencje z racji, że od początku mi i innym wmawiała, że to ja jestem ojcem nie wiedząc tego.