ojciec dziecka najpierw szkodził i sie nie interesował a teraz chce byc tatusiem - forum prawne
dobry wieczór. chciałabym uzyskać odpowiedzi na nurtujace mnie i zatruwające mi zycie pytania. otóż nie jestem męzatką i 4miesiące temu urodziłam ukochanego synka. ojciec dziecka nie pomagał mi w ciązy ani finansowo ani w żaden inny sposób. a w dodatku w 3miesiącu wyrzucił mnie w środku nocy ze wspólnie wynajmowanego mieszkania poniewaz nie pasowały mi jego późne powroty do domu pod wpływem alkoholu. po urodzeniu synka wszystkie jego obowiązki przejęła moja mama. ojciec mojego synka nadal nie poczuwał się do żadnej odpowiedzialności.sam także zrezygnował z wynajmu i wrócił do rodziców. połóg przechodziłam b ciężko, nie rzadko w 40sto stopniowej goraczce. w srodku nocy ledwo stałam na nogach trzymając w ramionach płaczącego noworodka a on spał smacznie odwrócony do nas tyłkiem. dodam że tak wyglądał jego tydzień tacierzyńskiego czyli okres w którym miał prawnie wolne zeby mi pomagac. ojciec mojego dziecka nie ma żadnego szacunku do mojej matki bo ta próbowała wyegzekwować pomoc dla mnie w sprawach codziennych. on wybierał nie rzadko kolegów i życie nocne zostawiając mnie samą z dzieckiem i 40sto stopniową goraczka na noc.mówił że jego mama nie ma nic do gadania, jego tata również więc tym bardziej moja matka ma sie nie odzywać. powiedział także że gdybym ja siedziała cicho to wszystko byłoby inaczej. dodam że ze str jego rodziców do tej pory nie otrzymałam żadnej pomocy finansowej. chociażby najmniejszej. w ciązy jedynie nasłuchałam się od jego matki że mam się godzić z jego koleżkami i poczynaniami. zaamiast utrzeć mu nosa to mnie wmawiała że jak będzie z dzieckiem cos nie tak to będzie tylko i wyłacznie moja wina bo bardzo płakałam i przeżywałam to wszystko. tak wyglądały 2miesiące. przestałam się go już prosić o cokolwiek i teraz on zaczął nagle interesować sie dzieckiem. straszy mnie że bedzie zabierał małego np na noc. czy ma do tego takie prawo? dodam że przez pierwsze 2miesiące nic nie płacił na dziecko a teraz daje mi 400zł miesięcznie. chciał dawać 200 ale jak powiedziałam ze pójdę po alimenty do sadu to stwierdził że będzie płacił 400. dodam że matka, ojciec i siostra ojca dziecka sa alkocholikami a on sam ma się za wspaniałego człowieka bo nie pije codziennie tak jak oni ale od czasu do czasu. zażywa tez narkotyki. w otoczeniu jest człowiekiem lubianym, dowcipnym, jest kobieciarzem, ma dobrze płatna prace ale nie posiada konkretnego zawodu. dodam jeszcze że wynajmowalismy poniewaz matka ojca mojego dziecka wyrzuciła go z domu po tym jak pobił pijanego ojca. płakał mi że sam se rady nie da i ja jak głupia postanowiłam zamieszkac z nim bo chciałam mu pomóc. namówił mnie równiez na wysoki kredyt na pełne umeblowanie mieszkania (on nie mógł wziąc bo nie miał umowy o pracę) i ja do tej pory sama spłacam ten kredyt choc uważam że on powinien mi w tym pomagać. on tylko się śmieje. czy ja w takiej sytuacji muszę się słuchać ojca mojego dziecka i jego matki? czy musze licczyc się z ich zdaniem? czy jak postanowią że w piątek o 12 chca widziec się z małym to ja musze się na to godzić mimo wszystko? czy ja muszę wpuszczać ich do domu mojej matki? pomocy. czuje się bezradna.
Odpowiedzi w temacie: ojciec dziecka najpierw szkodził i sie nie interesował a teraz chce byc tatusiem (1)
Proponuję, żeby Pani zaczęła stosować zasadę myślenia samemu za siebie. Odnośnie kredytu nie wiele może Pani zrobić, na tym trzeba było pomyśleć przed podpisaniem umowy kredytowej, ale może Pani wystąpić o wydanie mebli, jeśli ma Pani dowody na to, że to Pani sfinansowała ich zakup. Odnośnie dziecka nie ma Pani żadnego obowiązku słuchać głupiego gadania ojca dziecka i jego rodziny. Jest to Pani decyzja na jaki kontakt z dzieckiem zgodzi się Pani, ale nie ma Pani obowiązku wydawać dziecka ojcu i jego rodzinie na wezwanie. To nie jest rzecz. Może Pani zaproponować ojcu wystąpienie do sądu o ustalenie widzeń z dzieckiem lub samemu o ograniczenie praw do dziecka. Na pewno nie wydawałby dziecka mając wątpliwości, czy jest w dobrych rękach. Jeśli sytuacja jest, jak Pani opisuje, ojciec dziecka ma marne szanse w sądzie na wskóranie czegokolwiek. Nie ma Pani żadnego obowiązku wpuszczania obcych osób do domu Pani rodziców. Ewentualnie może się Pani zastanowić, czy pozwolić samemu ojcu na kontakt z dzieckiem, ale zawsze w Pani obecności. Jak będą się awanturować, proszę wzywać policję. Niech ta dokumentuje wszystko. Będzie Pani miała dowody na ewentualną rozprawę sądową. Proszę pamiętać, że to Pani ustala zasady, a nie rodzina ojca.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?