Nie dałem się więcej wykorzystywać, zostałem wywalony ze stażu - forum prawne

Tak jak w temacie. To co się działo na tym stażu po prostu przeszło już granice mojej cierpliwości.
Na początek nazwa zawodu to Technik prac biurowych
Zadania:
- Obsługa marketingu bezpośredniego
- Obsługa urządzeń biurowych
- Przygotowywanie dokumentacji przetargowej
- Wprowadzenie danych do płatnika

Co robiłem na prawdę tam to jest po prostu śmieszne, a to podlać kwiatki ,tu wynieść śmieci albo poodkurzać. Czasem tylko dali mi coś związanego z tymi zadaniami, a większość czasu siedziałem z drugim stażystą i się nudziliśmy.
Znosiłem to do czasu kiedy postanowili z nas zrobić darmową firmę do przeprowadzki.
Kazali pakować wszystko do pudeł i znosić to 2 piętra niżej, potem mieliśmy odkurzyć szafki itp. i pozdejmować je i to samo na parter z tym.
Zaczęło się gdy kazali nam dźwigać paczki z nowymi meblami ważącymi po 27-40 kg po schodach na 1 piętro, albo szaf pancernych.
Co najlepsze w tym to fakt że potem kazali nam te meble skręcać i montować.
Po 2 dniach niewolniczego robienia (nawet człowiekowi butelki wody żałowali kupić, oraz chamsko się pytali czy mamy coś do jedzenia oczywiście też nic nam nie kupując) zostałem po prostu sprowokowany zdaniem "opiekunki" naszego stażu, "Że nic nie robię", oraz faktem że bez wzmianki o tym chcieli byśmy zostali po godzinach, bo brakowało 5 min do 16, a oni dalej kazali nam te meble skręcać.
Powiedziałem dość na dziś, jest już prawie 16 wiec mam prawo wyjść do domu . Reakcją tej pani na to było totalne zszokowanie, a po chwili słowna agresja i kazała mi się wynosić do domu już bo nie może na mnie patrzeć. Stwierdziłem ok wychodzę, a na dole był tzw. Szef pod którego nie podlegałem zgodnie z tym co było mi przedstawione na początku stażu. Ten do mnie gdzie ja idę, ja na to że do domu i tak więc zaczęło się. Obyło się bez wyzwisk itp. ale w pewnym momencie myślałem, że mnie zaatakuje kiedy machnął łapami i powiedział "Czy jest z tobą jakiś problem ?!".
I tak oto powstał Chocapic, ale na poważnie to wyleciałem.
Co mogę w takiej sytuacji zrobić ?