Forum prawne

mandat za picie - odmówiłem przyjęcia - forum prawne

Witam wszystkich fanów piwka pod chmurką :) W niedziele przyczepiła się do mnie straż miejsca, spisali i chcieli wlepić mandat za picie - odmówiłem. wyglądało to tak: idę sobie ja i znajomi, popijam sobie z plastikowego kubeczka, butelka z alkiem zakręcona i schowana. strażnik jednak stwierdził ze on dobrze wie co my tu pijemy i ze widział jak nalewałem do kubka. może i widział. Mandatu nie przyjąłem, postraszyli ze sprawa trafi do sądu grodzkiego. I tu moje pytanie: jechać do strażaków miejskich, okazać skruchę i poprosić jednak o ten mandat czy w sądzie się kłócić? podczas zatrzymania miałem tylko kubek w ręku, strażnik zgadywał co ja tam popijam. Flaszka schowana była w kieszeni w kurtce, to też zgadywał że mam w niej wino, a nie sok czy cokolwiek. Nie rewidował mnie, butelki z bliska nie widział z czym jest więc jakie ma dowody mojej winy poza tym ze twierdzi że widział wcześniej jak sobie nalewałem z butelki do kubka. Zakładam że mógł coś tam widzieć z daleka, jak by był blisko to by się od razu przyczepił. Pewnie stali wozem gdzieś dalej i ruszyli za nami. Fotki mi raczej nie zrobili J z daleka nie wypatrzył by co to za butelka, a z bliska to tylko pokazał palcem ze mam w kieszeni flaszkę a w ręku kubek z ALKOHOLEM! Aha, jeden z kumpli wziął mandat bez gadania. Ja się nie poczuwam do winy. Przepis nie zabrania picia płynu z kubka ani noszenia zakręconej butelki w kieszeni.

Odpowiedzi w temacie: mandat za picie - odmówiłem przyjęcia (8)

Pijak ma zawsze rację:) piłeś brachu i nie kręć, że tak chciał JP II

przepis mowi, ze nie wolno spozywac alkoholu w miejscu publicznym, a nie plynu z butelki takiej, czy owakiej. jesli zatem chlales bronka, to wypelniles norme, a cwaniaka nie ma co zgrywac.

Jak nie przyjąłeś mandatu to brawo i nawet jakby Cie przyłąpali na piciu to odmawiaj przyjęcia mandatu. Myslisz ze założą CI sprawe o 100 zł za picie wiesz ile to jest łażenia , papierkowej roboty same koszta są droższe i ten koleś który Cie spisuje mówi byc na rozprawie i Cie oskarzyć. Jesli nie jest to suma większa niż 500 zł nie bierz nigdy mandatu. Ja ostatnio piłem w 3 przed blokiem pdobiły do nas kapy i mówią że po stówce. Odmówilismy to kolo chciał mnie wziaśc na komende ja mówie , że możemy się sądzić o 100 zł to stwierdził mandat 50 zł na 3 też odmówiliśmy i skończyło się na pouczeniu. HWDP niech se nie mysla ze mają władze pioneczki haha. Nic nie bedziesz mieć jak nie spisali "sprawy".

Jesli byś nie przyjął mandatu musieliby wypełnić mase paiepierkowej roboty.

JA MIAŁEM CIEKAWĄ SYTUACJE KILKA DNI TEMU. PILISMY SOBIE Z KUMPLEM PIWO NA ŁAWCE W PARKU OK GODZINY 0:00 GDY DOKONCZYLEM PIC WRZUCILEM BUTELKE DO KOSZA I ODESZLISMY ALEJKA...W TYM MOMENCIE WIDZIMY 3 STRAZNIKOW PODAZAJĄCYCH W NASZYM KIERUNKU (BYLI OK 30-40 METROW OD NAS) I ZAWOLALI NAS ZEBYSMY SIE ZATRZYMALI I GDYBYM WIEDZIAL JAK SIE TO SKONCZY TO PO PROSTU BYSMY DALI DLUGĄ :d STRAZNICY ODRAZU NAS SPISALI I CHCIELI WYPISAC MANDAT ZA SPOZYWANIE MIMO ZE NIC NIE MIELISMY PRZY SOBIE SUGERUJAC ZE NA ICH WIDOK WRZUCILEM BUTELKE DO KUBLA I ZACZELISMY UCIEKAC W CZASIE GDY NORMALNYM KROKIEM OPUSCILISMY LAWKE I SZLISMY DO SKLEPU.....OCZYWISCIE DO NICZEGO SIE NIE PRZYZNAJEMY I ZAPRASZAMY STRAZNIKA DO PENETRACJI SMIETNIKA W KTORYM DEFAKTO BYLA TYLKO JEDNA BUTELKA LECZ BEZ ETYKIETY (ZDARTA) I CALKOWICIE PUSTA..................................MOJE PYTANIE BRZMI CZY STRAZNIK MIEJSKI MOZE WYPISAC MI MANDAT WIDZAC ZE COS PIJE Z 40 METROW FINALNIE STWIERDZAJAC ZE W SMIETNIKU JEST BUTELKA BEZ ETYKI"

Nie przyjmujcie jak nie widzieli dokladnie nic wam nie zrobia a nauczyli sie ze kazdemu mozna wlepic mandac bo on ma napis pol... Zenada poprostu

Szedłem sobie kulturalnie z ojcem chodnikiem do sklepu i na chwilę dosłownie wyciągnąłem z plecaka butelkę, wypiłem łyczek soku i schowałem butelkę z powrotem do plecaka. Natychmiast zjawił się radiowóz! Zostałem wylegitymowany (podałem swoje dane) przez patrol policji, który twierdził, że piłem alkohol w miejscu publicznym. Odmówiłem przyjęcia mandatu mówiąc że nie piłem żadnego alkoholu. (W butelce po piwie miałem sok arbuzowy zakorkowany. ) Policjant nie sprawdził zawartości butelki i nie poddał mnie badaniu alkomatem. Podpisałem jakieś oświadczenie i mnie puścili. Teraz pewnie będę wezwany na komendę. Boję się, że siłą zmuszą mnie do przyznania się do winy. Muszę iść na komendę czy czekać na rozprawę sądową?

Serdecznie polecam panią adwokat Magdalenę Rymkiewicz-Aranowską z Gdańska. Jej profesjonalizm i pełne zaangażowanie pomogły mi pomyślnie zakończyć sprawę karną. Zawsze można na nią liczyć ? rzetelna, kompetentna i skuteczna. Dodatkowo, oferuje płatne porady online, co jest dużym ułatwieniem. Gorąco polecam! Kontakt: 509 393 129 https://adwokat-rymkiewicz-aranowska.pl/

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika