Walka ze wspólnotą

Jestem lokatorem domu który jest zamieszkiwany przez osoby które wykupiły mieszkanie jak i te które nie wykupiły,ja zaliczam się do tych drugich. Problem tkwi że jestesmy dyskryminowani przez wspólnote, jak i również są podejżenia o korupcji panującej w jej szeregach (znajomi bądź rodzina zarządu dostaje zlecenia od wspólnoty). Osoby te potrafią bardzo dobrze manipulować ludźmi mieszkającymi w tym domu, ponieważ są to osoby w podeszłym wieku, które są bierne na zło.Mimo że widzą i mówią nic nie robią w tej sprawie.Naprawde jest jeszcze wiele innych zastrzerzeń co do działania wspólnoty. Więc mam ogromna prośbę jeśli ktoś wie gdzie mogę się zgłosić, do jakiej instytucji by mogła skontrolować i ukruciła działania tej psełdowspólnoty. Prosze o kontakt pavlopk@o2.pl

Może Pan zwrócić się z wątpliwościami do włąściciela lokalu który Pan wynajmuje (np. gminy) Właściel lokalu ma prawo kontrolować zasadność działań zarządu wspólnoty mieszkaniowej i uczestniczyć w podejmowaniu decyzji a w razie niezgodnych z interesem właściciela dokonań może na drodze sądowej domagać się zmian

Wspólnoty to wielki niewypał, w mojej wspólnocie musimy opłacać aż dwa zarządy i to od metra kwadratowego mieszkania. totalna bzduraaaaa!!!!!!A MIAŁO BYĆ PROŚCIEJ I TANIEJ A JEST DUBLOWANIE ADMINISTRACJI.PARANOJA!!!ZE ZLECENIAMI NA WYKONYWANIE NIEKT€RYCH PRAC TEŻ DZIWNIE SIĘ DZIEJE,KILKA RAZY W ROKU,ŻEBY NIE POWIEDZIEĆ CO CHWILA-SPRAWDZANIE SZCZELNOŚCI GAZU....A TAK WOGÓLE TO WE WSPÓLNOCIE RZĄDZI SIĘ "WSPÓLNOTA"SPOD ZNAKU "KOTA".ZNALEŻLI SOBIE BEZPIECZNE DOBRZE PŁATNE POSADKI,NIE MÓWIĄC JUŻ ŻE PANOSZĄ SIĘ JAK NA SWOIM A WŁAŚCICIELI MIESZKAŃ TRAKTUJĄ JAK SWOICH PODDANYCH.