Opieka nad dzieckiem - syn i była żona za oceanem - forum prawne

Moj list, to nie porada prawna, ale kilka słów pocieszenia. Z treści listu można domniemywać,że jesteś mnłody. Szkoda,że musisz mieć tak przykre przeżycia. Domyślam się ,że jesteś po prostu dobrym człowiekiem. Myślę ,że Twoja była żona nie zdaje sobie sprawy z tego co robi,że wyrządza ogromną krzywde waszemu dziecku.Ona myśli o sobie. Może chce cie za cos ukarać, może jest to jedyny sposób aby wykazać przewagę nad tobą Moim zdaniem nie walcz z żoną, nie ściągaj jej na siłę do Polski.Natomiast zawsze, zawsze kochaj swojego syna choćby w myślach. Nawet jeśli nie będziecie się widywać, niech on tylko wie, że go kochasz . Dla chłopca to badzo ważne. Wasz syn i tak cierpi ,że nie jesteście w komplecie rodzinnym. Z mojego doświaczenia wiem,że jeśli jest ojciec i kocha syna to nawet gdy matka utrudnia kontakty, syn żyje jakąś nadzieją .Pamiętaj nie wallcz tylko kontaktuj sie jak najcz ęściej z synem choćby listownie.Nie krytykuj matki do syna. Zazdroszczę twojemu synowi, że ma kochającego ojca. Ja miałam męża alkocholika, rozwiodłam się mąż się nie pogodził z tym chciał mieć wiczny luksus picia przy mnie. Odegrała sie na mnie w ten sposób, że powiedział do syna w obecności kilku osób, że nie jest jego ojcem bo jest niezdolny mieć dzieci.Mój syn cierpi do dzis. Wiesz jaki jet tego efekt? U mojego syna występuja zachowania psychopatyczne.. Szczęście, że ja uparłam sie i wyjaśniłam sobie przyczynę. Mój syn nigdy nie będzie miał świadomości, że jest kochany przez mamę i tatę i oboje mogą go wspierać. A ja do końca życia będę marzyła o tym aby syna pokochał ojcowską miłościa jakiś mężczyzna. Po przeczytaniu mojego komentarza wydaje mi się że pisał ktoś z deficytem werbalnym, a tak nie jest.To chyba emocje. Pozdrawiam. jeśli będziesz chciał mi odpisac, będe wdzięczna.