Alimenty - pracujący tatuś, nie płaci - forum prawne
Nie potrafię zmusić ojca mojaj 13-letniej córki do płacenia alimentów. Ma zasądzone 250 zł. Ma dwie firmy, pracowników. Kiedyś dostawałam pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego. Kiedy zmieniły się przepisy wypłaty wstrzymano. Założyłam sprawę, przyszedł z adwokatem. Komornik jest bezsilny, poradził skierować sprawę do prokuratury. Od miesiąca czekam by coś zrobiono i nic. Co jeszcze można zrobić?
(Saba)
Odpowiedzi w temacie: Alimenty - pracujący tatuś, nie płaci (14)
za uporczywe uchylanie się od placenia alimentów grozi Art 209 Kodeksu Karnego. Może by to uswiadomić "tatusiowi", że grozi mu więzienie?
Kodeks Karny "Art. 209 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu opieki społecznej lub właściwej instytucji.
3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano świadczenie z funduszu alimentacyjnego, ściganie odbywa się z urzędu."
To na nic. Ja zaspokajam podstawowe potrzeby dziecka, Tatus tlumaczy sie klopotami finansowymi, Dla komornika i policji to wystarcyaj'cy powod by nie musial placic, Ma ju- dlug w ZUS 15000 i u mnie 5000, Czy moglabym jego wstrzymac kontakty z corka do czasu rozpoczecia regulowania platnosci? Jesli on nie przestrzega prawa, to moze ja tez moge? Tym bardziej, ze od 6 lat nigdzie jej nie zabiera...
jak najbardziej uważam że ojciec ma obowiązek łożyć na dziecko, ale jestem zdecydowanie przeciwna odgrywaniu się na ojcu za niepłacenie alimentów poprzez ograniczanie mu kontaktów z dzieckiem. Dlaczego? dlatego, że największą krzywdę zrobisz tym dziecku, nie jemu. To że nie zabiera jej od 6 lat nie świadczy o tym ze jest złym ojcem, ważne są codzienne kontakty a nie drogie wakacje. Rozumiem twoje zdenerwowanie, ale to nie tędy droga, nie wciągaj dziecka w wasze rozgrywki finansowe, mała ci kiedyś za to podziękuje. Alimenty to jedno a kontakty to drugie, nie łącz tego choćby nie wiem jak wściekła byłabys na ex męża że nie daje kasy. I nie chodzi tu o przestrzeganie prawa, tylko o dobro dziecka. Bo chcesz chyba wychować córkę na wrażliwą osobę, a nie na harpię dla której wartość ma jedynie kwota otrzymywana co miesiąc przez ojca?
Komornik jest bezsilny? A moze leniwy? Widzisz, komornicy maja tyle spraw, ze wybieraja tylko te łakome kąski, resztę ignorują. Postepuja oni wręcz szablonowo: tzn. wysylaja pisma do Urzędu Skarbiowego, z zapytaniem czy dłużnik prowadzi jakas dzialnosci gospodarcza albo jest zatrudniony oraz Wojewodzkiej Ewidencji Pojazdow z zapytaniem czy dluznik posiada jakies zarejestrowane na siebie pojazdy. I tyle. O reszte martw sie wierzycielu sam. Mowisz, ze maz "ma dwie firmy". Doprecyzyjmy, to. Czy oznacza to, ze prowadzi dzialonosc za zasadzie wpsiu do ewidencji w urzedzie gminy? Jesli tak, to na pewmo ma jakies wartosciowe ruchomosci, z ktorych moglabys sie zaspokoic, przyjanjmniej do wysoksoci 5000 zl. Dlaczego do 5000? bo alimenty do tej wartosci stalys ie wymagalne. Czy maz byl wzywany do wyjawienia majtaku? Jesli, nie to trzeba bedize zlozyc taki wniosek do Sadu. MAm nadzieje, ze komornik zajal rachunki bankowe "firm" ktorych wlasicielem jest Twoj maz? Jesli, nie to trzeba bedize komornikowi zliozyc takowy wniosek.
Cos dodam na temat tych kontaktow. Przez 6 ostatnich lat ojciec mogl widywac sie z dzieckiem w kazda sobote. Zliczylam. ze w sumie 2 lata z tego przywileju nie skorzystal nie usprawiedliwiajac sie przed nia. Gdy juz ja zabiera,,, idzie do pracy, a ja zostawia u swojej rodziny. Powiedzialas cos o drogich wakacjach, otoz ona siedzi u niego w domu i nigdzie nie wyjezdza, nawet w kinie nigdy z nim nie byla, najczesciej bawi dzieci wujka. Nie moze liczyc nawet na to ze ojciec kupi jej buty. Jest w okropny sposob nastawiana przeciw mnie. Jednak ona chce miec ojca i ja to rozumiem. Uwazam jednak ze jest na tyle duza by sama moc domagac sie alimentow. Ma coraz wieksze potrzeby. na ktore mnie stac z coraz wiekszym trudem.
Rachunki ma zajete. ale byly puste, jezdzi dobrym samochodem zarejestrowanym na ojca, mieszka w mieszkaniu konkubiny. sklep ma na siebie, O drugiej firmie poinformowalam komornika osobiscie. Ponoc wykazuje niewielkie dochody, Wiem. ze jest inaczej. Nie moge zrozumiec jakim cudem sa,dza, o alimenty bezrobotnych. a pracujacych. ktorych stac na adwokatow zostawiaja w spokoju,,,
Zdecydowanie sie z tobą zgadzam.Ja dobrowolnie
płacę na dziecko 300zl przy zarobkach 600zl netto
ostatnio powiedziałem zonie ze chce dawac jej 200 zł a150 wpłacać na założoną dla dziecka lokate terminowa co miesiąc po to gdy będzie pełnoletnie mogło samo zadecydować co zrobić w ten sposób zgromadzonym kapitałem.Zona zagroziła mi ze wniesie mi sprawe o alimenty gdyż wie ze mam ukryte źródło dochodów w postaci napiwków(pracuję w restauracji)nie wiesz czy sad może wziąść to pod uwagę.przeciez nie zmniejszam tek kwoty a tylko zmieniam w pewien sposób jej przeznaczenie? A co do kontaktów z dzieckiem to wnosłem wniosek o ustalenie kontaktów z dzieckiem tuż przed takim samym wnioskiem złożonym przez żonę.Ja nie unikam kontaktów z dzieckiem wręcz przeciwnie starałem się przychodzić w miarę możliwości jak najczęsciej a dodam ze mam nienormowany czas pracy i pracuję do 15 godz dziennie więc nieraz te kontakty oghraniczły się do 3,4 dni w tygodniu.Zonie się to nie podobało ze przychodze kiedy mi się podoba i utrudniała mi kontakty.Sąd w orzeczeniu przyznał mi kontakty w 1i 3 poniedziałek i 2i 4 niedzielę m-ca. w godz od15-19 tj razem 16 godz na miesiąc czy nie uważasz ze to trochę za mało? Ja oceniam swoje kontkty z dzieckiem jako pozytywne i uważm ze tak ograniczone kontakty mogą mieć negatywny wpływ na rozwój emocjonalny dziecka.Nie wiesz czy mam sznse na przyznanie mi dodtkowych dni na widywanie dziecka?
jeśli w wyroku orzekającym rozwód masz zapisane że masz prawo do nieograniczonych kontaktów możesz na upartego wnieść o zwiększenie częstotliwości tych kontaktów. Co do przychodzenia kiedy ci pasuje, moim zdaniem ta kwestia powinna byc jakoś uregulowana, gdyż zwróć uwge że matka dziecka nei jest twoja żoną, ma swoje życie i też chciałaby mieć coś tam zaplanowane,a twoje niespodziewane wizyty moga jej nieco dezorganizować życie. Czesem wystarczy tylko uprzedzenie przez telefon, że chcesz przyjść, zależy od żony.
Co do alimentów - są one na bieżące potrzeby dziecka i nie moga służyć gromadzeniu majatku. Zarówno ty nie możesz nic z nich odkładać kosztem zaspokajania bieżących potrzeb dziecka, tak samo ex nie może z nich nic odkładać tylko w pełni wykorzystywac je na dziecko.
Mikawi dzięki za poradę,ale chcę coś sprostować.
Ja nie mam rozwodu z żoną tylko orzeczenie sądu na wniosek o ustalenie kontaktów z dzieckiem.Prawnie jesteśmy nadal małżeństwem.Rozumiem że takie odkładanie pieniedzy dla dziecka jest moim dobrowolnym gestem i nie może być łączone z alimentami które płacę dobrowolnie(nie mam wyroku sądu w tej sprawie-jeszcze).Dlatego czy możesz mi powiedzieć w jakiej wysokości sąd może przyznać mi alimenty przy tak niskich zarobkach 600zl netto. i czy może przy ustalaniu brać pod uwage moje ukryte dochody jakimi są napiwki w restauracji niekwestionowane.Dodam że żona nie pracuje.
praktyczna rada: przy zasądzaniu alimnetów sąd zazwyczaj UTRZYMUJE kwotę płaconą dobrowolnie, dlatego zastanów się ile dajesz żonie. Na sprawie jak będziesz chciał uzyskac zasądzenie niższych alimentów, żona może wyciągnąć argument że do tej pory płaciłeś tyle i sąd może tę kwotę utrzymać. Co do ukrytych dochodów - żona może powiedzieć o napiwkach, sąd tez o to zapewne zapyta, zastanów się jaką kwotę podać. Czy zostaną one uwzględnione - zależy od skaldu sędziowskeigo, jak trafisz na jakieś sfeminizowane dewotki, niewykluczone, że stwierdzą że pewnie zarabiasz na tych napiwkach jakieś bajońskie sumy. Lepiej od razu powiedziec że zarabiasz 600 plus od tylu do tylu zlotych z napiwków (podkreśl wyraźnie górną granicę). No i jeszcze jedna sprawa: skoro żona nie pracuje może domagać się alimentów NA SIEBIE.
TAK KOMORNICY SA ....
Tatus nie placil alimentow, wiec sprawa trafila do komornika ktory od poczatku nic nie robil np. podalam dokladny adresy zakladu pracy dluznika (wiedzac ze dlug sciaga sie nie tylko z zarobkow zaznaczalam we wnioskach by sprawe kierowac na ruchomosci, na konto bankowe itp...a komornik nic nie robil.... wiec do tej pory nie udaje mi sie odzyskac zaleglych alimentow. Obecnie alimenty pobieram z Zusu.
Komornik doradzil mi zebym sprawe zlozyla do prokuratury, ale nie wiem jak mam to zrobic. Moze ktos byl w podobnej sytuacji i doradzi mi co mam teraz zrobic??? PROSZE
Jezeli nie mozesz juz sobie dac rady sama a porady sa dosc ogolne to mozesz zlozyc skarge na komornika od Sadu Administracyjnego. To juz "wysoka firma" i pilnuje pozadku.:)
ojciec mojego syna ktury pracuje za granicą na czarno nie poczuwa się wogule do płacenia alimentów a syn jest niepełnosprawnym dzieckiem co mam robić w takiej sytuacji
Zonki mundurowych pykaja sie na potege jak maz daleko (te dzieciate jeszcze bardziej).
Ale to jest spuscizna ewolucyjna i sie nie martwice dzielni wojacy (bedziecie mieli lepsze zroznicowanie genetyczne w rodzinie). Tak wiec wiecej jest plusow niz minusow (a prostututki, ktore Wy zaliczycie albo koszarowki tak w ciaze nie zajda).
Poznajcie psychologie nim zostawicie swoje kobieciny same w domach ;]
I nie lamcie sie dzielni wojacy wszystkie dzieci nasze sa mimo rozwodu czy rozpadu pozycia malzenskiego!
Zreszta wszystkie dzieci nasze sa! Wojtek, Krysia, Marysia, Ahmed i Dzon! Tak spiewala Majka Jerzowska!
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?