Nietypowa sprawa,proszę o pomoc

Witam

Mam następujący problem.
Pracowałem w pewnej firmie.Niestety narozrabiałem przez mój alkoholizm.Ale po kolei
Przyszedłem do pracy lekko wypity na domiar tego prawdopodobnie osoby pochodzenia cygańskiego podeszły mnie w ten sposób że wyszedłem do nich i zacząłem pić wódkę oczywiśćie w czasie pracy.I tu mnie alkohol zgubił ja straciłem całkowicie pamięć i zostałem okradziony.Wszystko zarejestrowała kamera na której widać jak osoby wchodzą za mną do miejsca pracy ja siedzę już nieprzytomny a one okradają firmę z pieniędzy i pózniej wychodzą.Ja nic z darzenia nie pamiętam sprawa trafiła na policję,gdzie byłem przesłuchiwany jako świadek.Policja jednak z filmiku stwierdziła że sam ich wpuściłem,że to nie był napad bo byłem upojony alkoholem.Pracodawca zwolnił mnie co jest oczywiste niewypłacając mi żadnej wypłaty ani ekwiwalentu na poczet skradzionych pieniedzy.Dostałem też notę obciążeniową w której napisane było że muszę oddać brakujące pieniądze.Byłem też podejrzewany o współudział,co jest niemożliwe bo tych osób nie widziałem wcześniej,a wnioski takie wysuneli bo na filmiku widać jak ich ściskałem czy przebijałem piątki (to wynikało jednak z mojego zachowania po wypiciu alkoholu).W każdym razie pracodawca powiedział że wie że ja tych pieniędzy nie wyłożę bo to dość duża kwota i mogę im spłacać w ratach po prostu wejść z nimi w jakąś ugodę bo inaczej sprawa trafi do sądu i będę miał komornika.Dodam,że wcześniej popdisywałem odpowiedzialność materialną i złamałem wszelkie punkty regulaminu jakie obowiązywały w pracy.
Mam teraz pytanie czy w tym przypadku pracodawca miał prawo zabrać mi pensję i ekwiwalent za urlop gdzie nie było jeszcze wyroku wykonawczego oraz co mi będzie grozić jak sprawa trafi do sądu,bo ja tych pieniędzy nie mam jak oddać nie mam pracy ani zasiłku, jestem straszony też o współudział.
Ja ich nie ukradłem
Nie znałem tych osób
Pracowałem tam 15 lat i byłem dobrym pracownikiem.Zgubił mnie alkohol co nie przekreśla mojej winy