alimenty a dochody mojej drugiej zony - forum prawne
Witam,
prosze o informacje czy dochody mojej drugiej zony moga byc brane na sprawie dotyczacej obnizenia alimentow na moje dzieci?
Mam 2 dzieci z pierwszego malzenstwa. Place na nie alimenty w wysokosci 4500 zl. Mam staly kontakt z dziecmi.
Prawdopodobnie moje dochody ulegna pogorszeniu-zmiana pracy. Moja byla zona, ktora twierdzi, ze te 4500 zl to wciaz malo zaczyna czepiac sie dochodow mojej obecnej zony, ktora zarabia bardzo dobrze i oprocz tego ma kilka nieruchomosci.
Chce wystapic o obnizenie aliementow, ale chce rowniez uchronic moja obecna zone od niepotrzebnych stresow i ewentualnych spotkan z moja eks.
czy ktos byl w podobnej sytuacji?
Dodam ze rozwod bez orzekania o winie, caly majatek oddany bylej zonie. Wyszedlem z jedna walizka i zaczalem wszystko od nowa.
Mam w tej chwili dosc duze obciazenia - kredyt hipoteczny na 30 lat, bo gdzies trzeba mieszkac.
Odpowiedzi w temacie: alimenty a dochody mojej drugiej zony (31)
Skoro twoja obecna żona dobrze zarabia,to radziłbym ci olać obniżanie alimentów i zostać przy tym ile płacisz. Twoja sytuacja nie ulegnie pogorszeniu a po co masz sie szarpać z eks. Poza tym nie rozumiem sensu obniżania alimentów,nie zbiedniejszesz przy dobrze prosperującej obecnej żonie.
Tu nie chodzi o to czy ktos zbiednieje czy nie. Chodzi o fakt, ze moja eks zaczyna wyciagac reke po pieniadze mojej obecnej zony, co uwazam za skandaliczne. Z jakiej okazji moja zona ma dokladac sie do utrzymywania moich dzieci z pierwszego malzenstwa?
Czytam rozne fora i zaczynam sie obawiac, ze nasze chore prawo wlasnie cos takiego przewiduje.
Aby bylo wszystko jasne - chce placic alimenty na swoje dzieci, ale nie bede nadal w stanie placic tych 4500 zl. I dlatego chce wystapic o ich obnizenie.
cavea, my jesteśmy w podobnej sytuacji - tzn. wchodza w grę mniejsze pieniądze, ale ja jestem własnie drugą żoną mężczyzny, który płaci alimenty na dwoje dzieci. Ja pracuję w budżetówce, dużo nie zarabiam, ale zaczęły się podchody pod moje zarobki. Zrobilismy rozdzielność majątkową, notarialnie spisalismy testament, zeby drugiej połowie - w razie co - niczego nie zabrakło. Była zona mojego męża nie może zarządać ode mnie alimentów, a jego dzieci nie należą do naszego majątku, ponieważ formalnie to ja jestem włascicielem wszystkiego. Mąż też zostawił wszystko byłej żone - dom, samochod, wyposażenie. Swoją drogą - czy była żona rzeczywiście wydaje 4500 na te dzieci? To co ona im kupuje, przepraszam? Niech może była żona udokumentuje wydatki (i dołoży swoje 4500, co razem na utrzymanie dzieci daje 9tyś). Bo przecież w kosztach utrzymania dzieci partycypują po równo oboje rodzice.
Ja rowniez jestem w podobnej sytuacji tylko ze mam 450 zl alimentow i chce je obnizyc.Czy jest to możliwe?
zgadzam sie z toba masz prawo obnizyc alimenta ,niech eks zona nie siega do kieszeni twojej zonie tak to jest chore ,nie pytaj nikogo tylko zrob to co uwazasz za stosowne,to ze polepszyles sie na lepsze zycie to nie znaczy ze twoja obecna zona ma placic na twoja eks ,uwazam ze sprawy alimentacyjne powinny obchodzic ciebie i eks ,a nie obecna zone,zgadzam sie z tobą,zrobisz dobry gest wobec twojej obecnej zony. A po drugie kto to widzial aby placic tyle alimentow czlowieku nie czekaj na nic tylko lec do sadu
Pozostaje rozdzielność majątkowa z obecną żoną i nic więcej....
Czy komornik moze zajasc konto drugiej zony w celu odzyskania dlugu alimentacyjnego od jej meza ?
A czy matka zrobiła sobie dziecko z drugą żoną czy z ojcem?myślcie kobiety.
takie kombinowanie jest rzeczywiscie zalosne... rozpiszcie konkurs z kogo by jeszcze udrzec?:) a pozniej cos z tym fajnego zrobimy, moze jakas ciekawa publikacja na temat zaradnosci poleczek
Już mineły te czasy,że matka rodzi i orze w domu. Teraz podstawa to wykształcenie, praca i na koncu dziecku. Reasumując chcac miec dziecko to trzeba mu byt zapewnic w razie gdyby małżeństwo sie nie udało,ale jak kobiety reprezentuja taki a nie inny styl zycia,to potem maja sady i szarpanie sie,bo nie powiem jest ojciec ,ktory da na dziecko,a sa chu...ktorzy beda sie uchylac i kobieta musi sie jakos zabezpieczyc.
Na głowie stawałam, żeby komornik zajął konto mojego byłego i ten nawet palcem nie kiwnął. Jeżeli komuś to grozi, to widać trafił na wyjątkowego nadgorliwca.
Nie mam pojęcia jak to jest unormowane w kwestii formalnej.
Mende: to dziala w dwie strony
Słuchajcie ja już się w to wczytałam i alimenty i dług alimentacyjny wobec byłej żony to tylko i wyłącznie sprawa osobista męża i drugiej żony nie można p[ociągnąć do płacenie alimentów lub długu alimentacyjnego :)
Nie masz racji wiki,bo jeżeli sytuacja materialna ojca dziecka jest lepsza,tzn zyje na wyższym poziomie aniżeli dziecko to brane sa pod uwagę zarobki obecnej żony.To wszystko zależy od sędzi ,ale nie można wykluczać zarobków współmałżona/ki.
Witam serdecznie,
Jestem dziennikarką i przygotowuję obecnie program o kobietach, które porzucone przez mężów walczą o alimenty sle siebie, tak by mogły dalej godnie żyć. Jeżeli uważasz, że Twoja historia jest warta opowiedzenia, jeśli chcesz ostrzec inne kobiety przed tym co je może spotkać jeśli zapragną odszkodowania od niewiernego męża - bardzo proszę o kontakt.
W programie możemy zagwarantować anonimowość. Bardzo proszę o pomoc w realizacji programu. Zdaję sobie sprawę, iż jest to temat niezwykle delikatny i trudny, ale jednak bardzo istotny.
Z góry dziękuję za przychylność,
gabriela.ryka@onet.eu
Komornik nie zajmie konta drugiej żony, bo nie ma takiego prawa, ale jeśli alimenciarz będzie z premedytacja unikał płacenia, to komornik może zlicytować wspólny dorobek dłużnika i jego drugiej żony chyba, że ona ma papiery na zakupione sprzęty
Jeśli chodzi o rozdzielność majątkową, to w sprawie alimentów, przy ustalaniu ich wysokości ta intercyza się nie liczy. Sąd i tak weźmie pod uwagę zarobki drugiej żony.
Witam
Mój ojciec nie płaci mi alimentów, przed sądem wykazał, że nie ma żadnych dochodów. Teraz bierze ślub, czy w takim wypadku obowiązek alimentacyjny przejdzie na nową żonę?
Jeśli nie będzie miał rozdielności majątkowej to można starać się o zaspokojenie roszczeń alimentacyjnych z jego wspólnego majątku z nową żoną. Nie będzie to jej zobowiązanie ale ojciec będzie miał już środki na płacenie alimentów.
Jeśli ojciec nie ma dochodów, może się ubiegać o alimenty od jego rodziców. Oni są następni w kolejności do obowiązku alimentacyjnego.
Dzień dobry, co zrobić jeśli była żona domaga się podwyższenia alimentów od mojego narzeczonego, bo straciła pracę? Czy prawda jest, że sąd będzie żądał ode mnie zaświadczenia o dochodach, jako drugiej żony ? Jak się przed tym ustrzec, żebym nie musiała dokładać na alimenty na niemoje dziecko?
Mój były partner od jakiegoś czasu nie płaci alimentów. Powodem tego jest to, że nie ma pracy. Jest na utrzymaniu swej zamożnej obecnej żony. Czy w takim razie ja mogę domagać się alimentów od niego wykazując że jest on na utrzymaniu swojej obecnej małżonki?
Witam
Mam pytanie chcę się ożenić po raz drugi z pierwszego małżeństwa mam córkę na która płacę alimenty czy np. jeśli moja była żona zechce podwyższenia alimentów to dochody mojej przyszłej zony będę brane pod uwagę w takiej sytuacji?Z góry dziękuję za odpowiedzi
W moim przypadku mąż ma dziecko z pierwszego małżeństwa na które płaci alimenty, była żona wystąpiła o podwyższenie alimentów. Nasza sytuacja rodzinna w tamtym czasie wyglądała następująco: z mężem mamy kilkuletnie dziecko, byłam bezrobotna. Ale nie w tym istota całej sprawy. Otóż sąd podwyższył alimenty mężowi uzasadniając podwyższenie tym, że mąż żeniąc się ze mną poprawił sobie byt materialny, wzbogacając się moim majątkiem, który stanowi mieszkanie nabyte w testamenie po mojej babci, kiedy była jeszcze panną.
Witam..Współczuję kobietom ,które zostały porzucone przez facetów..Mają prawo by domagać się od nich alimentów na dzieci...A co z mężczyznami ,którzy zostali porzuceni przez kobiety i zostało im zabrane dziecko?? znam taki przypadek..zrobiła sobie dziecko,bo wiedziała,że ojciec dziecka bedzie płacił alimenty..Ciągle je podwyższa,grozi sądami,a sama sie za pracę nie wezmie. Najchętniej brała by alimenty ,a dziecko jak najczęściej oddawała ojcu.. Nawet chore!!..Bo ona musi się bawić.. I co gorsza sądy dla takich kobiet sa przychylne...Dziwne jest to nasze prawo...
Zgadzam się z "ania" co Wy wypisujecie - one nie są takie biedne, nie należy płakać nad nimi, zimno kalkulują i liczą - a co się dla nich liczy to kasa, często same wywalają faceta z domu - męża i dopóki płaci ile chcą robi co chcą jest ok wystarczy raz powiedzieć nie to stawiają się w świetle jako poszkodowane.... Ludzie KIJ MA DWA KOŃCE -
Nie zgadzam się z opinią ani. Uważam że były mąż na dzieci ma płacić a nie na starą krowę. Ona jak chce niech rusza tyłek do pracy. Po pierwsze były partner ma prawo nawet odebrać dziecko jego matce . On jest zywicielem i ma dochody. Nie wyobrażam sobie też sytuacji że kobieta która wykorzystała faceta do poczęcia dziecka.
Te co zostały porzucone to pewnie nie były warte funta kłaków. Szkoda tylko dzieci. Najgorsze jest to, że te byłe żony- "matki polki" chcą żreć a nie pracować. Pracują na zaniżone umowy, oszukują, byle tylko byłego uwalić w łeb i fałszywie udowodnić że nie mają kasy. Śmiech jak nie wiem co, że UKS takich oszustek nie weźmie pod lupę. Powinien... a gdzie 500 plus, a gdzie odliczania od podatku za dziecko. Tego sie nie liczy???? Tylko ojciec ma łożyć na utrzymanie???? Gdzie jest matka oszustka????? Pytam się gdzie?????
Widzę na codzień takie "matki polki". Siedzą bez roboty i nic nie robią, tylko kawa i papierosek, a ojciec płaci bo ma w miarę dochody. Tylko beczą, że nie ma na utrzymanie. Kurwa - mać w Lidlu płacą po 4000 zł na miesiąc. Dlaczego taka blaza nie pójdzie do roboty, tylko pasie dupę i narzeka. Rozumu brak przede wszystkim w sądach tym sędziom co zajebiste wyroki wydają w takich sprawach. Nie mają kompletnie żadnego doświadczenia życiowego. No ale jak się prawa uczyło na amfie to tak jest.
Właśnie przeczytałam wszystkie komentarze. Tak jak większość zastanawiam się czy moje dochody będą brane pod uwagę jeśli była partnerka (nie żona)wniesie o podniesienie alimentów na ich syna.
Ale u nas sytuacja wygląda trochę inaczej. Mąż ma zasądzone 500 zł alimentów. Ale sam z własnej woli oddaje połowę pieniędzy za zakupy typu kurtka czy buty. Dziecko jest u nas w prawie każdy weekend oprócz tego przyjeżdża do nas po szkole 3 razy w tygodniu.
Obecnie jego matka jest na etapie budowy domu, no i cóż obawę pewną mam. Nie ukrywam. Dziecko ma u nas swój pokój, u nas ma swoje ubrania, głównie ja się z nim uczę i kupuję mu kolejne książki - a więc nie jest kwestią, że szkoda mi pieniędzy na dziecko. Na dziecko absolutnie nie żałuję bo często i gęsto kupuje mu coś z własnych pieniędzy, ale na mam ochoty przykładać się do budowy domu w którym nie zamieszkam ...
Witam ,powinna byc jakaś sprawiwdliwa granica w podnoszeniu alimentów, bo znam osobiście takie matki,ze traktuja ojcow jak bankomaty,tylko lataja co roku i podwyższaja alimenty,następnie dzieci przejmują paleczke i kończąc 18 lat dalej robią to juz osobiście,gdyz nasze prawo jest chore,matki kłamią w sądach i przedstawiaja falszywe dowody a sad nawet nie pofatyguje sie sprawdzic,tylko klepie,przyznaje bo takie jest marne i żałosne zycie ojców alimenciarzy ale tylko w Polsce!!!!Dzieci nie znaja umiaru,szacunku itd.a matki ich tego wszystkiego nauczyły....Zamiast pokazac ,ze pracuja,osiagnely coś wlasnymi rękoma to po co jak mozna w wieku 23,24,25 lat uczyc sie zaocznie, robic na lewo a od ojca wyrywac jeszcze alomenty wysokości minimum 900zl...paranoja,gdzie sprawiedliwość???
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?