Określenie miejsca pobytu dziecka - forum prawne

Jestem w trakcie sprawy rozwodowej (zawieszona do marca; 3,5 roku stażu małżeńskiego; dziecko - 3 lata). Są już zasądzone alimenty (dziecko mieszka ze mną), ale nie jest określone prawnie miejsce pobytu dziecka. Mąż bazuje na tym i bardzo często zabiera dziecko do siebie (np. odbierając je przede mną z przedszkola; jeździ z nim bez konsultacji ze mną do lekarza i bierze zwolnienie, itp.). Co będzie najskuteczniejszym i najszybszym działaniem w tej sytuacji: wystąpienie o wyznaczenie miejsca pobytu w ramach sprawy rozwodowej, czy założenie odrębnej sprawy? Czy to, że pozwalam często widywać się mężowi z dzieckiem nie może odwrócić się przeciw mnie (gdyby mąż wystąpił o określenie miejsca pobytu u niego)? Jak wygląda "standardowe" wyznaczenie miejsca pobytu 3-letniego dziecka (w rodzinie bez patologii)?

(aneta_okarma)

Art.26 kc. mowi, że miejscem zamieszkania dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską jest miejsce zamieszkania rodziców albo tego z rodziców, któremu wyłącznie przysługuje władza rodzcielska lub któremu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej. Natomiest jeżeli władza rodzicielska przysługuje na równi obojgu rodzisom, którzy mają osobne miejsce zamieszkania to miejscem zamieszkania dziecka jest miejsce zamieszkania tego z rodziców, u którego dziecko stale przebywa. Jeśli dziecko stale nie przebywa u żadnego z rodziców, jego miejsce zamieszkania określa sąd opiekuńczy.
Art 58 KRO mówi natomiast, że sąd w wyroku orzekającym rozwód rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków oraz orzeka, w jakiej wysokości karzdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Sąd może powierzyć wykonanie władzy jednemu z rodziców, ograniczając władzę drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do dziecka.
Tak więc przede wszystkim należy postarać się o przyznanie wyłącznej władzy rodzicielskiej ( o ile zachodzą ku temu przesłanki ).

Poinformowałam byłego męża że kupiłam mieszkanie 30 km od miejsca obecnego zamieszkania,aby zapewnić dzieciom godne warunki do życia(obecnie wynajmuje kawalerkę 26 metrów) i ze przenoszę synka do szkoły gdzie będziemy mieszkać.Mam jeszcze jedno dziecko z pierwszego związku,chłopcy są bardzo związani ze sobą.Były mąż zagroził mi że zakłada sprawę w sądzie i odbierze mi synka.Przy czym na sprawie rozwodowej-ugodowej,uznaliśmy że wspólnie bedziemy sprawowali opiekę nad synkiem.Miejscem zamieszkania synka decyzją sądu jest moje mieszkanie.Nie wyobrażam sobie aby rozdzielić dzieci .Nigdy nie ograniczałam kontaktów z dzieckiem,ale były mąż upiera się że dziecko ma chodzić do obecnej szkoły i nie pozwoli go przepisać. Czy ma do tego prawo? Czy może mi odebrać dziecko? Błagam pomóżcie!

Jestem z mężem 2 lata po rozwodzie, w wyroku rozwodowym sąd postanowił: wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnią córką powierzyć matce, pozostawiając ojcu prawo do współdecydowania o istotnych życiowych sprawach córki. Kilka miesięcy wstecz wyjechałam poza granice kraju. Córka rozpoczęła tam szkołę, świetnie poradziła sobie z nowym otoczeniem, i nowym domem który tam jej stworzyłam wraz z partnerem. (W tym czasie ojciec córki wykonał 2 telefony do niej).Po 4 miesiącach przyjechałyśmy do polski gdyż w szkole w NL były ferie. Niestety nie możemy wracać gdyż ojciec dziecka straszy mnie sądem i odebraniem córki gdy wyjadę. Zaznaczam że jest osobą majętną, i posiada wszelakie znajomości. Córka musiała przerwać tam szkołę i wrócić w polsce do przedszkola. Córka tęskni za partnerem,który nie może być w polsce z nami,jak również za szkołą i koleżankami. Ojciec nie miał przyznanych określonych widzeń o które teraz właśnie walczy.Dlatego proszę o pomoc czy to postanowienie zabrania nam wyjazdu poza granice kraju i co gdy sad przyzna widzenia np 2 razy w miesiącu np w naszym mieszkaniu lub jego miejscu zamieszkania. Mam dość łez córki i jej tesknoty. PROSZĘ O POMOC!