Mandat za przeklinanie - forum prawne
Ostatnio miałem taka sytuacje ze policja zatrzymała mnie i moich znajomych, bo parę osób sie tam przepychało ze niby mieli by sie zaraz bić. Przyjechała policja wzięła dowody od wszystkich i zaczęła spisywać. w trakcie spisywania stałem spokojnie na boku, bez żadnych komentarzy, próbowałem uspokoić kolegę nie przeklinając przy tym. kiedy oddawano mi dowód, powiedziano mi ze ma pan skierowany wniosek do sady grodzkiego za przeklinanie. Chciałem sie spokojnie zapytać dlaczego skoro nic nie robiłem, to powiedział ze mam nie dyskutować i tyle. Nie proponowano mi mandatu tylko od razu sad grodzki. Nie podpisywałem żadnych kwitów. Mam świadków na to ze nic nie zrobiłem. Co może mi za to grozić, i jak wogole może sie to wszystko potoczyć?
Odpowiedzi w temacie: Mandat za przeklinanie (2)
parę stówek tzn ile mogę najmniej ile najwięcej, a ile najprawdopodobniej ;) dodam ze nie bylem pijany (a nawet jeśli bym był to nie bylem badany wiec nie mogli by tego stwierdzić), i w sadzie nawet to ze mam całkowicie trzeźwych świadków nic nie pomoże? nie ma szans żeby skończyło sie to tylko na upomnieniu? i ile mniej więcej sie czeka na takie jakieś pismo?
Należało by zacząć od tego jaki zarzut właściwie został Ci postawiony, podejrzewam, ze chodzi o popełnienie wykroczenia z: Art. 51. § 1. (56) Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Generalnie zasada jest taka: najpierw propozycja mandatu, a dopiero potem - jeśli mandatu nie przyjmujesz - skierowanie wniosku o ukaranie do Sądu Grodzkiego. Jeżeli nie zostałeś jeszcze wezwany przez policję (czy też straż miejską - bo już nie pamiętam kto was legitymował), to w przypadku wezwania radziłabym tą sytuację wyjaśnić, jeżeli to nie pomoze to tłumaczyć się przed Sądem - szansa zawsze jest, na rozprawie głównej przesłuchuje się świadków, a ci zawsze mogą wnieść coś do sprawy. Podejrzewam jednak, że skoro nie zaproponowano wam żadnych mandatów, tylko was spisano, to bardzo możliwe że na tym sprawa się zakończy. Być może policjant czy też strażnik miejski w celu nastraszenia powiedział, ze sprawa zostanie skierowana do sądu - miewają i taką taktykę. Tak więc, albo będziesz czekał na jakieś wezwanie na komendę (jeśli takiego jeszcze nie dostałeś), albo sam się tam udasz i spróbujesz się dowiedzieć czy przeciwko Tobie toczy się jakieś postępowanie. Z doświadczenia wiem, ze policja czy też straż miejska potrafi po roku dopiero skierować wniosek o ukaranie do sądu, więc może lepiej samemu się zorientować w sprawie. Co do wysokości ewentualnej kary grzywny, to mówi o tym Art. 54 Kodeksu wykroczeń: Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Jeżeli będą jeszcze jakieś pytania służę pomocą.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?