Choroba psychiczna a rozwód

Mam uzasadnione podejrzenia, ze moj ojciec ma problemy psychiczne (np. urojenia). Moja mama myslala o rozwodzie ale przeraza ja dlugosc toczenia sie rozprawy i koniecznosc rownego podzialu majatku domu, w ktory w wiekszosci zainwestowala - mysle ze na wiele rzeczy znalazlyby sie rachunki. Czy istnieje mozliwosc w czasie rozprawy ZMUSZENIA ojca do zrobienia badan psychicznych przez niezaleznego bieglego sadowego i uzyskania jego opinii? Czy w przypadku stwierdzenia zaburzen psychicznych pozwala to przyspieszyc proces rozwodowy i zmienic proporcje podzialu majatku na korzysc mamy kosztem ojca - z zaburzeniami psychicznymi? Bede bardzo wdzieczy za porady fachowe lub zyciowe. A moze ktos z Panstwa dysponuje artukulem platnym w tym wortalu o tytule :"Czy choroba psychiczna unieważnia małżeństwo? - opinia prawna." Jesli tak i moglby go mi przeslac bylbym serdecznie wdzieczny. Moj adres: mflaga@poczta.gazeta.pl. Z gory dzieki za wszelka pomoc.

(Dawid23)

dawidzie-
czym innym jest rozwód
czym inym unieważnienie
choroba psychiczna jest przeszkoda do zawarcia małeżeństwa-taka osoba nie może zawrzec małzenstwa
skoro juz zostało zawarte to drugo małżonek może żądac jego unieważnienia
oczywiście pozostaje cała strona dowodowa
która nie ukrywam bedzie trudna,
odsyłam do oczecznictwa ( sa wyroki w tych sprawach)
i opracowania ksiązkowe-o prawie rodzinnym
bez adwokata moze byc cięzko

jeśli tata zachorował w trakcie małżeństwa, to nie można unieważnić małżeństwa...może być tylko rozwód...myślę, że po rozwodzie Twoja mama musiałaby płacić alimenty na ojca

"Czy choroba psychiczna unieważnia małżeństwo? - opinia prawna."

przeszłam przez to
unieważniłam małżeństwo
trwało to parę lat
choroba psychiczna powstała przed zawarciem związku małżeńskiego i było to udokumentowane

Boże to co ty mówisz /Dawid23/ jest okrutne, okropne, złe, podłe, głupie takich ludzi jak ty winno się wykluczać ze społeczeństwa. To jest choroba taka jak wszystkie inne czy z powodu bólu nogi bierze się rozwód ? A jeszcze te sprawy majątkowe... gdzie i kto cię wychował... zgroza, współczuję ci.

Dawid ma racje i nie obrażaj go- mój tata jest chory psychicznie już od 10 lat a od 4 ostatnich lat nie da się z nim wytrzymać, nie bierze lekarstw a choroba się pogłębia każdy dzień życia z nim to udręka zwłaszcza dla mojej mamy, jaka tak dalej pójdzie to moja mama sie rozchoruje , NA SZCZĘŚCIE postanowiła wziąsć rozwód najgorsze dopiero przed nami, ale w takiej sytuacji nie ma co się litować na chorym trzeba uciekać dla własnego dobra. Choroba psychiczna to nie to samo co ból nogi- noga przestanie boleć choroba bedzie sie pogłębiać.

Proszę zapoznać się unikalnym z wyrokiem XII RC 1928/01 Sadu Okregowego w Łodzi. W samej treści wyroku sąd stwierdził, że pozwana cyt. "nie może być uznana za winną", natomiast za wyłacznie winnego uznany został powód.
W Uzasadneniu sąd dobitnie stwierdził,że samowolne przerwanie(!) leczenia psychiatrycznego przez pozwaną cyt. "całkowicie wyklucza przypisanie jej winy". Sąd nie wiął pod uwagę faktu ,że pozwana zataiła przed ślubem swoją chorobę psychiczną(schizofrenia paranoidalna] choć potwierdził ten fakt zatajenia, ale poniewaz sprawa toczyła sie o rozwód, to sąd nie bierze tego faktu po uwagę! Powód został uznany za winnego spowodu z powodu braku lojalności (pomocy pozwanej), pomimo stanowczej odmowy na piśmie udzielnia przez od ordynatora szpitala psychiatrycznego informacji nie tylko o aspektach choroby psychicznej pozwanej, ale nawet o jej nazwie(!).
Mam nadzieję,że prawnicy dotrą do tego ciekawego orzeczenia.

W dniu 17 lutego 2005 roku Sad Apelacyjny w Łodzi wydał wyrok, cyt." Rozwiazanie małżeństwa przez rozwód" - i na tym koniec. W ten sposób zarówno powód jak i pozwana nie maj prawa do alimentów od siebie. Powodem takiego orzeczenia było m.in. to, zż jedna ze stron zawarła małżeństwo w złej wierze, jako osoba chora psychicznie i nie poinformowała o tym fakcie drugiej strony.