Odszkodowanie za wypadek w restauracji - forum prawne

Dzień dobry,

Dziś podczas śniadania w restauracji z antresoli nad moim stolikiem kelner strącił kubek, który spadł prosto na moją głowę. Skończyło się na rozcięciu i krwotoku, a w naszym jedzeniu były odłamki szkła. Jedynie ten kelner zainteresował się sytuacją, spytał czy wezwać pogotowie, pobiegł po wodę utlenioną. Kiedy udało się zatamować krwawienie, udałam się do szpitala, gdzie chirurg ocenił, że na szczęście szwy nie będą potrzebne, ale musiałam wykupić plastry do zamykania ran, które mam stosować przez następne dwa tygodnie i maść na blizny. Ze strony kelnera usłyszałam jedynie, ze nie muszę płacić za śniadanie, jednak późniejsze moje koszta znacznie przekroczyły koszt samego śniadania. Nikt z restauracji nie poprosił mnie o dane kontaktowe, ja sama w szoku i spiesząc się do szpitala nie sfotografowałam miejsca ani nie zapytałam o dane kelnera. Nie jest to poważna rana, nie chciałbym, żeby kelner poniósł tego konsekwencje, ale jednocześnie wolałabym jednak zapłacić 18 zł za śniadanie niż mieć bliznę do końca życia. Czy w takim przypadku powinnam się ubiegać o odszkodowanie i czy takowe w ogóle będzie mi przysługiwać jeżeli nie skończyło się na szwach?