Małżenstwo a mieszkanie

Mam pytanko: po zawarciu malzenstwa nabylismy z zona (wspolwlasnosc) mieszkanie TYLKO I WYLACZNIE ZAPIENIADZE MOJE tzn zdeponowanena kontach na moje nazwisko przed zawarciem malzenstwa. Czy moge dochodzic w sadzie ze mieszkanie jest tylkomoje?? A moze latwiej bedzie zrobic dbrowolny podzial majatku (jesli oczywiscie zona sie zgodzi). Z gory dziekuje za pomoc.

(pawelhks)

jak sam piszesz ...wspolwlasnosc..czyli sam sobie odpowiedziales na zadane pytanie..Pozatym nie napisales jak dlugo byliscie malzenstwem bo jak pewnie sie orientujesz tzw.podzial pol na pol nastepuje po 5 latach malrzenstwa jesli nie byla podpisana rozdzielnosc moajatkowa. Jesli jednak zwiazek trwal ponad 5 lat i w czasie jego trwania zakupiliscie owe mieszkanie to sadu nie ebdzie zbytnio interesowalo kto ile zarazbial kto mial na koncie wiecej a kto mniej tylko podzieli wasz wspolny majatek po rowno.Jesli jestescie w stanie sie porozumiec to ja osobiscie radze to zrobic chocby z powodu kosztow jakie niesie sadowny podzial majatku..Same koszty sadowe sa niemale bo naliczane od kwoty o jaka walczycie a pozatym wynagrodzenie ewentualnych adwokatow i kupa niepotrzebnych nerwow :)