poszukuję dobrego adwokata w poznaniu rozwód i podział majatku - forum prawne (strona 2)

Do spraw rozwodowych śmiało polecam Kancelarię Koschel ? Sturzbecher. https://adwokaci-ks.pl/. Wysoka kultura osobista, bardzo ludzkie podejście do klienta.

Widzę że wiele osób poleca adwokata Mateusza Ziębaczewskiego i wcale się nie dziwię. Śmiało przyłączam się do tych pozytywnych opinii o nim. Prowadził moją sprawę o rozwód i zakończył ją szybko. Wspaniały fachowiec o normalnym ludzkim obliczu i zdroworozsądkowym podejściu. Nie zawiodłem się.

Pan adwokat Marcin Stachowiak www.adwokat-stachowiak.pl wygrał moją sprawę rozwodową i bardzo mu za to dziękuję. Moge go polecić każdemu do rozwodu. Cierpliwie słucha co się ma mu do powiedzenia i potrafi załatwić sprawę w sądzie. Nie boi się innych adwokatów, to raczej oni boją się jego :))))

Zakończyłam wielkim sukcesem walkę z moim eks o alimenty, dziecko i winę. Zobaczyć minę mojego mężusia jak przegrał sprawę bezcenne. Jak to mówił mecenas Ziębaczewski trzeba wlaczyć do samego końca. Nie dziwię się, że jego polecają na tym forum bo jest naprawdę dobry i zna się na tym co robi

Dziwnie nieczęsto spotykane w SO w Poznaniu są osoby wskazywane jako specjaliści od rozwodów w Poznaniu. Wg mnie top lista adwokatów praktyków od rozwodów to: j. Kochowa, E. Wojciechowska - Glińska, K. Moskwa, I. Taczanowska. Te adwokatki spotkasz prawie codziennie na sali rozpraw przy rozwodach. Pracuję od lat w sądzie i coś mnie bierze jak się podaje innym takie coś, potem ludzie płaczą że poszło im nie tak. Iwona

Ze swojego doświadczenia bardzo polecam Kancelarię Adwokacką Adwokat Agaty Koschel-Sturzbecher. https://adwokaci-ks.pl/. Na pewno pomogą i rozwiążą sprawę pomyślnie.

Pierwszy raz zdarza mi się pisać opinię na forum. Zazwyczaj tylko biernie korzystałam, ale czuję się w obowiązku wdzięczności wobec osoby, która poleciła mi adwokata Ziębaczewskiego, przewspaniałą osobę, dzięki której na początku marca przed wirusem sąd orzekł rozwód.
Mąż odszedl do innej o dużo młodszej o 8 lat,ja mam silną depresję z nerwica w lipcu przeszłam załamanie nerwowe i targnelam się na swoje życie. Mąż zostawił mnie z dziecmi ogromnymi dlugami i masa kłopotów. zostałam z tym wszystkim sama zero wsparcia z jego strony. Piszę do niego sms to je ignoruje i milczy. Prosilam o spotkanie żeby mi wyjaśnił dlaczego tak mnie skrzywdzil po tylu latach ślubu, to mi odpisał że narazie nie ma takiej potrzeby.
Patrząc na moją historię to polecam go szczerze bo sama poznałam na własnej skórze, co to znaczy mieć kogoś , który po wzięciu pieniędzy nie robi łaski za każdą informację nie mówiąc już o zaangażowaniu. Na koniec mogę napisać, że warto szukać wsparcia tak tu na forum jak i w realu.

Ja tak jak powyżej polecam mecenasa Stachowiaka z adwokat-stachowiak.pl Bardzo dobry specjalista i przystępny człowiek. Nie robi dystansu, wysłucha i doradzi. To ważne, kiedy ma się nietypowy problem w rozwodzie.

Ja polecam świetną mecenaskę Edytę Wojciechowska Glińską. Prowadzi mi rozwód bardzo trudny bo mam trochę majątku i maja małżonka postanowiła zrobić skok na kasę. Czego to nie ma i zdrada i picie i oszustwa, jak na razie be efektu. Ale chciałem napisać o mojej adwokatce że jest WIELKA bo pracuje bardzo profesjonalnie. Otóż przez koronawirusa moja jeszcze żonka postanowiła przyciąć mi kontakty bo ja taki cały jestem w wirusach i nie pozwoliła mi spotykać się z moimi chłopakami a spotkań mam tak jaw w naprzemiennej. Tłumaczyłam prosiłem nic. I wtedy zadzwoniłem do swojej adwokatki i się żalę a ona, że złoży wniosek o zabezpieczenie i władzę naprzemienną i że będzie dobrze. Po 2 tygodniach dzwoni i mówi, że jest już postanowienie i synkowie od soboty będą u mnie po 2 tygodnie a ich mama ma jeszcze jakąs karę. To jest wspaniałe!!!! Mam super adwokata i bardzo mądrą osobę, polecam szczególnie facetom ona ma "jaja" i jest nie do odbicia! Już widze jak moja żona jest wściekła. Pani Edyto dzięki!!!!!

Dzień dobry szykuję się do rozwodu w Poznaniu. Obecnie wychodzi na to że nic nie wiem ii bardzo się boję. Uważam że za rozpad naszego małżeństwa odpowiadamy oboje. Mąż regularnie stosuje przemoc fizyczną i psychiczną jest hazardzistą i alkoholikiem, nie wraca na noc do domu. Są dowody na przemoc ale nie ma na zdradę. Niestety ja nie jestem bez winy i idealna. Mąż też nie. Jego wina zaś inna aniżeli moja, a jednak jest... Ani ja ani on nie jesteśmy bez winy. Chcę kulturalnego i szybkiego rozwodu. Wolałabym abyśmy nie prali brudów w sądzie. Nie wyszło nam, rozstańmy się kulturalnie, dogadajmy się co do opieki nad synem i córką. Czytam już 3 dzień bloga adwokata Mateusza www.kancelaria-prawo-rodzinne.com którego tutaj znalazłam i mam wrażenie że niestety w sądzie nie jest to takie jednoznaczne w życiu zresztą też nie. Tak jak tam wyczytałam że jeśli złożony został pozew to rozwód i tak się odbędzie. Jeśli nie układa się w związku i proby ratowania nic nie dają to należy taki związek zakończyć???. Czyli to jaki będzie finał w sumie może być tylko zgadywane przez nas???

https://adwokat-stachowiak.pl/ - kancelaria Stachowiaków jest naprawdę godna polecenia. Pan Marcin to przykład rzetelności i uczciwości wśród prawników. Zawsze przygotowany do każdej sprawy, odbiera telefony, doradza i ma strategię działania. Ja byłem bardzo zadowolony z tej kancelarii.

Korzystałam z kancelarii Pani Koschel-Sturzbecher. https://adwokaci-ks.pl/. Rzetelne podejście do klienta i pełne poświęcenie jego problemom, co nie zawsze można powiedzieć o innych kancelariach; bardzo dobrze zorganizowana; punktualna; merytoryczna. Jednym słowem godna polecenia.

Jestem już po rozwodzie bo żona zakochała się w innym facecie. Nie kryje że mnie to rozbiło i myślę,że najtrudniejsze byłu pierwsze chwile po dowiedzieniu się. Żona zdradzała i się zakochała... Jestem własciwie przed 50tką.Nie kryje,że nie za bardzo wiedziałem co wtedy robić żeby się jakoś nie rozsypać. Przeraża mnie myśl życia w świecie którego nie planowałem,z uczuciami jakich nie doświadczyłem i bólem, który jest wręcz fizyczny. Ziębaczewski na poradzie powiedział mi że wiele jego klientów miało podobne doświadczenia ale tak naprawdę każdy przypadek jest inny jak różni są ludzie i ich życiowe problemy. Podobne jest tylko to że jeden kocha a inny już nie. I ten który kocha pyta siebie co dalej... Powiedział że mam potraktować ten moment jak moment zwrotny w swoim życiu i może początek czegoś pięknego... o czym dzisiaj nie mam zielonego pojęcia. Próbowałem porozmawiać na spokojnie z żoną chciałem ustalić co robimy ustalić jakie są wzajemne oczekiwania w temacie rozstanie co dalej z dziećmi, kto będziemy się nimi dzielić. Niestety rozwiedliśmy się z żoną z jej winy bo ona nie chciała rozsądnie rozmawiać. Mimo,że wizyta u adwokata nie należy do najłatwiejszych to dzięki Ziębaczewskiemu można odzyskać spokój. Trafiłem do niego czytając właśnie opinie tutaj i okazały sie w 100% prawdziwe, faktycznie jest bardzo dobry. dziękuję za wspaniałe podejście do sprawy, a przede wszystkim ludzkie spojrzenie do klienta wprowadzają komfort psychiczny i pewien rodzaj spokoju.
Teraz czeka nas podział majątku dom w kredycie podział samochodów pieniędzy? Przeraża mnie to ale muszę walczyć dalej?.
Dzięki jeszcze raz za uwagę.

Bardzo sobie cenie kancelarie Pani adwokat Agaty Koschel-Sturzbecher z Poznania, bo pracują tam prawnicy, którzy nie tylko są specjalistami od teorii prawa, ale również potrafią zastosować tą wiedzę w praktyce! Zaangażowanie w pomoc klientowi jest naprawdę godne podziwu. Strona kancelarii gdyby ktoś szukał namiarów: https://adwokaci-ks.pl/

Muszę powiedzieć, że bardzo czesto siegam swą pamięcią Pana Mateusza i jestem przekonana, że to dzięki Panu mecenasowi jestem tu gdzie jestem, i jestem szczęśliwa. Wierzę, że dobro powraca i w jakiś sposob, to co zrobił mecenas dla mnie i moich dzieci będzie powracać do zwielokrotnione. Wiem też że miara wielkości człowieka jest czas, jak długo pozostanie w pamięci innych. Nigdy Pana nie zapomnę!!! To życzliwy i prawy człowiek oddany swojej pasji pomagania innym w potrzebie.

Ja byłam zadowolona ze współpracy ze wspomnianą już kancelarią Koschel-Sturzbecher, warto wziąć ich pod uwagę szczególnie, jeżeli sprawa rozwodowa jest trudna. Prawnicy naprawdę dobrze przygotowują się do rozpraw i potrafią doradzić najlepsze rozwiązanie, poza tym po prostu są życzliwymi ludźmi, to też jest ważne.

Przeczytałem cały ten wątek i wbra łem prawnika tutaj przez was polecanego a mianowicie Ziębaczewskiego. Mi akurat zależało na bardzo szybkim rozwodzie i się udało choć wszyscy mówili że tak sie nie da bo w sądach wszystko się ciągnie niemiłosiernie, a jeszcze do tego ten koronawirus. Jednak się da tylko bardzo dużo zależy od dobrego adwokata zeby tak sprawnie to zakończyło się. My mamy jedno córkę ale dogadaliśmy się co do alimentów bo mecenas przekonał byłą żonę do alimentów po 700 zł. Teraz tylko podział majątku ale to już u notariusza bo była musi przejąć kredyt i mieszkanie a mnie spłacić. Powodzenia wam życzę też rozwodu z górki.

Najlepsza w tych sprawach jest mecenas Rucinska Angelika. Ja miałam z nią rozwód, podział majątku i teraz obniżenie alimentów i przyznam, że jej pewność siebie i umiejetnosc wywarcia wplywu na druga strone zdzialala cuda. Umiala sie dogadac, cos zaproponowac. A nie jak inni skasuja bo mecenasi i nic nie robia. Ja jestem bardzo zadowolona z pracy pani mecenas i szczerze ją polecam.

Wiem jak to jest, kiedy ktoś bliski nagle okazuje się najgorszym wrogiem. Kiedy ta druga osoba wyciąga z waszego małzeństwa wszystkie brudy, szantażuje cię, oskarża i opowiada znajomym same kłamstwa by dobrze wypaść. By to jemu współczuli. Rozwód z moim byłym mężem był dla mnie dużym wstrząsem, tym bardziej że mąż to osoba, która wie o tobie wszystko. Byłam u 2 prawników, jednak pomogli mi dopiero adwokat Ziębaczewski Mateusz. Na sali sądowej, kiedy doszło do konfrontacji, czułam się pewnie i wiedziałam, że mam wsparcie. Warto zwrócić się do niego o pomoc w sprawie rodzinnej.

Rozwiodłem się miesiąc temu po 2 latach sprawy o rozwód w Poznaniu i doprowadzenie wszystkiego do końca uważam za jakiś niewyobrażalny cud. Moja była żona próbowała na wszystkie możliwe sposoby uprzykrzyć mi życie utrudnić sprawę przeciągnąć mnie obrzuć błotem udowodnić przed sądem że jestem potforem pijakiem i bandytą. Pomogł mi na szczęćie mecenas adwokat Ziębaczewski. Przez całą sprawę wykazał się bardzo dużą inicjatywą i zaangażowanie, za co jestem jemu bardzo wdzięczny. Facet miał więcej nerwów jak ja i widać znał te wszystkie zagrywki mojej żony bo mówił że w wielu sprawach kobity mówią i robią to samo. Kosmos co po tylu latach małzeńśta można robić i kłamać by tylko wygrać sprawę. Momentami miałem wrażenie że ona jakiś seriali się naoglądała i stamtąd to bierze.

Ja polecam Pana mecenasa Domosławskiego. Pomógł mi podczas mojego rozwodu i podziału majątku. Sprawa była trudna i długa. Była żona za wszelką cenę chciała obwinić mnie za rozpad małżeństwa i odebrać dzieci oraz majątek. Dzięki pomocy Pana mecenasa dzieci zostały ze mną, zachowałam większą część majątku i dostałam rozwód z winy męża. Polecam

? Byliśmy z żoną 8 lat po ślubie mamy wspaniałą córkę. Żona mnie kochała, a ze mnie zeszło wypaliło się. Nie kochałem już jej i byłem wykończony udawaniem, że wszystko jest ok. Jak do tego doszło, że nie kochałem? Oddaliliśmy się bardzo pogoń za pieniędzmi ona wiecznie w pracy, ja praca dom dziecko i mnóstwo obowiązków. Po drodze nerwica lękowa która mnie prawie zabrała na ten drugi świat. Przeżywalem największy koszmar w życiu a ona... A ona uciekała do pracy. Zero wsparcia, pomocy, wiecznie zapracowana. Nawet będąc na silnych lekach gdzie " chodziłem po ścianach" to ja zawoziłem dziecko do przedszkola. Zero wyjść, zero przyjemności, tylko dom i praca. Ciągle jakiś problem był i machanie przede mną palcem. W końcu stwierdziłem że ja nie chcę tak żyć. Jak długo nam być z kimś dla dobra dziecka? Powiedziałem jej o tym, a ona z pół roku naprawiała, ale to było za późno. Oznajmiłem że jej nie kocham i nie dam rady tak żyć. Były płacz, lament...prośby i obietnice. A ja czułem, że tego się już nie da naprawić. Poszedłęm jeszcze do psychologa a on polecił mi udać się do jego znajomego adwokata Ziębaczewskiego. Rozwód to zawsze wydarzenie, które wpływa na nasze życie. Tylko osoba, która się już rozwodziła wie, jak ważne jest podejście prawnika do całej sprawy. Adwokat doradził mi też rozwód , widziałe że nie da się tego naprawić. Na szczęście była tylko jedna sprawa, bez prania brudów i cieszę się że na nią się zdecydowałem! Chociaż wewnątrz się we mnie gotowało ale wiem że to była dobra decyzja dla mnie, jej i córki. Ile można patrzeć na nasze niedopasowanie ile dziecko może słuchać tych kłótni i wzajemnych fochów?

Serdecznie polecam Panią radcę prawną Martę Kamińską bo była wsparciem w każdej krytycznej sytuacji, jaka miała miejsce w mojej rodzinie. Sprawa o rozwód w Poznaniu którą poprowadziła zakończyła się pomyślnie, bez jakichkolwiek komplikacji

Właśnie dzisiaj skończyła się w końcu moja sprawa o podział majątku. Wygrałysmy wraz z Panią adwokat Martą Tokarzewską mieszkanie jest moje a kredyt sobie już sama spłacę za 13 lat. Był nie chciał odpuścić i napisał apelację oczywiście też przegrał Jescze musi mi zapłacić pieniądze za apelacjie. Dla mnie najlepsza specjalistka od podziału majątku w Poznaniu. Nic jej nie zaskoczy bo od lat "w tym siedzi".

Pan adwokat Ziębaczewski już na pierwszej poradzie był bardzo szczegolowy, a do tego tak świetnie mi się z nim rozmawiało ze całkowiecie się przed nim otworzyłam, a poczatkowo byłam bardzo spięta wiadomo opowiadanie o swoim życiu prywatnym nie należy do najprzyjemniejszych. Nikt nie lubi uzewnętrzniać się ze złych rzeczy. Dużo płakała i razem z nim analizowałam jaka ja głupia była że teraz dopiero rozwodzę się. W sądzie to męża po prostu rozłożył na łopatki. Bardzo sympatyczny adwokat i świetny specjalista od spraw rodzinnych. Polecam bo dla mnie najlpeszy wybór.

Mogę polecić adwokat Aleksandrę Mozal, gdyż jestem bardzo zadowolona ze współpracy z mecenas. Miała bardzo kompetentne podejście do mojej sprawy i była w nią niezwykle zaangażowana. Zawsze przygotowana, skrupulatna i dyspozycyjna, po 2 latach rozwód skońćzony. Przeszłam przez ten nieprzyjemny etap życia bardzo dobrze i właśnie to zawdzięczam dobrze wybranemu prawnikowi.

Byłam pierwszy raz w Sądzie. Sprawa bardzo trudna - były mąż walczył o dzieci, chciał je mieć 50% na 50% - najgorszy okres w moim życiu. W końcu z polecenia dostałam namiar do mec. Ziębaczewskiego. Ojciec dzieci chciał męża pieczę naprzemienną, bo nie chciał płacić alimentów na córkę i syna. Krok po kroku mi wszystko wytłumaczył i przede wszystkim wspierał psychicznie a także uspokajał wniosek. Teraz na chłodno analizując to co się wydarzyło to powiem, że w trakcie sprawy rozwodowej pewność siebie na sali sądowej jest bardzo ważna, a dzięki jego doświadczeniu i wsparciu można być pewnym swoich racji. Pamiętajcie mówcie prawdę bo prawda sama się obroni. Były kłamał we wszystkim i los go pokarał.

W sprawach rodowodowych, o dzieci albo o podział majątku najlepszym specjalista w Poznaniu jest mecenas Marcin Stachowiak. U mnie sytuacja nie była łatwa, bo była ruszyła niebo i ziemie, zeby mnie pogrążyć. Cała jej rodzina kłamała jak z nut, fabrykowała smsy i zdjęcia. Na szczęście mecenas mi uwierzył i przekonał sąd do prawdy. Nigdy mu tego nie zapomnę i bede wdzięczny zawsze.

Poszło sprawnie choć bardzo się obawiałam. Maż złożył pozew i pokazał mnie w strasznym świetle, chciał mi odebrać dzieci itp. tak zwany tatuś z małej litery nastawiał dzieci przeciwko mnie manipulował nimi i kupował co tylko chciały. W trakcie procesu czułam zaangażowanie ze strony Pana mecenasa Mateusza i że starał się aby rozwód był jak najmniej stresujący dla mnie. Skończyło się pozytywnie. Chociaż teraz mój były nie pali się do płacenia alimentów ale już działa komornik Jak to gdzieś w FB przeczytałam jesli generał wysyła armie na wojne, to nie mowi :"no nie wiem, tylu fajnych chlopakow zginie, a i czolgi calkiem nowe, bez rys". Jak walczysz to walczysz, beda koszty, beda straty, bedzie niemilo. Wazne aby na koncu zyski przewazyly straty. Moja dość skomplikowana sprawą została zakończona pomyślnie dlatego polecam. Tak na koniec napiszę że tatuś chciał mieć dzieci przy sobie a teraz może spotkać się z nim w co drugi wekend. Karma wraca.

Pewnie niektórzy zastanawiają się jak wygląda rozwód oczami zwykłego szarego mężczyzny z Poznania mającego trójkę kochanych dzieci. No i stało się. Żona oznajmiła mi, że kogoś ma. Uznałem to za jakiś żart, próbę wymuszenia jakiejś, określonej postawy. Kilka dni później przeprowadziła się do 2 pokoju. Moje zachowania, skuteczne do tej pory, przewidziane na moment kryzysu zawiodły. Nawet przez myśl nie przyszło mi, że może już kogoś mieć, uznałem to za głupi żart jak dotychczas Prośby o powrót do małżeńskiego łoża dają chwilowy efekt. Po 3 dniach wraca na wyjściowe "pozycje". O co chodzi? Następne 20 dni to moja próba wywarcia na nią nacisku w postaci szantażu emocjonalnego, który do tej pory działał, a polegał na zerowym kontakcie emocjonalnym i cielesnym (to nieprawda, że kobiety wytrzymują dłużej bez seksu). To nie mogło tu zadziałać bo przecież ona kogoś miała, choć nie mogłem w to wierzyć.. tak bardzo jej ufałem, że nie szukałem nawet prawnika do pomocy na tym etapie. 20 dni to naprawdę niewiele. Bywały okresy 3 miesięczne spowodowane wyjazdami.
2 miesiące później wracam wieczorem z pracy. Stwierdzam brak żony i dziecka. Dzwonię do niej. Poczta. Dzwonię do teściów. Myślę, kobiece gierki poszła na urodziny, na które mnie nie zaproszono. Dzień następny. Idę do pracy i wracam o tej samej porze. Braki jak wcześniej. Dzwonię do żony. Odbiera i mówi, że wraca. Wraca w asyście teściowej, która siedzi bardzo długo. Niemal zostaje na noc. Rozmowy nt powrotu do małżeństwa nic nie dają. Potrafiła nawet wezwać policję ponieważ stanowię zagrożenie dla jej życia. W chwili interwencji nie było mnie w domu (byłem w pracy) ale rzekomo uciekłem. Na szczęście jestem w stanie udowodnić stan pracy.
Wie, rozwód byłby z jej winy dlatego wymuszała na mnie zgodę by nie prać brudów. Jeśli chciałaby wtedy wrócić, wybaczyłbym jej wszystko. Na szczęście miałem dobrego adwokata i nie dałem się. Nie odpuściłem jej za to że zniszczyła małżeństwo i życie dzieci. Mecenas Mateusz Ziębaczewski wspierał i kazał nie odpuszczać bo facecie po latach tego żałują. Żałują że nie walczyli o dzieci niskie alimenty i podział majątku. Dzieci są ze mną ok. 60%-65% czasu co podobno jest bardzo dobrze Jej powody rozwodu to brak poczucia bezpieczeństwa i romantyzmu w naszym związku. Głupoty. Bzdura. Nieprawda. Nigdy nie skarżyła się. Pragmatyka kontra romantyka. Napisałby więcej, ale serce mnie boli jak o tym myślę.

Mój rozwód prowadził Pan adwokat Ireneusz Kawior oraz później sprawę związaną z alimentami. W obu przypadkach byłam bardzo zadowolona z jego pracy i nie zamieniłabym go na żadnego innego adwokata z Poznania.

Witam Witam Napiszę wam że można podzielić bezboleśnie i jak mozna podzielic wspolny majatek i nie zabić się przy podziale majątku. Tak jak ja to zrobiłam. Adwokatowi Ziębaczewskiemu udało się tak przekonać byłego męża że zabrał z domu
tylko swoje ubrania i narzedzie pracy komputer. Mieszkanie, meble,
samochód i inne "pierdoły" zostawił mi dobrowolnie
zrzekł się wszystkiego u notariusza bo miał już dość ataków. Musiałam wziąć na siebie kredyt hipoteczny i udało się zmoją mamą przejąć go. Jedyny warunek to to, że ja opłacałam notariusza. I tak się stało. To wszystko zależy od sytuacji i od tego w jaki sposób rozstajemy się i rozwodzimy. Pamiętam historię jak maz mojej koleżanki z pracy przy rozwodzie byl tak
skrupulatny, ze do podzialu włączył antenę telewizyjna na dachu i
scierki do wycierania naczyn zawyżając cene dwukrotnie tego co ona miała wziąć a to co miła o n wziąć to za grosze wycenił. Hojność byłego męża
powalala z nóg. Facet chyba nie był normlany i wszystkich chciał oszukać. Dlatego ważne jest by samemu nie dać się oszukać........

Mają sprawę o rozwód w Poznaniu prowadzi adwokat Katarzyna Grabowska, jestem już po wyroku i byłem bardzo zadowolony dopóki moja była się odwołała i już pół roku czekam na rozprawę. Moją sprawą zajęła się z zaangażowaniem. cenowo tez ok.

Zanim byłem u adwokata Ziębaczewskiego byłem wcześniej u innego adwokata, który powiedział, że "możemy sie zgodzić na to co proponuje adwokatka żony". Rece mi opadły, miałem widywać dzieci raz w miesiącu i płacić 3000 zł alimentów. Poczułem sie jakby żona miała dwóch adwokatów a ja żadnego. Nie chciałem być niedzielnym ojcem, jestem bardzo związany z dziećmi i nie wyobrażam sobie żeby ich nie widywać regularnie. Bardzo bardzo je kocham i rozumiem, że trzeba płacić alimenty ale bez przesady. Cieszę się, że trafiłem do niego. Wszystkie pozytywne opinie się potwierdziły. Umie słuchać i doradzić. Doprowadził do zawarcia ugody na sprawie choć to trwało 4 miesiące. Jestem bardzo zadowolony. Rozwód zakończył się na pierwszej rozprawie. Dla mnie tak dokładnie to powinno wygladać!!!! A nie jak tamten prawnik zgódźmy się na to co mówi prawnik żony.

Dostałam pozew od byłego męża o podział majątku domu samochodu i pieniędzy w banku. Bałam się ze stracę wszystko zostawi mnie z niczym mimo że mieszkam w domu z dziećmi. Dostałam prawi zawału serca i musiałam wziąć L4 od lekarza bo nie mogłam pracować. Wychowałam się w rodzinie z 4 dzieci, moi dziadkowie żyli dokładnie na zasadzie babcia-dom, dziadek-praca, znam rodzinę z 3 i 5 dzieci gdzie matka nie pracuje zawodowo, obserwuję życie. U mnie było trochę podobnie, bo dzieliłam pracę z domem i wychowaniem dzieci. Zarabiałam dużo mniej i nie stać mnie na jego spłatę tak od razu od ręki. Czytałam w necie co mam robić co pisać a na co uważać. Udałam się tam gdzie wy czyli do mecenasa Mateusza Ziębaczewskiego. Wział moją spraw o dział majatku. Dziękuję wam z całego serca za opisy swoich spraw. To bardzo dobry adwokat i bardzo jemu zależało by mi wygrać sprawę. Z całkowitą odpowiedzialnością polecam każdemu kto potrzebuje adwokata do sprawy w sądzie

Od rozpoczęcia naszego małżeństwa pomagałem w utrzymaniu domu finansowo - pracowałem, jak i sprzątałem i często gotowałem. Odszedłem z pracy na rzecz wspólnego rozwoju firmy z moją żoną, a teraz gdy nasza firma nie daje wystarczających zarobków, szukam nowej pracy. Nie mamy poważnych problemów - nie ma przemocy ani uzależnień, problem tkwi w tym, że przez cały okres naszej relacji moja żona wyrażała żal do mnie o brak uczucia w okresie przed rozpoczęciem naszego związku oraz za ranienie jej różnymi słowami i zachowaniami. To prawda - byłem draniem i odrzucałem ją zanim byliśmy w związku, bo na samym początku naszej relacji kazała mi sp*****ć z jej życia. Od tamtego momentu nie układało się dobrze, a ja ją odrzucałem i raniłem. Jednak pomimo przeciwności zbliżyła się do mnie i postanowiliśmy być razem, bo kochaliśmy się, a ja stałem się czuły i ciepły. Dwa lata później wzięliśmy ślub, a żona zaczęła żałować, że jest z osobą, która kiedyś ją zraniła. Pomimo mojej pracy, rozmów, ciągłego poświęcania jej czasu, nie mogę zmienić przeszłości przed ślubem. Na wspólnej terapii odmówiła pracy nad obecnym związkiem na rzecz ran, które ma względem przeszłości. Jestem w impasie i nie mogę zmienić przeszłości. Wciąż kocham moją żonę i chciałbym umieć z nią pracować nad przeszłością na dalszej terapii, ale nie wyraża na to zgody. Poświęciłem wszystko tej relacji, ale dla mojej żony jak talerz spadnie na ziemię, to pozostanie już na zawsze rozbity. Postanowiłem to zmienić i dlatego poszedłem do adwokata od spraw rodzinnych. Dwóch kolegów mi poleciło mi mecenasa Mateusa Ziebaczewskiego na Głogowskiej w Poznaniu. Jestem im wdzięczny bo jak terapeuta otworzył mi na wiele rzeczy oczy. Kazał o siebie walczyć dopóki jestem młody a alimenty i widzenia z dziećmi nie są niczym strasznym. Podział majątku w obecnej sytuacji też nie jest katastrofą bo i tak dostanę połowe. Faceci myślcie też o sobie a nie tylko o żonie i dzieciach!!!!

Rozwod to bardzo stresujące doświadczenie, dlatego ważne, że wziąć prawnika, który specjalizuje się dokładnie w tym temacie. Generalnie są potrzebne często różne triki z psychologami itp. Moja kolezanka, która jest sekretarka w sądzie, korzystała i poleciła mi pana Stachowiaka adwokata z kancelarii na ulicy Młyńskiej numer tel. 61 307 18 00 Byłam zadowolona, bo poprowadził mnie dokładnie w tej sytuacji. Dostałam alimenty na siebie i dzieci.

Mam 4 letniego synka i pisze tu bo może znajdę kogoś kto miał podobną sytuację. Rozstałam się niedawno z tata mojego synka , Marcel miał wtedy 3,5 latka. To była moja decyzja o odejściu , w zasadzie to było tak beznadziejnie ze słowo odchodzę było czysta formalnością pomiędzy nami . Pomijając szczegóły bo nie o tym chciałam napisać....
Wydawało by się ze najgorsze za nami, oswojenie się z nowa sytuacja , poukładanie mojego życia i mojego synka na nowo, odnalezienie stabilizacji. Było ciężko, wszystkie odbyte rozmowy z dzieckiem ...i nagle od jakiegoś czasu mój synek znowu zaczął rozmawiać , pytać , mówić ze chciałby zeby tata mieszkał z nami jak inne dzieci maja. Załamałam się wiedziałam ze pytania jeszcze powrócą nie raz ale wydawało mi się ze mój synek zaakceptował ta sytuacje jednak okazuje się chyba ze nie, jest bliski płaczu gdy mówi o tym. Ja czułam się bezradna i nie wiedziałam jak mu to tłumaczyć. Oczytalam się poradników jak rozmawiać o rozstaniu rodziców z 3-4 latkiem próbowałam ale wiedziałam ze mój synek cierpi z tego powodu. Kontakt z tata ma regularny i zawsze tak było. Nawet ostatnio po kolejnej odbytej rozmowie przeszła mi przez głowę myśl ze powinnam wrócić do jego ojca dla niego właśnie , zeby był szczęśliwy i spokojny. Problem w tym ze ja już go od dawna nie kocham , nie łączy nas nic, pomijając fakt ze nie mieliśmy ze sobą zbyt dobrych stosunków po rozstaniu. Nigdy nie wplatywalismy dziecka w nasze zgrzyty, stwarzaliśmy pozory. Jednak decyzja o braku powrotu do siebie tylko dla dziecka była słuszną decyzją. Utwierdził mnie w tym mecenas mateusz ziebaczewski. Opowiedział mi wszystkie za i przeciw. Wytłumaczył, że nie mogę starać się uszczęśliwiać syna kosztem swojego cierpienia i niewygody. Muszę też myśleć o sobie. Te dwa spotkania u niego naprawdę otworzyły mi oczy na to że ja też jestem ważna. Tym bardziej że co do widzeń z dzieckiem ojca nie mamy problemów. Ja ich jemu nie utrudniam. Tata Marcela dokłada się do wszystkich wydatków bo ja mjemu nie robię problemów i nie mszczę się. Mieszkanie wspólne on weźmie na siebie i ma spłacać do końa samemu kredyt we frankach. Mi ma dać 50 tys z tego. Każdy wziął swój samochód. Dostałam kontakt do adwokata mariusa ziebaczewskiego z polecenia i jestem bardzo zadowolona z jego rad i pomocnych rozmów wieczorami gdyż wykazał pełne wsparcie mojej sytuacji. Idziecie z kims pogadać kto was wysłucha i doradzi. Ja na początku wątpiłam i starałam sama sobie to poukładać ale nie dałam rady.

Jeżeli macie problem w sprawie o rozwód podział majątku czy sprawie rodzinnej to radzę skorzystać z pomocy adwokata ateusza Zembaczewskiego bo to złoty człowiek. W walce w sądzie jest rewelacyjny. Wspaniały adwokat sumienny, obowiązkowy, zawsze broni swojego klienta jak lew. Do tego przesympatyczny i uczciwy. Dla mnie to był i dla Was będzie najlepszy wybór. Po różnych przeżyciach trafiłam do niego i to był strzał w dziesiątkę :) Piszę to z własnego doświadczenia bo dużo się nachodziłam i naszukałam.....

Jakby każdy się starał, to pewnie każdy byłby dobry.... ale większość to tylko pieniądze i jak najmniej pracy.... Prawie każdy prawnik obiecuje wygraną dopóki nie dostanie kasy. Mnie dosłownie uratował prawnik Mateusz Ziębaczewski. W mojej spawie zrobił porządek raz dwa i sprawa zakończyła się dla mnie dobrze. Widać było że nie kieruje się schematami i obgadaliśmy różne rozwiązania w kancelarii. Zawsze stara się znaleźć jak najlepsze i najtańsze rozwiązanie. Taki adwokat to skarb. Ma on ogromne doświadczenie i wiedzę z resztą też co było widać w sądzie.

Jak już kilka osób powyżej, ja również polecam Marcina Stachowiaka - adwokata z Młyńskiej (kancelaria niedaleko sądu i placu cyryla). Bardzo dobrze współpracował w sprawie o rozwód i dzieci. Załatwił, że dzieci są ze mną. Ceny normalne.

Jeśli rozwód, dzieci czy majątek, to jedyny wybór w Wielkopolsce to mec. Marcin Stachowiak. Mam znajomą w sądzie i mi go poleciła. Bardzo dobrze wszystko załatwił, a to najważniejsze.

Tak po krótce o tym, że rozwód jest traumatycznym doświadczeniem nie tylko dla rozwodzącej się pary ale dla całego jej otoczenia nie trzeba nikogo przekonywać. Nie jest tajemnicą jest również to, że najbardziej pokrzywdzone przez rozpad rodziny są dzieci. I to bez względu na to, jak przebiega rozwód rodziców i jak bardzo starają się chronić w tym czasie dzieci. Mniej czy bardziej, ale będą one ponosiły skutki podjętej przez rodziców decyzji przez długie lata (jeśli nie przez całe życie).
Ten komentarz jest
Dla tych, którzy się wahają,
dla tych, którzy twierdzą, że tak lepiej dla dzieci,
dla tych, którzy szukają argumentów na "nie dla rozwodu"
i dla wszystkich, którym dobro dzieci (tych dorosłych też) leży na sercu.

Dla mnie ktoś kto opuszcza rodzinę, powinien być ukarany. Nie wiem, może posypiecie na mnie gromy, ale dlaczego kłamstwo, krzywoprzysięstwo, zabójstwo, kradzież są karane, a cudzołóstwo nie? Skutki rozwodów, cudzołóstwa uderzają w całe społeczeństwo. Może gdyby była jakaś kara, to byłby to też jakiś hamulec...
Obecnie zmiana żon, mężów, partnerów jest tak wszechobecna, że aż strach myśleć co będzie za kolejne 20 lat? My wierni małżonkowie wśród ludzkości jesteśmy postrzegani jako "lekko postrzeleni". Dobrze, że już to skończyłam. Te farsę którą tworzył mi mąż. Tę iluzję, która nas otaczał. Jego mina w dniu wyroku w sądzie była dla mnie najlepszą nagrodą. Ziębaczewski cały czas mnie wspierał i podtrzymywał na duchu. Mówił, że uda się wygrać sprawę i prawda zwycięży. Tak się stało. Mimo, że nie mam już męża jestem szczęśliwsza o wiele bez niego?

Został tylko podział majątku po rozwodzie ale to tylko formalność dla mnie. Nie zostawimy jemu nic za to że zostawił rodzinę i mnie zdradził? Nie oddam jemu mieszkania, a kredyt będzie płacił po połowie mimo że nie mieszka. Ten komentarz mnie trochę oczyścił bo mogła wyrzucić z siebie złe rzeczy

Kiedy zdecydowałam się na rozwód na początku tego roku, wiedziałam, że przed sobą mam trudny okres pełen zmian i wyzwań. To nie była decyzja podjęta łatwo, ale wiedziałam, że to konieczne dla mojego własnego szczęścia i spełnienia. Wiedziałam, że potrzebuję wsparcia, zwłaszcza że nie miałam doświadczenia w takich sprawach prawnych. To właśnie wtedy pojawił się adwokat Mateusz Ziębaczewski, polecony przez koleżanki w pracy który okazał się być niezastąpionym wsparciem w tym trudnym okresie mojego życia dla mnie i dzieci. Spotkanie było dla mnie komfortowe od samego początku. Jego empatia i profesjonalizm sprawiły, że poczułam się zrozumiana i gotowa na nowe wyzwania. Podczas naszych rozmów słuchał uważnie moich obaw, opowiedziałam mu o mojej sytuacji i obawach związanych z rozwodem. Był nie tylko prawnikiem, ale także wsparciem emocjonalnym w tych trudnych chwilach. Szybko zabrał się do pracy, omawiając ze mną każdy aspekt mojej sprawy. Wyjaśnił mi proces rozwodowy, kroki, które będziemy podejmować i co mogę się spodziewać w kolejnych etapach. To dało mi pewność, że jestem w dobrych rękach i że ktoś profesjonalny i doświadczony będzie mnie reprezentować. W czasie trwania procesu rozwodowego, okazał się nie tylko moim adwokatem, ale również strategiem. Jego wiedza prawnicza, umiejętność analizy sytuacji oraz zdolność przewidywania możliwych scenariuszy były imponujące. Dzięki niemu byliśmy w stanie znaleźć najlepsze rozwiązania dla mnie i moich dzieci. Niezwykle doceniałam fakt, że był zawsze dostępny, gdy potrzebowałam porozmawiać lub zadać pytania. To nie tylko wykazało jego profesjonalizm, ale także zaangażowanie w moją sprawę i troskę o moje dobro. Wspólnie przeszliśmy przez wiele trudności, a on zawsze potrafił mnie uspokoić i dawać pewność, że wszystko jest pod kontrolą. Wreszcie nadszedł dzień, kiedy proces rozwodowy skończył się a sędzina wydała wyrok. Był to moment pełen mieszanych uczuć, ale wiedziałam, że dzięki niemu mam za sobą profesjonalne wsparcie, które pomogło mi przejść przez ten trudny okres. Jego umiejętność reprezentowania moich interesów w sposób skuteczny i odpowiedzialny dała mi pewność, że wybór adwokata okazał się trafiony. Obecnie, kiedy patrzę wstecz na ten trudny okres, jestem wdzięczna, że miałam przy sobie takiego adwokata jak Mateusz Ziębaczewski. Dzięki niemu nie tylko zakończyłam pewny etap mojego życia, ale także otworzyłam się na nowe możliwości i nowy rozdział. Jego profesjonalizm, empatia i zaangażowanie zmieniły moje i moich dwóch córek życie na lepsze.

Kiedyś byłam tutaj pod innym nickiem, opisywałam swoje trudności związane z rozwodem. Później skupiłam się na swoim życiu. Teraz wróciłam na chwilę, ponieważ wspomnienie o moim byłym partnerze wywołało we mnie emocje. Nie mam pojęcia, co się z nim stało. Skutecznie przerwałam wszelkie próby kontaktu, ale nagle znalazłam go pod moim nowym domem. Chce zacząć wszystko od nowa. To sprawiło, że dreszcze przeszły mi po plecach, a moje oczy prawie wypadły z orbit. Po latach braku kontaktu i wielu przemyśleniach doszedł do wniosku, że warto spróbować jeszcze raz.
Chciałam tylko napisać, że po tych latach zrozumiałam, że byłam w stanie sobie poradzić. Ciężko pracowałam nad odbudową swojego życia i teraz jestem zadowolona ze swojego losu. Nawet nie zauważyłam, kiedy stałam się z siebie dumna. Nie odbyłoby się bez pomocy wtedy i dziś psychologa i adwokata Mateusza Ziębaczewskiego do którego poszła od razu jak się pojawił. Zastanawialiśmy się co się wydarzyło Dlaczego wrócił i postanowił znowu nawiązać kontakt. To było bez sensu. Mecenas mnie zapewnił, że nie ważne co się stanie on mi pomoże zwnou wygrać. Napisał do niego pismo i uspokoił się.
Tak więc nie martwcie się, że po rozwodzie, niezależnie od tego, czy była to wasza inicjatywa czy nie, nie będziecie w stanie wrócić do siebie. Trudne emocje i problemy z czasem miną, a wasze życie może stać się udane. Nie zawsze będzie pełne emocji, ale spokojne i bezpieczne.
PS: Moje spotkanie z byłym partnerem pod moim nowym domem było szokiem, a jego propozycje mnie nadal zadziwiają. Nasz rozwód był wynikiem jego błędów, a mimo to odpuściłam mu alimenty, gdy znalazłam nową pracę w nowym miejscu. Byłam zniesmaczona co miesiąc widząc te pieniądze na moim koncie, chociaż oczywiście więcej pieniędzy zawsze byłoby mile widziane. Ale ta rezygnacja była moją motywacją.
Życzę wszystkim, którzy cierpią, wszystkiego najlepszego.

Mój rozwód był jak labirynt pełen emocji, nieporozumień i niejasnych przepisów prawnych. Byłam kompletnie zagubiona. Kiedy weszłam do biura adwokata, byłam pełna wątpliwości, czy ktoś będzie w stanie mi pomóc. Ale od momentu, kiedy spotkałem tego adwokata, poczułam, że jestem w dobrych rękach. Ziębaczewski nie był typowym prawnikiem. Nie wdał się w suchą analizę prawną od razu. Zamiast tego, zaczął od tego, czego potrzebowałam najbardziej: wsłuchał się. Zadawał pytania które pomagały mi zrozumieć To było zaskakująco odświeżające - czułam, że nie jestem tylko kolejnym klientem, ale osobą ktora potrzebuje pomocy. Rozumiem że dla wielu prawników jest to tylko praca, ale dla niego wydawało się, że to powołanie. Najbardziej zapadła mi w pamięć jego szczerość. Nie obiecywał, ale zrobił wszystko, co w jego mocy, aby pomóc mi znaleźć rozwiązanie. Z jego pomocą zrozumiałam, że rozwód nie musi być tylko walką - może być to szansa na nowy początek. Dla mnie nie był tylko adwokatem. Był kimś, kto dał mi nadzieję, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach można znaleźć światełko w tunelu. Jego zaangażowanie w moją sprawę przekroczyło moje oczekiwania. Dzięki niemu , rozwód nie był końcem świata, ale raczej nowym rozdziałem. To był proces bolesny, ale z jego wsparciem przeszłam przez to ze spokojem i pewnością, że mam obok siebie kogoś, kto zrozumie moje potrzeby. Dziś, gdy patrzę wstecz, widzę go nie tylko jako znakomitego prawnika, ale też jako osobę, która wpłynęła na moje życie w bardzo pozytywny sposób. pokazał mi, że doświadczenie rozwodu może być bardziej ludzkie i znośne, jeśli masz kogoś takiego przy swoim boku.

Jeżeli w Poznaniu, to Aneta Kryszak-Rojek. Wprawdzie kancelaria jest w Kostrzynie, ale w Poznaniu z powodzeniem pani Mec. działa.

Paradoksalnie do rozwodu dobrze jest wziąć adwokata faceta, a nie kobietę. Wydaje się, że sądy na to lepiej patrzą. Polecam mecenasa Marcina Stachowiaka z kancelarii prawa rodzinnego stachowiak. Bardzo dobry człowiek, bardzo dobrze wszystko załatwił w sądzie. Sprawa była trudna. Trzeba było walczyć o alimenty, o dzieci, o dom. Awantura kosmiczna. Trudno było, ale nie odpuszczaliśmy nigdy i ostatecznie udało się wyjść z tego. Nie warto eksperymentować i pozwalać prawnikowi uczyć się na twojej sprawie. Trzeba brać kogoś kto się zajmuje tym codziennie. Bo niestety kruczków jest bardzo dużo na każdym kroku.

Jestem Wojtek który musiał przejść przez najtrudniejszy okres swojego życia. Niechętnie dzielę się tą historią, ale mam nadzieję, że przyniesie ona światło na temat tego, jak poradziłem sobie z problemami związanymi z rozstaniem, dziećmi, alimentami i podziałem majątku. Byłem w związku przez ponad dziesięć lat. Wydawało się, że mamy wszystko - piękną rodzinę, stabilną pracę, wspólne cele. Jednakże, jak to często bywa, życie zaczęło nas rozdzielać. Codzienne kłótnie, brak porozumienia i różnice w oczekiwaniach sprawiły, że zdecydowaliśmy się na rozstanie. Byłem zdruzgotany. Nie tylko obawiałem się o przyszłość naszego związku, ale także o to, jak to wszystko wpłynie na nasze dzieci. Partnerka była zdeterminowana, aby sprawa naszego rozstania była jak najbardziej korzystna dla niej. Czułem się bezradny, nie wiedząc, jak sobie poradzić w tej sytuacji. Początkowo myślałem, że znajdziemy wspólne rozwiązanie dla dobra naszych dzieci, kochanego Krzysia i kochanej Zosi. Ale gdy zaczęliśmy rozmawiać o pieniądzach i zamieszkaniu dzieci, zrozumiałem, że to będzie walka. Byłem zdezorientowany i zniechęcony.
Z pomocą Mateusza zacząłem rozumieć swoje prawa i opcje, które miałem w tej sytuacji. Był tam dla mnie, gdy potrzebowałem wsparcia i doradztwa prawnych. Dzięki jego pomocy, byłem w stanie zająć się sprawą w sposób bardziej zdecydowany i pewny siebie.
Pomógł mi negocjować z partnerką, kiedy ona była nieugięta i niechętna do ustępstw. Dzięki jego profesjonalizmowi i determinacji, udało się nam znaleźć kompromis, który był satysfakcjonujący dla obu stron. Nie tylko udało się nam rozwiązać kwestie finansowe i podział majątku, ale także ustalić harmonogram opieki nad dziećmi i alimenty, który był sprawiedliwy dla nas obojga.
To dzięki niemu byłem w stanie przetrwać ten trudny okres w moim życiu. Jego wiedza, empatia i determinacja sprawiły, że czułem się pewniej i silniejszy w obliczu trudności. Dzięki niemu byłem w stanie zacząć nowy rozdział w moim życiu, mając nadzieję na lepszą przyszłość dla siebie i moich dzieci.

Nie z usług tego prawnika nie korzystałam ale nie kieruj się "popularnością" bo znajomi tak zrobili i skorzystali z usług Mateusza Mickiewicza się zawiedli.