Separacja czy rozwód - forum prawne
Jestem w trakcie rozwodu, bez orzekania winy i mam za sobą pierwszą rozprawę. Przede mną druga i własnie gdzieś usłyszałam, że pomimo tego że ja i mój mąż chcemy się rozwieść bez żadnych problemów i w jesteśmy zgodni co do tego to ze względu na dziecko ( mamy synka 4,5 roku a małżeństwem jesteśmy 5,5 roku) sąd może nie zgodzić się na rozwód tylko może orzec separację. Chcę zaznaczyć, że zarówno ja jak i mój mąż żyjemy w stałych związkach i separacja nie jest nam na rękę. Proszę napiszcie czy rzeczywiscie sąd moze zadecydować inaczej niż my chcemy i czy ewentualnie można sie jakoś odwołać od takiej decyzji?
(lilka)
Odpowiedzi w temacie: Separacja czy rozwód (30)
Sąd nie moze orxzec separacji ZAMIAST rozwodu jeżeli złożyliście zgodne wnioski rozwodowe. Może po prostu go nie orzec , jeżeli nie są spełnione przesłanki rozwodu .
a mozesz mi Darku powiedzieć co się dzieje kiedy nie orzeknie rozwodu i jakie są przesłanki dowodu?
Przesłankami rozwodu sa: zupełny , trwały rozkład pozycia (rozumianego jako więzi duchowe,fizyczne i gospodarcze), brak pokrzywdzenia dobra małoletnich wspólnych dzieci , sprzeczność z zasadami współzycia społecznego (art 55 krio) Teraz uwaga , sąd bada z urzędu czy te przesłanki są spełnione . Nie wystarczą wasze zgodne wnioski , że rozkład pożycia nastąpił ,jest trwały i zupełny , musicie to jeszcze udowodnić .
Najlepiej będzie przedstawić świadków , czyli waszych obecnych partnerów . Co do dobra małoletniego dziecka zachodzi największy problem .Tutaj sąd może (ale nie musi) robić przeszkody. Bierze się to z faktu , że w Polsce sądy dążą do utrzymywania rodzin , kierując się zasadą dobra dziecka.A nie wszystko co jest dobre dla małżonków jest również dobre dla dziecka. Wspomniałaś że odbyła sie pierwsza rozprawa - - jest obligatoryjna dla wszystkich , sąd dązy do pojednania i takie tam ... Pozdrawiam i życze powodzenia PS co do odwołania od decyzji sądu to jest to niestety problematyka kodeksu postępowania cywilnego , którego nie miałem jeszcze okazji przerabiać , ale można złozyć apelację od wyroku i meczyć się dalej
Mam dorosłe dzieci. Mąż ma kochankę.Złożył pozew o rozwód. Ja nie chcę rozwodu. Nadal kocham męża. Ponadto 10 lat temu byłam chora na raka. Obecnie jestem w remisji. Choroba może nigdy nie powrocić. Istnieje jednak także możliwość wznowy. Boję się zostać sama. Czy mogę nie zgodzić się na rozwód?
Dziękuję Ci bardzo Darku i też serdecznie pozdrawiam :-)))
Moze Pani .
Sąd może odmówić udzielenia rozwodu w tym przypadku
Odmowa zgody na rozwód z Pani strony nie będzie sprzeczna z zasadami współzycia społecznego : skoro choruje Pani na nowotwór, OBOWIĄZKIEM Pani męża jest pomoc współmałżonkowi w takiej chwili. Intencją ustawodawcy było zapewnienie wlasnie , aby w razie ciezkiej choroby małznonkowie nie opuszczali sie wzajemnie
- na marginesie uwaga : jesli małżonek ma dzieci z kochanka i zyje z nia w stalym zwiazku (hipotetycznie) , sad moze orzec ze ze wzgledu na dobro dzieci Pani odmowa jest niezgodna z zasadami wspolzycia spolecznego
2. jesli przekona Pani sąd o tym że jest gotowa nadal pozostawac z mężem moze jeszcze zajść inna przeszkoda w orzeczeniu rozwodu : nie będzie zupelnego rozkładu pożycia
Dziękuję Panu za odpowiedź. Mąż nie ma dzieci z kochanką. Nie żyje w stałym związku z tą kobietą, gdyż nie wyprowadził się z domu. Zajął pokój starszego syna i zamyka ten pokój na klucz. Wprawdzie mąż nie bywa po kilka dni, a gdy wraca do domu to przeważnie późną nocą lub gdy chce wyprać czy wyprasować rzeczy. Nie chce się wyprowadzić. Mieszkanie jest spoldzielcze - własnościowe (wspólne). Czy mąż mial prawo bez mojej zgody zająć pokój syna i zamykać go na klucz? Czy powroty mężą do domu są argumentem, że nie ma zupełnego rozkladu pożycia?
Pozdrowienia dla Pana Darka
Napisałem do Pani pięknego,długiego, bardzo obszernego "posta" lecz niestety zmazał mi sie :(
uff napisze go jeszcze raz albo prosze przysłać mi swoj e-mail na adres czuchaj@wp.pl to wysle go juz przez poczte , ktora jest bardziej pewna
W skrócie :
1. jest takie orzeczenie SN - jeśli jedno z małżonków zapewnia o mozliwości wspolnego zycia nadal - nie orzeka sie rozowdu , poniewaz rozklad nie jest trwały
2.Pani mąz nie może zamykac pokoju na klucz . Mozna wyegzekwowac to za pomoca powodztwa posesoryjengo
3. Rozwód nie jest dopuszczlany bez Pani zgody
Pozdrawiam Darek
Czy nie uważasz Elzo że chcesz postąpić troche egoistycznie? Jeśli mąż chce odejsć to nie zatrzymuj go przy sobie z litości. On ma swój rozum i to on przysięgał "miłośc w zdrowiu i chorobie" i jeśli chce odejść to jego decyzja.Nie chce prawić morałów ale czy sądzisz że nawet jeśli nie odejdzie ze względu na chorobę to będzie cię kochał tak jak dawniej?Jedynie co to cie chyba znienawidzi i będzie oskarżał o to że mu zmarnowałaś życie.
Lubię Pana za to, że odzyskuję wiarę i pewność siebie. Widzę, że to "nie tylko moje urojenia" jak twierdzi mój mąż. Jego slynne powiedzonko do mnie: "od myslenia to jest ktoś inny" podsumowuje sposob traktowania mojej osoby przez niego. Pan , Panie Darku dał mi wiarę, że z moim myśleniem nie jest jednak tak źle. Dziękuję serdecznie za ciepło, ktore plynie od Pana. Czyż to nie piękne, że ktoś odpowiada na moje zapytania w środku nocy. Jest Pan dobrym człowiekiem. Gorące pozdrowienia. Odezwę się na podany przez pana adres.
Szanowna Pani Asiu, oczywiscie całkowicie zgadzam się z Panią. Ma Pani racje, że myślę egoistycznie. Otóż uważam, iz nie ma czlowieka, który nie byłby choc odrobinę egoistą. Nie zatrzymuję jednak męża przez litość do mnie, gdyż jak Pani zapewne przeczytała, bylam chora na nowotwora krwi 10 lat temu. Obecnie mąż nie musi się litować, gdyż od tego czasu nie wystapiły u mnie żadne objawy choroby. Lekarze nazywaja taki stan remisją choroby. To oznacza droga Pani Asiu, że człowiek funkcjonuje jak zupelnie zdrowy. Remisja może być stała. Męża na pewno nie zatrzymuje litość. to co go trzyma w domu to raczej troska o przyszły podział majatku. Obecnie jestem zdrowa, nie biorę żadnych leków, pracuje zawodowo.
Pani Asiu ja jedynie pytalam czy mogę nie dać mężowi rozwodu, co nie znaczy wcale, że mu go nie dam. Miłość, ktorą do niego żywię gaśnie bowiem coraz bardziej. Za bardzo rani moją duszę, za mocno krzywdzi psychicznie naszych synów. Pozdrawiam Panią
Miałam babcie która bardzo chorowała.Nie chciałabyś mieć przy boku swoim w czasie choroby takiego "męża" z litości jakim był mój dziadek dla mojej babci. Również pozdrawiam.
Przeszlam przez walke z nowotworem, zeby po latach dowiedziec, sie ze moj maz jest zwiazany emocjonalnie z inna kobieta. Zostalam sama z dzieckiem w obcym kraju. Pare miesiecy temu wystapilam o rozwod. Czuje sie zdecydowanie lepiej, nie mysle o remisji, jest tyle innych zagrozen od kataklizmow do glupich przpadkow. Ciesze sie kazdym dniem.
Moja prosba i rada dla Pani to wiara w mozliwosc nowego zdrowego zwiazku.
Tak zgadza się jeżeli tego chcecie sąd może orzec odrazu rozwód.Wystarczy na rozprawie wnieś taki wniosek od was ustnie.
Mam pytanie.Jeżeli mamy już po 55lat, nie mamy dzieci, żona się rozpiła, odeszła odemnie, jestem inwalidą, od prawie 2lat mamy separację to czy pozew o rozwód muszę pisać tak samo szczegółowo co o separację i czy dostanę go w miarę szybko i bezproblemowo?
Witam! Z przykroscią informuje, że ze względu na dziecko sąd morze orzec syparację. Dziekuje
szczęściara
jestem przed pierwsza sprawa, ja zlozylam wniosek maz nie zgadza sie na rozwod mimo iz na policji jest juz znany, czy sad ma prawo odmowic mi rozwodu skoro mam zaswaidczenia psychologa o tym ze krzywdzil mnie i dziecko? prosze niech mi ktos odpisze, boje sie tej rozprawy, nie chce z nim byc dla dobra wlasnego i dziecka, czy sad moze mnie do tego zmusic?
Napisałem do Pani pięknego,długiego, bardzo obszernego posta lecz niestety zmazał mi sie :( uff napisze go jeszcze raz albo prosze przysłać mi swoj e-mail na adres czuchaj (at) wp.pl to wysle go juz przez poczte , ktora jest bardziej pewna W skrócie : 1. jest takie orzeczenie SN - jeśli jedno z małżonków zapewnia o mozliwości wspolnego zycia nadal - nie orzeka sie rozowdu , poniewaz rozklad nie jest trwały 2.Pani mąz nie może zamykac pokoju na klucz . Mozna wyegzekwowac to za pomoca powodztwa posesoryjengo 3. Rozwód nie jest dopuszczlany bez Pani zgody Pozdrawiam Darek
W styczniu wystapiłam do sądu z wnioskiem o separację bez orzekania winy pomimo że rozkład małżeństwa nastapił z powodu nadużywania alkoholu przez męża (udokumentowane interwencje policji) i jego związku z inną kobietą. Mąż obiecał że jeśli złożę pozew bez orzekania winy wówczas on nie wystapi o podział majątku i zostawi mi całe mieszkanie z całą zawartością. Sąd przychylił się do wniosku i orzekł separację bez winy - sędzina uzasadniając wniosek zaznaczyła jedynie że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje w 100% na winę męża.
Obecnie mąż uchyla się od płacenia alimentów dla starszego, pełnoletniego syna. Straszy że jeśli wystapi on przeciw niemu z wnioskiem o zasądzenie alimentów to wtedy on zarząda podziału mieszkania mimo że mieszka gdzie indziej z inna kobietą. Czy w takiej sytuacji mogę wystapić o rozwód z orzeczeniem jego winy mimo że pół roku wczesniej orzeczono separację na mój wniosek bez orzeczenia winy?
Witam miło:)
Poczytałam to forum i stwierdziłam, ze właśnie tutaj mogę dowiedzieć się rzeczy, które mnie interesują. Bardzo chciałabym dowiedzieć się kilku spraw. Obecnie oczekuję na pierwszą rozprawę o rozwód bez orzekania o winie. Pozew złożyłam sama. Kilka dni temu mąż otrzymał go pocztą, a oprócz tego dostał również orzeczenie sądu, w kórym mowa jest iż ma prawo złożyć odpowiedź na mój pozew w ciągu 124 dni. Co się stanie jeśli tego nie zrobi? Czy na pierwszą sprawe będziemy czekać właśnie tyle? Czy to oznacza, że jestem teraz skazana na decyzję męża, który tak apropos nie chce się rozejść, bo twierdzi, że nadal mnie kocha...? Mamy małoletniego synka a mąż nie mieszka od miesiąca z nami, sam się wyprowadził, gdyż stwierdził, że w takich warunkach nie może przebywać ze mną i z dzieckiem. A już mi zaznaczył, że odpowiedzi na mój pozew do sądu nie złoży żadnej. Co w takim wypadku? Nie chcę czekać tyle czasu....
Pozostaja alimenty, rozwod i podzial majatku na pol. Znajdz se kochanka i spodzcie dziecko oraz kupcie iksboksa!
Intercyza tez dobra opcja i testy DNA na potwierdzenie ojcostwa!
Jesteśmy małżeństwem od 16 lat.Posiadamy 5 letnią córkę.Właściwie nie wiem jak i kiedy wszystko się zaczęło,ale czułam,że się psuje.Teraz kiedy mąż nie odzywał się do mnie przez ok 2 miesiące przestaliśmy ze sobą sypiać,a właściwie mąż śpi z córką.Kiedy chciałam dowiedzieć się o co chodzi ,bo przecież ile można się nie odzywać,mąż stwierdził:że mnie nie kocha,że go nie pociągam,że nie chce mu się wracać do domu,że moje studia ,które zaczęłam w 2008 roku,zmieniły mnie całkowicie ,inaczej myślę i postępuję.Ratuję i rozmawiam dopiero kiedy się wali.Teraz nawet dziecko nie ciągnie go do domu-to jego słowa.Wychodzi po południu i wraca np 4.00,5.00;czy 6.00 rano.Twierdzi,że nikogo nie ma a gdzie chodzi nie powinno mnie interesować.Nie wiem o co tak na prawdę chodzi bo nie ugotowany obiad czy nie umyta podłoga nie jest dla mnie powodem do rozwodu.Uważa ,że to wszystko moja wina bo byłam nie czuła ,nie dbałam o niego i nie zbiegałam o jego względy jak np 15 lat temu.Jednak oboje podjęliśmy decyzję o mojej dalszej edukacji.Nie wiem co mam myśleć i jak mu pomóc w ewentualnym rozwiązaniu problemu bo nie bardzo chce ze mną rozmawiać.Oboje pracujemy na zmiany mąż na trzy ja na dwie.
Witam, jestem od dwóch lat po rozwodzie. Od roku mieszkam z partnerem, który w listopadzie będzie miał drugą sprawę rozwodową ze swojego powództwa. Zanim się poznaliśmy, był w separacji 2 lata. Jego żona dowiedziała się, jak się nazywam i chce powołać mnie na świadka, aby udowodnić, że byłam przyczyną rozpadu małżeństwa i żąda rozwodu z winy męża. Z partnerem znamy się od czerwca 2009, a pozew o rozwód złożył w sierpniu 2009, z orzeczeniem winy powódki, ponieważ miał ku temu przesłanki /nie chodzi o zdradę/. Czy mogę być wezwana na świadka i czy muszę wówczas stawić się w sądzie? Czy z mojego powodu sąd może orzec winę mojego partnera, jako jedynie winnego rozpadu Jego małżeństwa? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Witam
Chciałabym się dowiedzieć czym różni się separacja od rozwodu, czy podczas separacji następuje podział majątku? Jak to wszystko wygląda?
Duuużo pisania. Poczytaj tutaj:
- http://e-prawnik.pl/szukaj/separacja+a+rozwód/
- http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/separacja/odpowiedzi/separacja-a-rozwod.html,
- http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/separacja/artykuly/rozwod-i-separacja-a-podzial-majatku-wspolnego-malzonkow.html
T.
Witam!
Prosye o radę!
Jestem osobą wierzącą, ale dłużej już nie mogę wytrzymać z moim mężem. Nie dość, że zatruwa moje życie to jeszcze życie naszych dzieci!. Otóż mąż jest hazardzistą!
Nie chce brać rozwodu bo i tak nie mam co liczyć na unieważnienie małżeństwa kościelnego gdyż na samym początku było ono bardzo chciane!
Czy separacja daje mi jakieś szanse na normalne życie?
Dokładnie chodzi mi o to , czy dalej będziemy mieć wspólnotę małżeńską i że dalej będzie mógł przegrywać nasz majątek w kasynach?
oraz czy dalej będzie miał prawo mieszkać u mnie w domu?
Liczę na to, że się zmieni i podda sie leczenie kiedy usłyszy, że chche odejść?!
Co by mi Państwo poradzili?
W tej sytuacji myślę, że njalepszy by był rozwód z orzekaniem o winie.
Witam serdecznie, postanowiłam napisać tego posta ponieważ nie wiem już co mam robić ani na co mogę liczyć. 1,5 roku temu mój mąż zostawił mnie samą z dwójką nieletnich dzieci (po prostu wyszedł w nocy i już nie wrócił-jak się okazało w nocy pojechał do kochanki), precyzyjnie rzecz ujmując nie utrzymywał kontaktu ani ze mną ani z dziećmi nawet na ich życzenie (raczej izolował się a jego kontakt z nimi był wybłagany i sporadyczny). Po jakimś czasie zaczął kontaktować się z dziećmi oraz do nich przyjeżdżać. Postanowiłam dać mu szansę. Warto wspomnieć, iż tamta sytuacja zakończyła się i tak alimentami. Jakiś czas wszystko było dobrze ok roku czasu. Jednak od kilku miesięcy mój mąż zaczyna popełniać te same błędy, np. dziś zostawił mnie w gorączce z dwójką nieletnich dzieci (starsza córka również gorączkuje) i tak po prostu pojechał na 18-stkę brata. Z tej okazji nawet specjalnie wziął wolny dzień, chociaż nie ma takiej możliwości gdy ja go o to proszę. Tylko patrzeć jak młodsza córka również dostanie gorączki gdyż już ma stan podgorączkowy i co ja zrobię sama chora z nimi w nocy? Martwię się że będzie mi bardzo ciężko dać sobie radę z nimi z sobą samą. Jest to jeden z wielu incydentów egoizmu i zupełnej nieodpowiedzialności, który przewija się średnio 1-2 razy co miesiąc. Może to niewiele według Państwa ale ja już naprawdę nie wytrzymuję tego braku wsparcia. Pomyślałam o separacji jednak martwię się, że w wyniku takich relacji i więzi pomiędzy mną i mężem(pomijając częste kłótnie) relacje są raczej w normie, nie jestem w stanie nic zrobić nawet jeśli chodzi o separację. Bardzo proszę o ewentualną radę. Pozdrawiam i z góry dziękuję
Witam mam pytanie czy mąż w trakcie rozwodu ma prawo wywalić córkę z pokoju i ona ma spać ze mną a on z synem? Dodam że udostępniam mu miejsce do spania
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?