Zakaz styczności - forum prawne
Szanowni Państwo.
Zwracam się do Was o pomoc-poradę.
Mam 34 lata, samotnie wychowuję dziecko.
Mimo, iż mieszkam sama z synem, w mieszkaniu mojej matki, pragnę założyć sprawę, o zakaz stycznosci ze mną i z synem.
Matka, nie może pogodzić się z tym, że jestem dorosłą kobietą, że doskonale radzę sobie z wychowaniem Syna, że mimo słabej psychiki(choruję na nerwicę lękową), daję sobie świetnie radę.
Matka pastwi się nade mną, znęca się nade mną psychicznie, uważa, ze mój syn, powinien przebywać w domu dziecka i nawet złożyła taki wniosek do sądu, pod pretekstem mojej choroby.
Na każdym kroku jestem kontrolowana, oceniana, ubliza mi, krytykuje, używa również przemocy fizycznej.
Problem polega na tym, że ja mieszkam w jej mieszkaniu i mimo, iż opłacam wszystkie rachunki,ponieważ czuję się w obowiazku, moja matka, wkracza nawet o 3 w nocy, robi awantury, budzi mi dziecko i jeszcze ma czelnosć, skłądać do sądu pozew, żeby ograniczyć mi prawa rodzicielskie, bo ona chce pomóc mi w wychowywaniu syna. Jednak ta pomoc, ma polegać, na pełnej kontroli mojego życia, przemocy psychicznej i fizycznej wobec mnie.
Za przykład mogę podać, że w zeszłym roku, kiedy mialam atak wyrostka i musialam jechać do szptala, poprosiłam matkę, aby zajęła się Synem, a moja matka po jednej nocy, oddała Go do domu małego dziecka. Jest rządna władzy nade mną!!!
Nie wytrzymuje już psychicznie!!!Nie daję sobie rady!!! Nie mam rodziny i nie mam do kogo zwrócic się o pomoc.
Chciałabym założyć jej sprawę o zakaz zbliżania się do mnie i mojego Syna.Proszę, pomóżcie mi.
Pozdrawiam.
Aditi
Odpowiedzi w temacie: Zakaz styczności (1)
Chciałam jeszcze dodać, że ona uważa, że bardzo mnie kocha a jeszcze bardziej, mojego SYna. Czy ta miłość i pomoc jaką mi ofiaruje, ma polegać na tym, że będzie w czsie, gdy zachoruję, odda moje dziecko do placówki???
Czy to jest miłość??? Do mnie?? do wnuka??
2010.11.28 13:34:18
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?