zawłaszczenie wspolnej wlasności

od 10 lat jesteśmy z mężem w całkowitej separacji jednakże nieusankcjonowanej prawnie. To co nas jedynie łączy to fakt ,iz mąż mieszka w domu,który jest tylko moją własnością (przekazany przez moich rodziców tylko mnie aktem notarialnym.} W zeszłym roku sprzedaliśmy 2 mieszkania : jedno z nich stanowiło moje mieszkanie słuzbowe, które wspołnie wykupiliśmy ,drugie mieszkanie też zostało zakupuione z majątku wspólnego. Pieniądze uzyskane ze sprzedazy mąż wplacił na swoje konto, nie upowazniając mnie do niego, dlatego tez zostalam pozbawiona możliwości korzystania z majątku wspólnego. W tym roku podarowalam synowi działkę , która stanowi część mojego odrębnego majątku)pod budowę domu i mąż wszstkie pieniądze ze sprzedazy mieszkań przeznacza na budowę,ponieważ będzie mieszkał z synem. Chociaż jest to mój syn jestem tą sytuacją zbulwesowana. Od tego roku jestem na emeryturze ,moje świadczenie jest bardzo niskie w porównaniu z otrzymywanym wynagrodzeniem. Nastąpiło zdecydowan ie pogorszenie się mojej sytuacji materialnej. Myślałam ,żę podzielimy się z mężem pieniędzmi ze sprzedazy mieszkań i będę miala na remont domu,gdy wszyscy się wyprowadzą. Dzięki chamstwu męża, nieżyciowych przepisów bankowych zostałam okradziona. Jak mają się przepisy prawa rodzinnego,cywilnego do unormowań prawa bankowego,które nie pozwala żonie nieupowaznionej przez męża do korzystania ze wspolnych pieniedzy, a prawo to może mieć np obca osoba?Dlaczego więc,gdy ja chcę wziąść kredyt muszę mieć zgodę męża? W związku z powyższym mam pytanie- czy mąż mieszkając u syna jest zobowiązany do udzielania mi jakiejkolwiek pomocy a szczególnie finansowej. Bardzo ciężko choruję, na lekarstwa,wyjazdy na konsultacje i badania wydaję miesięcznie 700 zł ,oprócz tego opłata mediów ,jedzenie -tak,że z 1146 zł emerytury nie zostaje mi nic. Proszę o pomoc prawną w tym przedmiocie. Czy w takiej sytuacji mogę domagać się się od mężą pomocy finansowej? Czy zawłaszczenie i wydatkowanie bez mojej zgody wszystkich pieniędzy ze sprzedazy wspólnego dorobku jest przestepstwem w rozumieniu prawa karnego?