Spadek a prawo do zachowku - forum prawne

Należy się zachowek. Żeby tak nie było, dziadek musiałby go wydziedziczyć. Samo pominięcie nie wystarcza. Właśnie taki jest zamysł zachowku, żeby osobom pominiętym w testamencie też coś się dostało.

Mam taki sam problem. Mój dziadek, ale z drugiego małżeństwa mojej babci zapisał mi w spadku mieszkanie. Mieszkałam z nimi 16 lat i traktowałam ich jak rodziców. Po śmierci dziadka jego syn i córka chcą zachowek.Mieszkanie jest warte 150.00 a oni chcą po 40.000 mi sie zdaje że to za dużo. Mój kolega który jest adwokatem pisze różne pisma do sądu żeby to przedłużyć aż da sobie z tym spokój. Nie chce sprzedawać tego mieszkania bo mam tam dużo wspomnień, a nie stać mnie żeby im zapłacić ???

Wysokość zachowku to 1/2 tego, co uprawniony w drodze dziedziczenia ustawowego otrzymałby. Jeśli Pani ocenia wartość mieszkania na 150.000 an syn i córka domagają się po 40.000, to są to dość realne kwoty. Samo przedłużanie sprawy niczego nie da i nie sądzę, żeby uprawnieni do zachowku z niego zrezygnowali. Jeśli Pani będzie nadal ciągnąć tą sprawę, to przegra Pani w sądzie, a mieszkanie sprzeda komornik. Wszyscy coś z tego dostaną, a Pani część pójdzie na pokrycie kosztów. Wartość sentymentalna mieszkania nie jest brana pod uwagę. Sugeruję Pani sprzedaż mieszkania i wypłatę zachowków. Ewentualnie może Pani zaciągnąć kredy hipoteczny na wypłatę zachowków. Nic innego Pani w tej sytuacji nie pozostaje.

Dziękuje :)